W głowie się nie mieści postępowanie ówczesnych władz RP
Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej było prowadzone w sposób,
jakiego nie zna świat. Szczątki Tu-154M zostały całkowicie zdewastowane,
wszelkie ślady w ziemi na miejscu tragedii zostały zatarte. W końcu umyto wrak,
oczyszczając go, aby trudno było znaleźć ślady wybuchu itd. Wcześniej przyjęto
z góry ustaloną wersję badania i wyjaśniania tej katastrofy według tzw.
załącznika 13 do konwencji chicagowskiej, który odnosił się do lotnictwa
cywilnego (podczas gdy lot do Smoleńska był lotem wojskowym), a gospodarzem śledztwa
czynił kraj, na którego terytorium doszło do katastrofy. A wszystko stało się
za zgodą rządu i samego ówczesnego premiera Donalda Tuska. Andrzej Melak
Artykuł opublikowany na stronie: naszdziennik.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz