piątek, 3 stycznia 2025

Oświadczenie Stowarzyszenia „Godność”

 


My, represjonowani stanu wojennego oraz działacze podziemnej „Solidarności”, spotkaliśmy się tu po raz pierwszy 13 grudnia 1993 roku. Tak zareagowaliśmy na groźbę rekomunizacji Polski po wyborach przegranych wówczas przez obóz solidarnościowy. Wobec zaistniałego niebezpieczeństwa domagaliśmy się czujności od wszystkich, którym leży na sercu dobro Ojczyzny. Ponadto żądaliśmy ukarania winnych komunistycznych zbrodni oraz usunięcia sędziów i prokuratorów, którzy orzekali w procesach politycznych, a w wolnej Polsce wciąż funkcjonowali w wymiarze sprawiedliwości. Domagaliśmy się także ostatecznego uregulowania praw osób prześladowanych w okresie PRL-u, co nastąpiło dopiero za rządów Prawa i Sprawiedliwości. W celu realizacji tych postulatów powołaliśmy do życia nasze Stowarzyszenie, które właśnie – w mijającym 2024 roku – obchodziło 30-lecie swojej działalności. Przed 43 laty polscy agenci Moskwy wprowadzili stan wojenny, internując tysiące działaczy „Solidarności” i militaryzując zakłady pracy oraz skazując na horrendalne wyroki za organizację strajków. Z dnia na dzień pozbawiano ludzi pracy lub powoływano do wojskowych obozów karnych. Zorganizowano masakrę w kopalni ,,Wujek„ i zabijano demonstrujących na ulicach. Ale przetrwaliśmy! Dziś rządzący naszym krajem, którzy przejęli władzę m.in. dzięki tej niewiedzy, mówią wręcz o likwidacji IPN, przywróceniu esbekom przywilejów emerytalnych oraz szkole bez religii i patriotyzmu. Takie poglądy i działania źle wróżą Ojczyźnie i są głęboko sprzeczne z tym, o co walczyliśmy. Obrażają również pamięć pokoleń cierpiących i ginących za wolną Polskę. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/311197,przeciw-psuciu-polski.html


Wojskowe Ośrodki Internowania

 


Ostatni działacze Solidarności zatrzymani po wprowadzeniu stanu wojennego opuścili ośrodki internowania rok później, przed Bożym Narodzeniem. Tak sądzi większość Polaków, a ci interesujący się historią najnowszą dodadzą, że taki był m.in. warunek przybycia Jana Pawła II do ojczyzny w 1983 r. Niestety, reżim Jaruzelskiego daleki był od szukania porozumienia z narodem. 8 października 1982 r. Sejm PRL zdelegalizował zawieszoną dotąd Solidarność, a generałowie przystąpili do realizacji diabolicznego planu odizolowania i spacyfikowania najaktywniejszych działaczy związku pozostających jeszcze na wolności. Ponieważ trwał stan wojenny, postanowili wykorzystać do tego celu Ludowe Wojsko Polskie. 5 listopada 1982 roku w 13 obozach karnych, zwanych Wojskowymi Ośrodkami Internowania (WOI), osadzono 1711 wyselekcjonowanych przez SB osób. Data nie była przypadkowa, bo na 10 listopada podziemna Tymczasowa Komisja Koordynacyjna „S” wezwała do strajku powszechnego w największych zakładach pracy. Skala branki urządzonej wtedy przez wojsko była porównywalna z tą z 13 grudnia, kiedy w jedną noc uwięziono 3392 osoby. Piotr Legutko GN 50/24

 

Policja wiedziała, że pan Romanowski jest na Węgrzech

 


Przeor klasztoru dominikanów w Lublinie: nikt z braci mieszkających w lubelskim klasztorze nie zna pana Marcina Romanowskiego. Według mojej najlepszej wiedzy nigdy nie był on gościem klasztoru, nie jesteśmy też beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości – podkreśla o. Arnold Pawlina. Dodaje, że nazajutrz po przeszukaniu klasztoru Polska Agencja Prasowa opublikowała wypowiedź Komendanta Głównego Policji, nadinsp. Marka Boronia, z której wynika, że pan Marcin Romanowski był na Węgrzech już przed decyzją o tymczasowym aresztowaniu, która zapadła 9 grudnia. – Skoro policja wiedziała, że Romanowski przebywa na Węgrzech, to skąd informacja, że jest u nas? – pyta retorycznie o. Pawlina. 

środa, 1 stycznia 2025

Arogancja władzy

 


Claire Brennan, katoliczka z Irlandii Północnej, została ukarana grzywną w wysokości 750 funtów za modlitwę i trzymanie transparentu pro-life w pobliżu placówki aborcyjnej. 53-letnia kobieta, przysięgając na Biblię, oświadczyła: „Wypełniałam swój moralny obowiązek stawania w obronie najmniejszych spośród nas”. Swoje zaangażowanie na rzecz najmłodszych porównała do pracy ratowników medycznych, którzy ratują życie. „Rząd w swojej arogancji wierzy, że może unieważnić Boga” – oznajmiła. Otóż to. Dla wielu ludzi władzy to dziś podstawowy rodzaj wiary. Franciszek Kucharczak GN 50/24