Szacunek dla godności każdej osoby jest nie do pogodzenia z szacunkiem dla samych
czynów homoseksualnych. Są one obiektywnie moralnie złe i jako takie nie mogą
nigdy cieszyć się akceptacją Kościoła. Podobnie jest z podnoszonymi przez
niektórych postulatami zrównania w prawie związków homoseksualnych z
heteroseksualnymi. Tego typu postulaty – zawsze, a zwłaszcza w dobie głębokiego
kryzysu rodziny – są szkodliwe dla społeczeństw i jednostek. Zło jest złem nie
dlatego, że zostało przez kogoś zabronione, ale dlatego, że – jako niezgodne z
planem Bożym – szkodzi człowiekowi. Stąd Kościół – jak dobra matka – musi jasno
nazywać je po imieniu. Postawa tolerancji wobec zła byłaby w istocie obojętnością
wobec grzeszących sióstr i braci. Nie miałaby zatem nic wspólnego z
miłosierdziem ani z chrześcijańską miłością. Podsumowując, wyrażamy
przekonanie, że katolicy nie powinni brać udziału w kampanii „Przekażmy sobie
znak pokoju”, gdyż rozmywa ona jednoznaczne wymagania Ewangelii. Abp Stanisław
Gądecki Metropolita Poznański Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski Abp
Marek Jędraszewski Metropolita Łódzki Zastępca Przewodniczącego Konferencji
Episkopatu Polski Bp Artur G. Miziński Sekretarz Generalny Konferencji
Episkopatu Polski
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/166531,rozmywanie-ewangelii.html
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/166531,rozmywanie-ewangelii.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz