Wkraczamy w nową rzeczywistość. W szkołach po raz pierwszy od ponad 30 lat liczba lekcji religii zostanie co do zasady zmniejszona do jednej godziny tygodniowo. Ponadto obowiązkowe przesunięcie katechezy na pierwszą lub ostatnią lekcję ułatwi części rodziców wypisanie dzieci z tych zajęć. Jednocześnie do szkół wchodzi edukacja zdrowotna, która budzi spore kontrowersje zwłaszcza wśród części osób wierzących. Niezależnie od kwestii oceny nowego przedmiotu, trudno nie odnieść wrażenia, że będziemy świadkami narastającego podziału i napięć w placówkach oświatowych. Jedna grupa dzieci będzie chodzić na religię i omijać szerokim łukiem edukację zdrowotną, druga będzie uczestniczyć w edukacji zdrowotnej, ale już niekoniecznie w katechezie. Niezależnie od starań o religię w szkole, trwają prace, by od września przyszłego roku w kościołach w całej Polsce ruszyły katechezy parafialne. Dostrzegam w tym pomyśle sporą szansę, by nie tylko zwiększyć poziom wiedzy teologicznej wśród wierzących (która niestety mocno kuleje), ale także, a może przede wszystkim, na nowo odkryć powołanie parafii do wyjścia z Ewangelią na zewnątrz. GN 1.09.25

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz