Zaledwie kilka dni temu Francją wstrząsnęło tragiczne
wydarzenie. W wyniku ataku terrorystycznego w Nicei śmierć poniosło ponad 80
osób. Ponad 100 zostało rannych. Do tego przerażającego ataku doszło podczas
Dnia Bastylii, czyli świętowania krwawych wydarzeń rewolucji francuskiej. W
Alpach Marokańczyk zaataakował nożem kobietę z dziećmi, ciężko raniąc matkę z
córką. Przed atakiem w Nicei również miały miejsce głośne zabójstwa. Wystarczy
wspomnieć rzeź w teatrze Bataclan, gdzie śmierć poniosło 89 zakładników oraz
atak na lewicową redakcję tygodnika Charlie Hebdo. Te ataki nie są jednak jedyną
masakrą, jaka rozegrała i wciąż rozgrywa się we Francji. Każdego roku
zabijanych jest tam ponad 200 tysięcy dzieci, którym nie dano szansy się
urodzić. Aborcja jest tam legalna bez ograniczeń, do 12., a nawet 14. tygodnia
ciąży. Łatwo więc policzyć, że dziennie w wyniku aborcji ginie tam aż 550
dzieci! Prawie sześć razy tyle, ile zginęło pod kołami tira w Nicei. Nie
zobaczymy ich jednak w telewizji. Nikt tam nie pokaże ich ciała, jak pokazywano
ludzi leżących na chodniku w Nicei. Ludność nie przejmie się nimi tak jak
dziewczynką zaatakowaną przez zwyrodnialca w Alpach. W Europie, jak widać,
prawdziwymi terrorystami zabijającymi w setkach tysięcy rocznie stali się
lekarze i propagatorzy aborcji. Do czego to doprowadzi? Matka Teresa z Kalkuty
powiedziała kiedyś: „Jeżeli matce wolno zabić własne dziecko, cóż może
powstrzymać ciebie i mnie, byśmy się nawzajem nie pozabijali?”. Jakże aktualne
są dziś te słowa. Karolina Jurkowska
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/swiat/162731,ile-osob-dzis-zginie-we-francji.html
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/swiat/162731,ile-osob-dzis-zginie-we-francji.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz