niedziela, 31 maja 2015

Euro pomysłem dla Niemców



Euro jest na pewno świetnym pomysłem dla Niemców. To Niemcy w ostatnich latach zarobili ogromne pieniądze na wspólnej walucie. Można szacować, że chociażby z tytułu pożyczania przez nich pieniędzy, czyli z tytułu emisji obligacji, zarobili 100 mld euro na czysto. Równocześnie doprowadzili kilka europejskich krajów na skraj bankructwa. Euro w Polsce jest pomysłem wziętym z księżyca. Gdyby Polska przyjęła tę walutę, to już dawno nasz eksport leżałby na łopatkach. Kwestią niepodlegającą dyskusji jest to, że konkurujemy w Europie tańszą produkcją, niższymi cenami i skandalicznie niskimi płacami. Społeczeństwo zaczyna się buntować i zaczyna myśleć o swoim własnym interesie. Wyrazem tego jest szeroka akceptacja dla dwóch postulatów Andrzeja Dudy. Pierwszy to cofnięcie podniesionego przez Platformę, PSL i Bronisława Komorowskiego wieku emerytalnego do poprzedniego poziomu. A drugi podniesienie kwoty wolnej od podatku ze skandalicznie niskiego poziomu 3 tys. 091 zł do 8 tys. Obecny poziom kwoty wolnej od podatku jest najlepszym świadectwem rzekomych sukcesów minionego 25-lecia i tzw. zielonej wyspy. Ona to w ostatnich ośmiu latach zamieniła się w ruchome piaski i kamieni kupę. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej dzisiaj są półkolonią gospodarczą Niemiec i żeby podnieść się z olbrzymiego zadłużenia, muszą unikać przyjęcia euro. Najbliższe wybory prezydenckie pokażą, czy Polacy są w stanie wybić się na suwerenność gospodarczą, na repolonizację sektora bankowego, na odbudowę własnego przemysłu i na pracę na godziwych warunkach. Janusz Szewczak
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-finanse/136667,euro-pomyslem-dla-niemcow.html

czwartek, 28 maja 2015

Brudna kampania Komorowskiego



Komorowski, korzystając ze wsparcia zaprzyjaźnionych mediów (prywatnych i niestety publicznych), brutalnie atakował Dudę i jego rodzinę, a także osoby, które przedstawił on jako swych najbliższych współpracowników. W piątek tuż przed ciszą wyborczą miał miejsce w Toruniu „zamach” na prezydenta Komorowskiego i miał to zrobić działacz ruchów „pro-life”, których chciał dobiec z ulotkami do głowy państwa. Natychmiast po tym incydencie w Sejmie konferencję prasową zorganizował przewodniczący klubu Platformy Rafał Grupiński, który przy wsparciu europosła Szejnfelda wprost obciążył Prawo i Sprawiedliwość odpowiedzialnością za ten „zamach”. W ciągu kilku godzin filmik z tego incydentu w Toruniu TVN24 pokazała przynajmniej kilkadziesiąt razy, a prokuratura w tym mieście przesłuchiwała „zamachowca” przez ponad 4 godziny. Jak się później okazało, nie chciał on korzystać z obrońcy, którego zorganizowała jego żona, i po tych wielu godzinach przesłuchania, mimo ciążących na nim ciężkich zarzutów, został w piątek wieczorem zwolniony do domu. Zresztą organizacja tak brutalnych ataków na Andrzeja Dudę nie byłaby możliwa bez zaangażowania mediów w obronę urzędującego prezydenta, w tym przede wszystkim mediów publicznych. Nie bez przyczyny rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Marcin Mastalerek nazwał TVP Info, Komorowski Info (np. w marcu urzędujący prezydent był tam prezentowany przez ponad 6 godzin, Andrzej Duda zaledwie przez 22 minuty, a w piątek wieczorem telewizja ta gościła jako komentatorów aż 9 zwolenników Komorowskiego i tylko 1 zwolennika Andrzeja Dudy), podobnie zachowywało się także Polskie Radio. Dr Zbigniew Kuźmiuk
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/137603,wygralismy-mimo-gigantycznych-przeciwnosci.html

środa, 27 maja 2015

Prokuratura zbada groźby



Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów wszczęła dochodzenie w sprawie publicznego nawoływania do zabicia dyrektora Radia Maryja o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR. Sprawa dotyczy gróźb, które internauci wpisali do komentarzy na portalach Wirtualnej Polski oraz Faktu. Chodziło o to, że internauci na niektórych forach internetowych wprost nawoływali do zamordowania o. Tadeusza Rydzyka.  Ogólnopolski Komitet podnosi, że autorzy gróźb pod adresem dyrektora Radia Maryja popełnili przestępstwo z artykułu 255 par. 2 kodeksu karnego. Głosi on, że „Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/136605,prokuratura-zbada-grozby.html

wtorek, 26 maja 2015

Orędzie Matki Bożej z 25 maja 2015 r

„Drogie dzieci! Również dziś jestem z wami i z radością wszystkich was wzywam: módlcie się i wierzcie w siłę modlitwy. Dziatki, otwórzcie wasze serca, aby Bóg was wypełnił swoją miłością i będziecie radością dla innych [ludzi]. Wasze świadectwo będzie mocne i wszystko co czynicie będzie przeplecione Bożą delikatnością. Jestem z wami i modlę się za was i wasze nawrócenie, dopóki nie umieścicie Boga na pierwszym miejscu. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”

poniedziałek, 25 maja 2015

Prawo i Sprawiedliwość jest formacją z gruntu „antysystemową”.



Takie twierdzenia mają stawiać PiS na pozycji nie tyle buntowników, ile warchołów, ludzi niebezpiecznych, chcących podpalić „zieloną wyspę” – oazę szczęścia i dobrobytu. Liderzy PO w czasie dyskusji pytają: pamiętacie rządy PiS? – jaka wówczas panowała atmosfera.  Atmosfera jest pojęciem względnym. Gdy jedni cieszą się, że łapownik na oczach personelu został zakuty w kajdanki, inni uważają to za nieuprawniony cios w demokrację oraz podwaliny SYSTEMU. Państwo polskie – zdaniem koalicji PO – PSL –w sprawie katastrofy smoleńskiej „zdało egzamin”. O katastrofie smoleńskiej najtrafniej wypowiedział się marszałek Borowski (przecież nie bohater z mojej bajki), który przytomnie oświadczył, że państwo polskie traktuje wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej jak „zwykłe włamanie do garażu na Bródnie”. I to by było na tyle w temacie „państwo polskie zdało egzamin”. Polska istnieje tylko „teoretycznie”, działa siłą rozpędu, gdyż ktoś kiedyś puścił to koło w ruch, więc się kręci. Jesteśmy krajem, w którym żyją święte krowy i choć literalnie wszyscy są równi wobec prawa, to w praktyce Temida jest wybiórczo ślepa. Jak już – przykładowo – któryś z prokuratorów zarzuci skutecznie sieci, to go zaraz „odstrzelą”, bo biedak zapomniał, z kim tańczy. Przecież między wierszami jest napisane, że ministrów „nie lzia”. Ile liczymy się na arenie międzynarodowej, pokazała katastrofa malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który – wszystko na to wskazuje – został zestrzelony nad terytorium Ukrainy przez separatystów, czytaj: Rosjan. Wrak samolotu już został przewieziony do Holandii, gdzie jest badany. Nasz wrak nadal leży na płycie smoleńskiego lotniska i rdzewieje. Od czasu do czasu Rosjanie go myją, bo się z nami… liczą. Jeżeli więc Andrzej Duda i PiS są antysystemowi, to uważam, że bardzo dobrze. Tworzenie i wspieranie tego SYSTEMU byłoby więcej niż irracjonalne. Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska kraj/136441,antysystemowi.html



niedziela, 24 maja 2015

Kolejny dowód pogardy



Ile to już razy spotykaliśmy się z sytuacją, gdy koalicja Platformy Obywatelskiej stawała po stronie wielkich zagranicznych instytucji finansowych, zapominając o swoich obywatelach? Przypomnijmy, że ta władza przez ostatnie 8 lat dopuściła do ogromnego zadłużenia, i to praktycznie w każdym sektorze życia publicznego. Nasz dług publiczny wynosi około 1 biliona złotych. Drugie tyle mamy zadłużenia zagranicznego i prawie 900 mld długu prywatnego. To jest nieprawdopodobne, że po wyprzedaniu całego znaczącego majątku mamy tak duże zadłużenie. A gdyby jeszcze było mało, to przedstawiciele tego rządu nie dbają o tak podstawowy interes swoich obywateli jak emerytury.
Na każdym kroku władza podaje nam dowody pogardy dla społeczeństwa. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że jednak znajdą się pieniądze dla obywateli, ale dla urzędników. Pieniądze, które mogłyby posłużyć na ratowanie chorych dzieci, pójdą na podwyżki dla aparatu biurokratycznego… Żyjemy w kraju, w którym ludzie umierają przed szpitalami, bo skończyły się limity lub zlekceważono stan pacjenta… Nie ma pieniędzy dla opiekunów osób niepełnosprawnych, brakuje pieniędzy dla pielęgniarek… Za to będą podwyżki dla urzędników, których przybywa w lawinowym tempie… Jak polityka rządu będzie dalej tak wyglądać, jak wygląda, to każdy, kto zdrów, wyjedzie z tego kraju. Zostaną tylko emeryci i urzędnicy. Emerytów też już się złupić nie da, bo nie ma z czego. Zastanawiam się więc, jak takie państwo będzie funkcjonować. Janusz Szewczak
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-finanse/136429,kolejny-dowod-pogardy.html