Jak donosi Radio Watykańskie, po prawie dwóch tysiącach lat obecności w
irackim Mosulu nie ma już chrześcijan. Sytuacja wyznawców Chrystusa w Iraku
staje się coraz bardziej dramatyczna. "Dżihadyści nie tylko grożą, ale niszczą,
palą i zabijają” – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim patriarcha Ignacy Józef
III Younan. Niszczone są kościoły, siedziby biskupie czy budynki parafialne. A
chrześcijanie dostają wybór: albo przejście na islam, albo zapłacenie
gigantycznego podatku (w praktyce niemożliwego do zapłacenia), albo ucieczka,
albo śmierć. W samym Mosulu nikt już nie został. Było jeszcze kilka rodzin, jednak uciekły.
Na granicy miasta islamiści ograbili ich z wszystkiego, naubliżali im jako
wyznawcom Chrystusa i zostawili ich na pustyni. Jak można powstrzymać ofensywę islamskich dżihadystów - należy
wstrzymać ich finansowanie. Skąd otrzymują broń? Dzieje się to za cichym przyzwoleniem zachodnich polityków, ponieważ zależy im
na tamtejszej ropie. To prawdziwy wstyd. Wzywamy wspólnotę międzynarodową, by pozostała
wierna takim fundamentalnym prawom człowieka, jak wolność religijna i wolność
sumienia (http://citizengo.org/pl/ratujmy-chrzescijan-w-iraku)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz