Jezus nadał sens cierpieniu, gdy je przyjął za nas. On dzisiaj nas wzywa, byśmy je także przyjmowali, gdy ono przychodzi i gdy nie można go uniknąć. Wtedy nie ma co narzekać, wykrzykiwać czy nawet bluźnić, ale je przyjąć w nadziei, że wyniknie z niego jakieś dobro. Zatem cierpienie ma sens, gdyż dobrze przeżywane, prowadzi nas do jakiegoś dobra. Tak to Pan Bóg postanowił, że do światła radości idzie się przez ciemną dolinę bólu i cierpienia. I tak dzieje się z każdym cierpieniem, które przeżywamy z Chrystusem i na wzór Chrystusa. Jest ono drogą ku jakiemuś dobru. Dlatego, drodzy chorzy, pamiętajcie, że z waszego cierpienia, z waszego bólu ma się narodzić dobro. Z cierpienia Jezusa narodziło się odkupienie ludzkości. Z naszego cierpienia przeżywanego z Jezusem rodzi się jakieś dobro: nasze osobiste, ale także dobro drugich, dobro Kościoła. Dlatego w chrześcijaństwie głosi się, że chorzy cierpiący w jedności z Chrystusem są skarbem Kościoła. Ks bp Ignacy Dec
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/270830,nasze-przezywanie-choroby-i-cierpienia.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz