Zdrada Boga, Kościoła i wyższych wartości klasycznych jest
coraz szersza na Zachodzie, tam się tworzy era pochrześcijańska. U nas jest
znacznie lepiej. Ale i u nas jest coraz gorzej, gorzej niż za komunizmu późnej
fazy: coraz gorzej jest wśród młodzieży, zwłaszcza w miastach, wśród 30- i
40-latków, i wśród urzędników, i różnych oficjeli, zwłaszcza
społeczno-politycznych. Coraz ostrzejszy jest podział na gorących patriotów i
gniewnych apatrydów, na wierzących i niewierzących, altruistów i egoistów, na
mądrych i głupich. Jest bardzo dużo miłujących Polskę jak Matkę, żyjących w
społeczeństwie jak w dobrej rodzinie, czerpiących z niej jak z ogrodu Eden
dobro, prawdę, sens pracy i życia, ale też coraz więcej jest niewdzięcznych,
oszukujących Ojczyznę, udających jej dzieci tylko w czasie wyborów, uczuciowo
obojętnych wobec niej albo zdradzających ją na rzecz anonimowego państwa Europy
czy też zwalczających ją zajadle, jak niektóre mniejszości etniczne lub
ateistyczne. Owszem, może być różne rozumienie patriotyzmu i niektórzy tym się
tłumaczą, ale nie jest żadnym patriotyzmem nienawiść do Polski lub jej
niszczenie. Niekiedy żaden środek ludzki nie jest w stanie przebić tej
diabelskiej ściany psychicznej i osobowościowej. Wystąpił dziś z całą siłą problem złych
ideologicznie i moralnie partii społecznych i politycznych, np. wasalskich
wobec obcego państwa, w Europie i w Polsce. Szatan nienawidzi stworzenia,
życia, prawdy, dobra, pokoju, miłości, zgody i miłosierdzia. Skąd się biorą
dziś wyrodni politycy i złe partie społeczno-polityczne? Najczęściej z powodu
wyrzucenia z życia politycznego wyższej etyki. Jak dla starożytnych Egipcjan
bogiem było słońce, tak dziś tego rodzaju społeczności, partie, orientacje
polityczne mają taki heliotropizm, tyle że nie do Boga, lecz do Rosji, Niemiec,
Brukseli, UE, Ameryki. Duch „traktatu lizbońskiego” jest taki, że Bruksela ma
pełne prawo nakazywać nam, jak wysoki ma być płomień świecy, ile wody ma
wypływać z pisuaru, że nie wolno wędzić wędlin i ryb, jaki ma być poziom wiatru
w stajni, że duchowny nie może uczestniczyć w uroczystości państwowej w stroju
kościelnym itd. A już w ogóle jest nie do pomyślenia, by jakiekolwiek państwo
UE nie zabijało niechcianych czy chorych dzieci poczętych. I tak PO okazała się
partią brukselską, Nowoczesna – jej mutacją poprawioną i silniejszą. Smutne
też, że niektórzy przywódcy PSL tak przyspawali się do PO, iż nie widzą niczego
złego w porzuceniu dobra polskiej wsi i tylko atakują PiS, które dziś stało się
wraz ze Zjednoczoną Prawicą jedynym ratunkiem polskiej wsi. I wreszcie jest
bardzo bolesne, że niektórzy ludzie z lobby pewnej mniejszości, w kraju i za
granicą, tak zaciekle atakowali i atakują totalnie prezydenta, rząd i
parlamentarzystów prawicy, przypisując im wszelkie zło, w zasadzie dlatego, że
zwyciężyli przez swój program. Ks. prof. Czesław S. Bartnik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz