sobota, 6 września 2014
Obywatel uczeń i elementarz postępu
Autorki czwartej części thrillera pt. „Nasz elementarz” wyczerpane pospieszną,
intensywną pracą postanowiły sięgnąć po sprawdzone wzorce z Polski Ludowej. Komunistyczny 1 maja zastąpiono platformianym 2 maja – ustanowione z
inicjatywy posłów PO święto jest pierwszą państwową uroczystością prezentowaną w
elementarzu i poświęcono jej całą stronę szóstą. Gomułkowskie szturmówki ustąpiły przed Komorowskimi kotylionami, które mają być lekarstwem na „nacjonalistyczne” maszerowanie
młodych Polaków 11 listopada. Miejsce Pałacu Kultury zajął inny symbol pustki ideowej – Stadion Narodowy. Młodzi bohaterowie podręcznika spontanicznie rzucili się, by budować
ponadnarodowe braterstwo i szerzyć je we wstecznickim środowisku: na pikniku
rodzinnym. Nie dajmy się zwieść, że chodzi o Europę. „Europa” z czytanki ma
flagę i hymn, wyzuta jest natomiast w elementarzowym świecie z chrześcijaństwa i
klasyki, a wraz z nią, niestety, także Polska. Reformy oświatowe PO zostały odrzucone przez Polaków. Reformę programową
(redukcja kanonu lektur, nauczania historii, a także chemii i fizyki) odrzuciły
elity, przymus szkolny dla sześciolatków – nieprzebrana rzesza polskich
rodziców. Nadzieja bliskiego już odejścia do niechlubnej przeszłości rządów demolujących
polską państwowość stawia przed nami zadanie: Polska
potrzebuje programu odrodzenia całej narodowej edukacji (Radosław Brzózka, Nasz Dziennik, 2.09.14).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz