czwartek, 31 października 2013

Halloween w polskich szkołach

Halloween jest poniewieraniem dogmatu o świętych obcowaniu. Jeżeli wierzymy w życie duszy po śmierci ciała, to nie możemy tej wiary zamieniać na głupie zabawy. Jeśli chodzi o wprowadzanie tego zwyczaju do polskich szkół, to należy współczuć uczniom, ponieważ oni się w tym gubią: na katechezie słyszą, że zwyczaj ten sprzeciwia się wierze chrześcijańskiej w świętych obcowanie, zaś w szkołach organizuje się tego typu zabawy. Roztropna szkoła – grono pedagogiczne – nie będzie narażać swoich wychowanków na tego typu rozterki i niezrozumiałe dla nich trudne sytuacje. Jest dla mnie niezrozumiałe, jak rodzice, którzy zdecydowali się posłać swoje dzieci na zajęcia z religii, godzą się na to, że w szkole proponuje się ich dzieciom działania jawnie sprzeczne z wiarą lub wręcz niebezpieczne? Dlaczego nie reagują? Wiele polskich parafii i szkół, np. w diecezji świdnickiej  organizuje konkursy na przebieranie się za świętych „Plejada Świętych – Wielkie Imieniny”. To alternatywa dla anglosaskiego Halloween. Oczywiście chodzi też o odsunięcie zwyczajów, które proponuje Halloween, chodzenia po domach i straszenia. Podczas konkursów dzieci i młodzież wcielają się w postacie świętych, przygotowują prace plastyczne i literackie. Wielu ludzi wierzących ulega tej obcej propagandzie, a nawet swoistej presji, i tak łatwo zapomina o tym, co wartościowe i od wielu wieków sprawdzone.

Kapłan musi być patriotą

Sprawa multipleksu dla telewizji Trwam kompromituje nasz rząd - twierdzi ordynariusz drohiczyński bp Antoni Pacyfik Dydycz. Jak można mówić o wolności i jednocześnie nie reagować na miliony podpisów pod protestami, ponad 160 manifestacji? Państwo jest jakimś sztucznym tworem odłączonym od obywateli. W mediach brak jest wielu ważnych problemów np. związanych z kryzysem demograficznym. A być może zachodnioeuropejska cywilizacja w tej chwili skazuje siebie na zagładę. Wielkie koncerny wolą mieć do pracy niewolników, którzy przyjadą z innych kontynentów, ktorym się mniej zapłaci. Nie mówi się o dramacie bezrobocia, szczególnie młodych. Kapłan nie może być nigdy obojętny, gdy mamy do czynienia z zalewem kłamstwa, w czym dużą rolę odgrywają różne media. Nie coś innego, lecz prawda nas wyzwoli. Oczywiście Drogą, Prawdą i Życiem jest Chrystus (wywiad w Naszym Dzienniku, 8.06.13).

środa, 30 października 2013

Jedno wielkie oszustwo

Gazeta Wyborcza jest dzieckiem umowy okrągłostołowej między komunistami a częścią opozycji. Na początku wielu ludziom wydawało się, że będzie głosem rodzącej się nowej, wolnej Polski. Oczy znacznej części z nich otwierały się powoli. Nie o wszystkim wiedziano np. o udziale Adama Michnika w przeglądaniu akt SB. Zawłaszczenie kredytu zaufania społecznego udzielonego przez Solidarność to jedno wielkie oszustwo. Oszustwo dotyczy spraw fundamentalnych - wizji Polski i stosunku do Kościoła katolickiego. Wyborcza ma linię programową zbieżną z kierunkiem Tygodnika Powszechnego po 1989 roku. Gazeta dzieli stosując kpiny i szyderstwo. Cel - poróżnić wiernych z duchownymi. Metody takie jak za PRL-u. Wyborcza bez ogródek podważa całą naukę i tradycję katolicką posługując się językiem charakterystycznym dla szmatławców. Na łamach Wyborczej propaguje się aborcję, homoseksualizm, edukację seksualną, a krytykuje lekcje religii. Gazeta patronuje błazeńskim wygłupom akcji "Orzeł może". Wyborcza nie szanuje ani symboli ani narodu. Co by było gdyby Gazeta tak kpiła z Gwiazdy Dawida? Dlaczego ciągle znajdują się katolicy, którzy mimo wielu ataków na Kościół, kupują i czytają tę gazetę?

wtorek, 29 października 2013

Orzeł może?

Akcję "Orzeł może" z 4 czerwca zaproponowanej przez prezydenta Komorowskiego z okazji tzw. "częściowo wolnych" wyborów z 1989 roku lud od razu ochrzcił nazwą "możeł". To konsekwencja walki z polskością z wykorzystaniem aparatu i finansów państwa od czasu objęcia władzy przez Donalda Tuska. Zamiast godnie obchodzić święta narodowe i religijne mieliśmy stawać się bardziej europejscy - zacgwycać się wkładaniem flagi w psią kupę, tzw kolorową alternatywą rozbijającą marsze patriotyczne, wymachiwaniem przed kamerami gumowym penisem, paradami gejów i lesbijek itd. Do akcji "możeł" 100 tys zł dopłacił resort kultury. Kto jeszcze za tym stoi? Trójka i Gazeta Wyborcza twierdzą też, że to ich akcja. Tak oto widzimy, kto jest kto.

poniedziałek, 28 października 2013

Znowu My i Oni

Socjolog Barbara Fedyszak-Radziejowska daje ciekawą diagnozę obecnej sytuacji politycznej w Polsce. W tygodniku "sieci" z 20.05 zauważa, że wielu Polaków dzień 4 czerwca 1989 jest bolesnym wspomnieniem, bo częściowo demokratyczne wybory przyniosły Polsce wielkie rozczarowanie. W świadomości jest My i Oni, czyli usłużni politycy i dziennikarze na usługach PO. Dla nich nie istnieje pamięć Czerwca 56, Grudnia 70, nie ma patriotycznych uroczystości, nie ma klubów Gazety Polskiej, Rodziny Radia Maryja. Chcą też aby nie było pamięci 10 kwietnia 2010. Indolencja sądów, które nie osądziły autorów stanu wojennego, ba 4 czerwca okrągły stół zapewnił władzę Kiszczakowi i Jaruzelskiemu wieloletnią nietykalność - to wszystko świadczy, że tkwimy głęboko w systemie postkomunistycznym i nie ma u nas wolności o jaką walczyliśmy. 21 postulatów Solidarności czeka ciągle na realizcję.

niedziela, 27 października 2013

Raj dla Żydów

Na ziemiach polskich mieszkało najwięcej Żydów na naszym kontynencie - przypomina dziennikarz Grzegorz Górny w tygodniku "Sieci" z 20.05. Rzeczpospolita przez wieki była dla nich najbardziej gościnnym krajem na świecie.  Kiedy wypędzano ich w XIV, XV wieku z Francji, Anglii, Hiszpanii, wówczas Polskę nazywano rajem dla Żydów. W XVII i XVIII wieku wszystko, co najważniejsze w świecie żydowskim, działo się na terenie Polski. Żydzi mieli swoją autonomię, własny samorząd i liczne przywileje. Stanowili jakby osobny stan wewnątrz królestwa. Żydzi wierzyli, że po wygnaniu Izraelitów z Ziemi Świętej, w Polsce zamieszkała Boża Obecność, by oczekiwać ze swym ludem nadejścia Mesjasza. Wszystko zmieniła zagłada Żydów polskich dokonana przez Niemców podczas II wojny światowej. Dziś dzieje polsko-żydowskie postrzegane są w perspektywie tych kilku lat tragicznego niemieckiego pogromu, niż kilkuset lat pokojowej egzystencji. Polska staje się miejscem zagłady Żydów i chce się nam wmówić odpowiedzialność za holokaust. My jednak wiemy, kto jest odpowiedzialny za ich los i ta prawda nie może być zapomniana.

sobota, 26 października 2013

Orędzie Matki Bożej z Medziugorje z 25 października 2013 r.

„Drogie dzieci! Dziś was wzywam, abyście otworzyli się na modlitwę. Modlitwa czyni cuda w was i poprzez was. Dlatego, dziatki, w prostocie serca proście Najwyższego, aby dał wam siłę, abyście byli dziećmi Bożymi, a nie by szatan potrząsał wami niczym wiatr gałęziami. Dziatki, ponownie zdecydujcie się na Boga i szukajcie tylko Jego woli i wtedy w Nim znajdziecie radość i pokój. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”.
www.

piątek, 25 października 2013

Bałagan w całym kraju

Do władzy dorwali się intelektualiści, leniuchy, faceci, którzy nigdy w życiu nie przeżyli zderzenia z biurokratyczną hydrą oplatającą nasz kraj twierdzi polityk konserwatywno-liberalny Czesław Bielecki w rozmowie z J.M. Karnowskimi zamieszczonej w tygodniku "Sieci" z 20.05. Biurokratyczna armia wzrosła od 1990 roku trzykrotnie i robi z każdym, co chce. Oni nie rządzą, oni grają tylko o przetrwanie i to od 22 lat. Np. Warszawa nie ma ani jednego znaczącego festiwalu, nie ma parku naukowo-technicznego, taki TuskoKraj. Polacy już kilka razy w przeszłości patrzyli i milczeli, gdy trwał cichy marsz ku klęsce. Pieniądze unijne po prostu są marnotrawione, przejadane, rozkradane. A oni obiecują, obiecują, obiecują...np. gdy Hanna Gronkiewicz-Waltz wygrała w stolicy obiecała do 2010 roku trzy nowe mosty w stolicy, około 2009 roku miała być nowa linia metra itd. i co? Polakom już się to pustosłowie znudziło.

środa, 23 października 2013

Władza Platformy Obywatelskiej to pustynia wartości

Publicysta Stanisław Janecki w tygodniku "Sieci" z 20.05.13 cytuje słowa pisarki Doroty Masłowskiej: "Zrobiła na mnie ogromne wrażenie skala zbydlęcenia społeczeństwa. Było to tym bardziej przygnębiające, że wielu ludzi, sikając na znicze, miało przekonanie, iż robi to w imię inteligencji i zdrowego rozsądku". Takie są jej wrażenia z tego, co w 2010 roku działo się na Krakowskim Przedmieściu. Od kilku lat, pod rządami Platformy "Obywatelskiej", wartości, normy, zasady są albo deprecjonowane, albo marginalizowane bądź sprowadzane do zabobonów. Kolejne manifestacje z okazji rocznicy tragedii smoleńskiej czy w Święto Niepodległości są porównywane do hitlerowskich marszów. W ten sposób prorządowe media i liberalno-lewaccy politycy wskazują, że patriotyzm, wspólnota narodowa, suwerenność cuchnie zacofaniem. "Nowoczesne" jest wyśmiewanie tego wszystkiego. Na Krakowskim Przedmieściu nie tylko wyzywano ludzi, ale używano wobec nich fizycznej przemocy - pluto, szarpano, popychano, gaszono na ludziach papierosy. Ludzi starszych i religijnych traktowano jak podludzi. Takie traktowanie ludzi i wartości i brak reakcji rządu na to zdziczenie powoduje, że postępuje demoralizacja społeczeństwa. Ułatwia to rządzenie ludziom bez zasad i hamulców moralnych, którzy metodą kłamstwa, przekupstwa i manipulacji mogą narzucać społeczeństwu swoją wolę. W kraju młodzi nie widzą dla siebie miejsca, będą pracować na dobrobyt państw, które ich przyjęły i dla nich rodzić dzieci. Polska na tym tylko straci. Czy jest już za późno?

wtorek, 22 października 2013

Głosowanie w sprawie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego i praw wyuzdanych

Głosowanie w sprawie tego dokumentu odbędzie się w Brukseli już w najbliższy wtorek – 22 Październiku. Jeśli Parlament europejski to zatwierdzi, to  po raz pierwszy w historii  prawa seksualne i reprodukcyjne, staną się prawami człowieka. Raport wzywa do, między innymi. finansowania aborcji w krajach trzeciego świata sumą 0,7% PKB UE, nakazuje obowiązkową edukację seksualną dla dzieci i młodzieży w szkole i poza szkołą, bez ograniczeń wiekowych, dostępu nastolatków do dyskretnych usług i prawa do prywatności oraz likwidacji wolności sumienia. Proaborcyjne lobby w Parlamencie Europejskim chce politycznej neutralizacji Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „Jeden z nas” uchwałą żądającą uznania aborcji za prawo podstawowe. Rezolucja wzywa również do zmiany regulacji państwowych w celu ograniczenia korzystania z wolności religijnej, wolności sumienia i sprzeciwu sumienia. Wzywa do obowiązkowej, „wolnej od tematów tabu” edukacji seksualnej w szkołach podstawowych na terenie całej UE, która musi w dodatku przekazywać pozytywny obraz homoseksualizmu. Posłowie chcą, by  w całej Europie zabijanie dzieci było legalne i dostępne jak chleb w sklepie. Wielki Ucisk postępuje w zawrotnym tempie a rzesze ludzi żyją w nieświadomości.

poniedziałek, 21 października 2013

Kabaret różowy balonik

Symbolem polskiej dumy, chwały, godności i honoru stał się dmuchany różowy balon - pisze Krzysztof Feusette w tygodniku "Sieci" z 13.05. Trudno o lepszy symbol obecnej władzy. Cele kampanii to przekonanie Polaków do zmiany myślenia o nas samych, zaprezentowanie społeczeństwu, jak wiele mamy do zaoferowania - czytamy w piśmie z okazji Dnia Flagi bez flagi. Wzdłuż Nowego Światu ludzie uwijali się za ulotkami. Niektórzy wyciągali je z kałuż, z koszy na śmieci i z kawiarnianych parasoli. Za zebranie odpowiedniej liczby ulotek można było otrzymać parasolkę lub kubek. Przed Pałacem Prezydenckim parę prezydencką można było zobaczyć na ogórku. Oto lekcja patriotyzmu inaczej w wydaniu Miłościwie Panujących. Na promowanym marszu flagę polską można było zobaczyć na małym piesku. I właściwie tylko na nim...Aż strach pomyśleć co będzie za rok.

niedziela, 20 października 2013

Nasze postrzeganie Rosji

Jak postrzegamy Rosję? Wielu z nas Rosja kojarzy się z jedną z dwóch walczących o władzę nad światem superpotęg. Wsród Rosjan przeważa pogląd, że Rosja jest ofiarą świata zewnętrznego, jest państwem zagrożonym, nieustannie spychanym, pomniejszanym w swoim znaczeniu. W rzeczywistości Rosja chciałaby kontrolować wszystkie państwa dawnego bloku wschodniego i te, ż którymi graniczy na wschodzie i południu. Od wieków ma ambicje mocarstwowe i imperialistyczne. Obecna Rosja jest traktowana przez Zachód z dystansem. Przeważa pogląd, że można z nią robić interesy, ale ostrożnie. Jest ona czymś zewnętrznym wobec świata zachodniego. My Polacy z sympatią traktujemy naród rosyjski, braterski ze względu na wyznawaną wiarę, ale mamy uzasadnioną nieufność wobec mocarstwowych i wrogich nam zapędów Miłościwie Panującego Jego Ekscelencji Władimira Putina wraz z całym aparatem ucisku i terroru. 

sobota, 19 października 2013

Instynkt przetrwania

Nieprawda, że współczesna młodzież to leniwe gamonie - pisze dziennikarka Ewa Wesołowska w tygodniku "Sieci" z 20.05. wystarczy przejść się po ulicach, żeby zobaczyć, że dwudziestoparolatkowie schowali dyplomy do kieszeni i robią co mogą, by utrzymać się na powierzchni: szyją, sprzedają ciuchy, otwierają małe knajpki, wystawiają na Allegro itp. W 2012 roku jedną trzecią firm założyły osoby przed 30 rokiem życia. Czasem sprzedają bilety, organizują targi mody, projektują biżuterię. Gorzej sytuacja wygląda na wsiach, bo tam mniejszy popyt i większa emigracja. Ale i tam można coś robić - założyć sklep internetowy, sprzedawać kosmetyki. Biznes jednak to twarda szkoła. Nie ma stałych godzin pracy, płatnych urlopów, czasu na choroby i trzeba znać się na wszystkim - na produkcji, marketingu, księgowości. Najważniejsze - bez kapitału w biznesie nie ma szans. 

czwartek, 17 października 2013

Dwa światy

Redaktor naczelny tygodnika "Sieci" Jacek Karnowski pisze w numerze z 13.05 o wielkości politycznej śp. Lecha Kaczyńskiego. Właśnie on, atakowany przez przemysł pogardy, przekazał nam wzór nowoczesnego patriotyzmu budowanego na fundamencie przeszłości. Tamten prezydent umiał godnie nazwać i pokazać narodową dumę. Obecny ją ośmiesza. Klęska akcji "Orzeł może" pokazała, że "lemingów" nie interesuje żadna Polska - ani biało-czerwona, ani różowa. Orzeł z czekolady skusił niewielu. Wyszła więc farsa. Próby wymyślenia nowej Polski i nowych Polakow to prosta droga do śmieszności. Różowa parada w Dniu Flagi już na zawsze będzie tego dowodem. Tylko Polska dumna ze swej przeszłości jest w stanie zainteresować tak Polaków, jak i obcokrajowców. A jaką Polskę chce nam zaproponować człowiek, który boi się pomnika Lecha Kaczyńskiego?

środa, 16 października 2013

Wierzę tylko w fakty

Tekst pod takim tytułem ukazał się w tygodniku "Sieci" z 13.05.13. Żona Janusza Kurtyki, który zginął w katastrofie smoleńskiej, pisze o postępowaniu polskiego rządu, który dąży za wszelką cenę do tego, by ta tragedia nie została wyjaśniona. Jeśli komuś tak bardzo nie zależy na wyjaśnieniu tej sprawy, to znaczy, że sam jest w nią umoczony. W interesie tych, którzy nie chcą ujawnienia niekorzystnych dla siebie faktów, leży to, by ludzie zapomnieli. I tak zachowuje się PO. Dlatego władza nie organizuje poważnych obchodów, a nawet przeszkadza tym, którzy chcą to zrobić sami. Skandaliczne śledztwo od początku jest sposobem na ukrycie prawdy o tym, co się stało, na uniknięcie odpowiedzialności za konkretne działania i czyny.

wtorek, 15 października 2013

Działanie skrajnie antyobywatelskie

Zniechęcanie do głosowania jest działaniem skrajnie antyobywatelskim – to nie ulega wątpliwości. – Referendum jest jedną z form demokracji bezpośredniej. Działanie partii rządzącej przy współudziale głowy państwa i mediów, którego celem było zaniżenie frekwencji, moim zdaniem jest ewenementem. W krajach demokracji zachodniej takie postępowanie nie jest standardem. Byłoby postrzegane jako skrajnie niewłaściwe, a media jako recenzenci działań władzy od razu zareagowałyby, gdyby któryś z prominentnych polityków aktywnie zniechęcał do uczestnictwa w demokracji. To, co dzieje się w naszym kraju, zbliża nas nieuchronnie do demokracji fasadowej. Dlatego tak ważne jest, aby oddolnie była budowana postawa aktywnego obywatelstwa (z wywiadu z socjologiem dr Marcinem Zarzeckim, Nasz Dziennik, 15.10.13)

Tylko 35% Brytyjczyków chce pozostać w Unii Europejskiej

Taką  informację podaje Grzegorz Kostrzewa-Zorbas w tygodniku "Sieci" z 13.05.13. W logo brytyjskiej Partii Niepodległości umieszczony jest symbol brytyjskiej waluty narodowej - funta. Po ostatnim sondażu, w którym 43% Brytyjczyków wypowiedziało się za wyjściem z Unii Europejskiej, premier Cameron ogłosił, że rozważa przyspieszenie referendum w sprawie wyjścia z Unii. Europa z ciekawością przygląda się tej inicjatywie. Wydaje się, że dni Unii Europejskiej, tego biurokratycznego, niedemokratycznego molocha, w obecnej postaci są policzone.

sobota, 12 października 2013

Wielcy przegrani kryzysu

Bezrobocie w Europie bije nowe rekordy. Strefa euro stacza się w drugi rok recesji. To przypomina sytuację, gdy impreza dochodzi do etapu, w ktorym zamroczeni alkoholem uczestnicy demolują lokal i siadają wyczerpani na zarzyganej podłodze. Taką diagnozę wysnuwa profesor, rektor Akademii Finansów Krzysztof Rybiński. Kto zyskuje, a kto traci na kryzysie finansowym? Zyskują Chiny, Korea Południowa, Brazylia. W Europie na kryzysie zyskują Niemcy, traci Grecja, Portugalia, Hiszpania, Polska. Dalej imprezują banksterzy, a reszta obserwuje tę orgię z coraz większym przerażeniem. Zyskują producenci luksusowych towarów. Tracą mali i średni przedsiębiorcy. Przeciętny człowiek w czsie kryzysu traci pracę i stać go na coraz mniej. Biedni stają się jeszcze biedniejsi, a bogaci - jeszcze bogatsi. Wielkimi przegranymi kryzysu są ludzie młodzi. Bezrobocie wśród nich wynosi w Grecji i Hiszpanii ponad 50%, w Polsce zbliża się do 30%. Maluchy na rękach matek jeszcze nie wiedzą jaki los zgotowali im politycy. Straci też pokolenie 30 latków. którzy nie otrzymają obiecanych emerytur. Prędzej czy później naród zrzuci z pleców kastę pasożytów, ktorzy pasą się na ludzkim nieszczęściu. Tylko nie wiemy, czy poleje się szampan czy krew?

piątek, 11 października 2013

Za słodko

W Polsce na otyłość i nadwagę w grupi 7 - 18 lat cierpi 18 % chłopców i 14 % dziewcząt. 20 lat temu statystyki były 4-krotnie niższe - pisze Dorota Łosiewicz w tygodniku "Sieci". Coraz więcej młodych ludzi ma problem z nadciśnieniem, cukrzycą oraz miażdżycą. Dieta dzieci to głownie cukier. 40 % badanych je słodycze codziennie, a coraz częściej także frytki. Dobrym pomysłem ograniczenia spożycia słodyczy przez dzieci jest wprowadzenie zasady, że je się je tylko raz w tygodniu. Stosunek do słodyczy to także element wychowania. W ten sposób uczymy dziecko umiaru oraz podejmowania decyzji. To nic innego jak praca nad charakterem, wyrabianie umiejętności kontrolowania siebie. Przecież do samochodu nie wlejemy byle paliwa. Czemu więc sami wrzucamy w siebie byle co?

czwartek, 10 października 2013

Umysł jest czymś innym niż mózg

Profesor Gingerich z Harwardu podkreśla, że ludzki mózg jest najbardziej skomplikowanym fizycznym organem w całym wszechświecie. Znajduje się w nim 100 miliardów neuronów, a każdy z nich łączy się z 10 tysiącami innych neuronów. Czy tak skomplikowana struktura mogła powstać w drodze przypadku. Materialiści nie mają żadnej wiarygodnej hipotezy, ktora by tłumaczyła duchowe przeżycia człowieka. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, neurolog J.Eccles stwierdza, że materia nie jest w stanie wytwarzać zjawisk psychicznych. Tylko duchowa rzeczywistość może wytwarzać zjawiska psychiczne. Umysł jest czymś innym niż mózg. Duchowy umysł człowieka posługuje się w działaniu materialnym mózgiem. Niematerialny umysł to nasze osobowe "ja" to nasz duchowy świat działający przez materialny umysł. Materialistyczna koncepcja Darwina nie jest w stanie wyjaśnić doświadczenia naszej niepowtarzalności. Jestem zmuszony przyjąć nadprzyrodzone stworzenie niepowtarzalnego, duchowego, osobowego "ja", czyli duszy. Każda dusza jest nowym Bożym stworzeniem wszczepionym w ludzki zarodek ( na podstawie artykułu "Trzeba mieć silną wiarę by być ateistą", Miłujcie się nr 4-2012).

środa, 9 października 2013

Testowanie suwerenności

Tym, którzy sądzą, że tragedia smoleńska była zwykłym wypadkiem lotniczym, przypomnijmy, iż ideę utworzenia obu centrów rosyjsko-polskiego pojednania poparli w kwietniu 2010 roku premierzy Władimir Putin i Donald Tusk - pisze Barbara Fedyszak-Radziejowska w tygodniku "Sieci" z 06.05.13 roku. By nie było wątpliwości, szef rosyjskich śledczych, generał Guriewicz oświadczył 13 kwietnia, że strona rosyjska już wie na pewno, iż dowody wykluczają hipotezę wybuchu na pokładzie tupolewa, uchybienia ze strony kontrolerów oraz niesprawność techniczną lotniska w Smoleńsku. Generał Guriewicz oświadczył także, że zwrot wraku tupolewa i rejestratorów będzie możliwy "po podjęciu w sprawie karnej ostatecznej decyzji procesowej". Dodał, że "w razie stwierdzenia winy pilotów polskiego samolotu i niezgadzania się ich rodzin z wynikami śledztwa" materiały będą rozpatrywane w sądzie w Smoleńsku aż do "wydania ostatecznej decyzji procesowej". Tak więc będziemy czekać na wrak i rejestratory pokładowe tak długo, jak długo rodziny pilotów będą zwlekać z przyjęciem "wspólnej, rosyjsko-polskiej wersji" przyczyn katastrofy Tu-154M, która mówi, że winni są polscy piloci. Tak testowana jest dzisiaj polska suwerenność. Czy tylko testowana?

poniedziałek, 7 października 2013

Kpina z rodziny w Berlinie

Do czego może doprowadzić legalizacja związków partnerskich i zgoda na wychowanie dzieci przez homoseksualne pary? Cztery miesiące temu na świat przyszła w Berlinie mała Sophia. Dziewczynka ma aż czworo "rodziców" - parę gejów i parę lesbijek. Ojcem Sophii czy, jak kto woli, dawcą nasienia jest poseł Bundestagu Michael Kauch. "Matka i dziecka czują się dobrze. Wspólnie z jej żoną i z moim mężem cieszymy się bardzo z naszej cudownej córki" - ogłosił na Facebooku poseł liberalnej partii FDP. Kauch żyje od 2009 roku w tzw związku partnerskim zniejakim Henrym. Obaj zaprzyjaźnili się z parą lesbijek, z których jedna została matką córki Kaucha. Wszyscy się cieszą i gratulują posłowi, no może z wyjątkiem małej Sophii, której nikt nie pytał, w jakiej konfiguracji chciałaby przyjść na świat. Przecież ryby i dzieci głosu nie mają.

niedziela, 6 października 2013

Zwalnianie nauczycieli

Są trzy grupy zwalnianych nauczycieli: ci (chociaż młodzi i sprawni), którzy mogą skorzystać z emerytur - widać stać nas na to, ci, którym zaproponowano inną pracę w zawodzie np. matematyczka otrzymuje propozycję zatrudnienia w świetlicy środowiskowej w miejscowości odległej o 50 km, ci, którzy muszą iść na szczaw i mirabelki. Nie ma dla nich żadnych ofert ani emerytur czy odpraw. Cząesto stają się oni "słupami" czyli rzekomymi właścicielami gruntów, które "pod stołem" kupią od nich przybysze zza granicy. Nauczyciele wiedzą, że dyrektorzy za uległość wobec gminy mogą liczyć na jakiś samorządowy etat. Zgadzają się na takie machinacje. Ani cienia buntu, pretensji, próby walki. Beznadziejna uległość. Powstają naciski na tworzenie szkół niepublicznych, Remonty, ciepło, pomoce, sprzęty - no cóż, bądźcie przedsiębiorczy. Na naszych oczach rozgrywa się dramat, widać bierność i bezradność polskiej inteligencji.

sobota, 5 października 2013

Partia kierująca się mentalnością gangu

PO kieruje się mentalnością gangu i staje się niebezpieczna dla zbiorowości - pisze Witold Gadowski w tygodniku Sieci z 6.05.13. Kilka przykładów: 1. Stefan Niesiołowski przekracza wszelkie normy kultury osobistej i postępowania publicznego. Kiedy w sposób uragajacy godności mężczyzny zaatakował kobietę - Ewę Stankiewicz, tzw autorytety zakrzyknęły, że Niesiołowski został przez kobietę napadnięty i miał prawo tak się zachować. 2. Kiedy wzięcie łapówki przez Beatę Sawicką zostało uznane przez sąd jedynie za "występek moralny" i sąd zwolnił ją z odpowiedzialności karnej, to jest to przejaw mentalności gangu - chronimy naszych, bo za dużo wiedzą i mogliby zacząć sypać. 3. Gdy bandyta Maziuk mówi w areszcie o powiązaniach polskiej polityki z wiedeńskimi gangsterami, natychmiast "wiesza się" w celi. 4. Gdy generał Czempiński zacząl mówić o roli służb specjalnych w powstaniu Platformy Obywatelskiej, został aresztowany i milczy do dziś. 5. Gdy generał Petelicki, będąc sowieckim szpiegiem, przeszedł na stronę Amerykanów i ujawnił wewnątrzgangową sieć informacji, "strzelił sobie" w głowę w swoim garażu. Czy Donald Tusk i Bronisław Komorowski działają niezależnie? Czy w Polsce kwitnie demokracja w czystej postaci? Chyba już nikt w to nie wierzy.

piątek, 4 października 2013

Pluć jak Polak

Kiedy kilka lat temu zaczęto ujawniać stenogramy nagranych po kryjomu rozmów polityków i biznesmenów, opinia publiczna przeżyła wstrząs. Zniszczyć, podeptać, napluć. Z nienawiści do tradycji, refleksji, życia wewnętrznego. Dobre maniery traktowane są jako oznaka słabości. Liderem w bluzganiu został ówczesny senator PO Roman Ludwiczak. Dziennikarze obliczyli, że podczas rozmowy aż 141 razy użył słowa na "k". Jakie elity, taki język. Politycy PO nie tylko zamiatają sprawy pod dywan, kłamią na potegę, ale jeszcze używają rynsztokowego języka. Ostatnia próba wrobienia ojca Rydzyka w malwersację pół miliona zł z konta Radia Maryja i oczernianie wybitnych polskich naukowców tylko dlatego, że mają inne zdanie od manipulatorów komisji Millera, zakrawa na przestępstwo przeciwko ludziom i przeciwko Bogu.

środa, 2 października 2013

Totalitarny liberalizm

Profesor pedagogiki Aleksander Nalaskowski w Sieci z 6.05 pisze o likwidacji placówek oświatowych, która mija się ze zdrowym rozsądkiem. Piotr Zaremba z kolei pisze o nowej ustawie harcerskiej, która nakłada na MEN obowiązek rejestrowania organizacji harcerskich "bez względu na wyznanie". Jaki jest cel takiego zapisu? Organizacje harcerskie będą mogły dostawać dotacje z budżetu państwa, ale wtedy, gdy będą realizować jego politykę. Czy harcerze będą mogli rządzić się własnymi zasadami moralnymi  i cieszyć się wolnością religijną? Czy ktoś nie oskarży je np. o homofobię? Znając zasady, którymi kieruje się rząd Tuska, jest to bardzo prawdopodobne? Np. w USA zmuszono większość organizacji harcerskich do przyjmowania gejów. Czy można jeszcze wierzyć w dobroczynne skutki biurokratycznej kontroli?

wtorek, 1 października 2013

Kto ma rację w sprawie Smoleńska?

Eksperci niezależni i politycy PIS jednoznacznie stwierdzają, że katastrofa była skutkiem zamachu dokonanego przez morderców - przez Rosjan, z którymi współdziałał rząd Donalda Tuska. Z drugiej strony rząd za jedyną obowiązującą wersję uznaje raport rządowej komisji Millera, mimo iż późniejsze fakty go obalają. Wszystkich, którzy mają wątpliwości rząd nazywa kłamcami, wariatami, członkami sekty itp. inwektywy. PO nie chce debaty specjalistów, gdyż boi się, żę debata ujawni jej błędy i zaniechania tak przed, jak i po katastrofie. Zespół Macierewicza i niezależni dziennikarze śledczy ustalili wiele niewygodnych dla rządu Tuska faktów: - nie zostały zebrane wszystkie szczątki ofiar, polski rząd zrezygnował z rosyjskiego nawigatora w czasie lotu 10 kwietnia, naukowcy o kompetencjach większych od "ekspertów" Millera ustalili, że na pokładzie były co najmniej dwa wybuchy itd. Rządowi chodzi jedynie o działania propagandowe, by poprawić swój wizerunek. Fakty jednak są tak poważne, że nikt rozsądny rządowi już nie wierzy. Dla mnie i tak jest niezrozumiałe, że rząd Tuska ma w sądażach jeszcze 20% poparcia. Ten rząd szkodników powinien już dawno być ma śmietniku historii, a wcześniej odpowiedzieć za działania na szkodę narodu.