„Ja, siostra
Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom
i świadczyć, że piekło jest” – czytamy w „Dzienniczku”. W podobnym tonie pisała
św. Teresa od Jezusa. Wizje piekła miały również dzieci z Fatimy. Niestety
obecnie mało kto chce o tym przypominać.Zdaniem
ks. Jaklewicza wynika to ze źle pojmowanej troski o psychiczny komfort
wiernych. Niewiara w piekło nie spowoduje jednak, że przestanie ono istnieć. „Zdrowa nauka o piekle może prowadzić do modlitwy za najbardziej
zagrożonych, do mocniejszego przylgnięcia do Tego, który w swoim miłosierdziu
może ocalić nas od ognia piekielnego. Strach przed ciemnością może mieć ten
zbawienny skutek, że lgniemy do światła, robimy wszystko, co w naszej mocy, by
oni nigdy w nas i innych nie zgasło” – przypomina ks. Tomasz Jaklewicz.
piątek, 2 września 2016
„Gość Niedzielny” przełamał zmowę milczenia na temat piekła
Ostatnimi czasy księża niezwykle rzadko głoszą homilie
na temat wiecznego potępienia, będącego wszak dogmatem wiary katolickiej. Temat
rzadko pojawia się również w mediach katolickich. Tę błędną praktykę dostrzegł
ks. Tomasz Jaklewicz. W „Gościu Niedzielnym” postanowił więc przerwać swego
rodzaju „zmowę milczenia”, której konsekwencja dla dusz mogą być opłakane.Dlaczego tak się dzieje? „Taki stan rzeczy może
wynikać z dosyć powszechnego milczenia Kościoła na ten temat” – pisze ks.
Gancarczyk. Jego zdaniem swego rodzaju ignorancja duchowieństwa wobec tego
dogmatu może budzić niepokój.Dogmat o piekle to wezwanie człowieka, by swoje życie traktował na
serio. „Słowo Boże, mówiąc o piekle, wzywa do nawrócenia, tu i teraz. To jest
drogowskaz dla naszego życia podany w formie ostrzeżenia. Moja wolność nie jest
iluzją. Wybierając dobro lub zło, opowiadając się za Bogiem lub przeciw Niemu,
idę w określoną stronę” – zauważa ks. Jaklewicz. „Człowiek musi stanąć wobec
powagi groźby utraty zbawienia na zawsze - dodaje.Kara
wiecznego potępienia jest konieczna do istnienia ludzkiej wolnej woli. „Ci,
którzy tam idą, idą z własnego wyboru i przeciw woli Boga i mogą się tam
dostać, jedynie odrzucając wyzwanie i opierając się działaniu Opatrzności i
łaski. To nie Bóg, ale własna wolna wola ich tam doprowadza” – czytamy w
„Gościu Niedzielnym”. Czy Pan Bóg chce, aby dusze trafiały do piekła? Nie! „Pierwszym,
który chce człowieka uratować przed piekłem, jest sam Bóg, pełen miłosierdzia.
Biblia jest w gruncie rzeczy opowieścią o wielkiej akcji ratunkowej Boga, który
chce zbawienia wszystkich ludzi bez wyjątku” – zauważa ks. Jaklewicz
przypominając, że najważniejszym wydarzeniem owej „akcji ratunkowej” ludzkiej
duszy było przyjście na ziemię Syna Bożego oraz jego męka, śmierć i zmartwychwstanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz