Trzy panie prezydentowe opowiedziały się za
utrzymaniem procederu zabijania dzieci. Oczekują panie gratulacji?
Trzy panie prezydentowe, Jolanta Kwaśniewska, Anna Komorowska i Danuta Wałęsowa
wypowiedziały się przeciw projektowi zniesienia w Polsce aborcji. „Apelujemy o
powstrzymanie działań, które sprawią, że kobiety znajdujące się w obliczu
dramatycznie trudnych decyzji będą zmuszane do heroizmu przepisami prawa” –
napisały i podpisały. Szczególnie często cytowane są w tym kontekście
wypowiedzi Danuty Wałęsowej, m.in. taka: „Nie może ktoś nakazać »ty masz
urodzić«, albo jak jest dziecko faktycznie już nie-człowiekiem, bo nie ma tam
ręki, głowy czy mózg wychodzi”. Prawo zakazuje przecież, i słusznie, zabijania
dzieci zdrowych, a to jest równoznaczne z nakazem ich rodzenia. Polskie prawo
ma jednak poważną wadę, bo pozwala zabijać dzieci chore, a nawet tylko
podejrzane o chorobę – i tego właśnie bronią byłe panie prezydentowe. Są chyba
świadome, że ogromna większość legalnych aborcji dotyczy dzieci z zespołem
Downa, a te mają ręce i nogi, mają mózg na swoim miejscu i oczy też. Żyją wiele
lat, nie cierpią i zazwyczaj są łagodnymi, pogodnymi ludźmi. Pytam więc: Czy
panie domagają się zabijania takich ludzi? Załóżmy jednak, że się panie
zreflektowały i wprowadziły korektę o treści: Dzieci z zespołem Downa nie
zabijamy. No to mamy nieliczne przypadki innych schorzeń i wad. Przykładem jest
tutaj Nick Vujicic, który nie ma obu rąk i obu nóg, a człowieczeństwa mu jakoś
nie brakuje. Powiedzmy, że i tu się panie zreflektowały, i zabijania Nicków
Vujiciców też już panie nie chcą. Pozostają bardzo rzadkie przypadki, w których
dziecko ma takie wady (ów słynny „mózg na wierzchu”), że po ludzku nie ma
szans, aby długo żyło po urodzeniu. No to ja pytam, czy o prawie do życia
decyduje prognoza co do długości życia? Czy prawo do życia zależy od
usytuowania mózgu? Dorosłych ludzi nie wolno dobijać, nawet gdy jest pewne, że
pożyją jeszcze tylko chwilę, dlaczego chcecie, żeby wolno było dobijać małe
dzieci? Bo dla rozlazłych, postchrześcijańskich społeczeństw, każde kolejne
wymagania człowieczeństwa okazują się za trudne. Kiedyś będziecie gorzko
żałować tego, coście zrobiły. Oby nie było za późno.(Franciszek Kucharczyk,
Gość Niedzielny, 17.04.16)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz