Polska - po ataku Niemców, Rosji i zdradzie aliantów - była
bardzo samotna, zdana na Boga i na siebie - mówił metropolita krakowski. 100
lat temu Maryja ostrzegała w Fatimie, że choć I wojna światowa kończy się, to
jeśli ludzie nie przestaną obrażać Boga, za pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się
druga, jeszcze gorsza wojna, a znakiem zapowiadającym ją będzie wielkie światło
na niebie. - To światło było widoczne w całej Europie w nocy 25 stycznia 1938
r., ale znak nie został rozpoznany, a odrzucenie Boga stawało się coraz
bardziej powszechne i rozlewało się na wszystkie strony - przekonywał abp Marek
Jędraszewski, dodając, że gdy wybuchła wojna, Polska była bardzo samotna. Zdana
na siebie oraz Boga walczyła więc o swoją wolność, tożsamość i duszę
chrześcijaństwa, która nie chciała się zgodzić ani z ateistycznym bolszewizmem,
ani z pogańską ideologią hitlerowców. I dziś nie wolno iść na kompromis ze
światem, który chce żyć półśrodkami i odrzuca myślenie o tym, co może go
spotkać w przyszłości. GN 35/2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz