Władze Gdańska nie powinny wydawać zgody na polityczne
manifestacje przy pomniku Poległych Stoczniowców. „Okazało się, że w tym dniu
Miasto wydało zgodę na manifestację antyrządową, zorganizowaną przez PO, KOD,
PSL i inne lewicowe ugrupowania” – zwracają uwagę byli opozycjoniści. W efekcie
tego doszło do zakłócenia zebrania działaczy „Solidarności”, którzy chcieli w
ciszy i skupieniu oddać hołd swoim zabitym kolegom. „W dniu 13 grudnia
uczestnicy manifestacji na placu Solidarności zbezcześcili pamięć poległych w
grudniu 1970 r. i w stanie wojennym, nie złożono bowiem tu kwiatów, nie
zapalono znicza, a wygłaszano mowy i wznoszono okrzyki pełne nienawiści pod
adresem Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy. Nam, byłym więźniom
politycznym, utrudniano dostęp do miejsca, gdzie składa się wieńce i zapala
znicze. Usłyszeliśmy pod naszym adresem obraźliwe słowa jak faszyści itp.” –
podkreślają oburzeni działacze. Więźniowie i działacze opozycji z okresu stanu
wojennego (około pięćdziesięciu osób) przeszli pod II bramę stoczni, ale tam
też zostali wygwizdani i wulgarnie wyzwani przez manifestantów KOD. Poturbowali
osoby trzymające banner „Więźniowie polityczni i osoby represjonowane ze
Stowarzyszenia Godność popierają prezydenta Andrzeja Dudę”. Banner został
zerwany, a kije połamane. Prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ
»Solidarność« oświadcza, że nie może być zgody na profanację narodowych
świętości”
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/149063,opozycjonisci-oburzeni.html
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/149063,opozycjonisci-oburzeni.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz