Nonsensy „Wyborczej”
Publicysta „Gazety Wyborczej” twierdzi, że mamy „dług wdzięczności” u
sowieckiego gen. Iwana Czerniachowskiego, kata wileńskiej AK, którego pomnik
znajduje się w Pieniężnie. Snuje też dywagacje, że „dzięki zwycięstwu Armii
Czerwonej nad hitlerowskimi Niemcami” możemy mówić po polsku. Takie wartościowanie z polskiego punktu widzenia jest kompletnym nonsensem. I
raczej dowodzi nieumiejętności w poznawaniu realiów historycznych przez autora
tego komentarza. Z naszej, polskiej perspektywy oba totalitaryzmy czy obie
tendencje do hegemonii są równie złe, dlatego że one występują zawsze w parze.
Mówienie, że Niemcy hitlerowskie były gorsze od Związku Sowieckiego, jest o tyle
absurdalne, że jednego i drugiego zła doświadczaliśmy zawsze razem, a nigdy
oddzielnie. Istnieją sprawy sporne politycznie współczesne, a historia i przeszłość jest
wykorzystywana przez Rosjan instrumentalnie tylko i wyłącznie jako pretekst do rozgrywania
spraw współczesnych, politycznych. Smutne, że dziennikarze "Wyborczej" tego nie rozumieją i że wykazują tendencje wiernopoddańcze carowi Putinowi (na podstawie rozmowy z prof. Włodzimierzem Marciniakiem (PAN), Nasz Dziennik, 10.05.14).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz