Czuję się wicemistrzynią olimpijską w rywalizacji kobiet – przyznała po
finałowym biegu na 800 m Joanna Jóźwik. Polka zajęła w nim piąte miejsce. Najlepsza z wszystkich okazała się
reprezentantka RPA Caster Semenya, która ustanowiła rekord kraju – 1.55,28.
Srebrny medal zdobyła Francine Niyonsaba z Burundi (1.56,49), a brązowy Kenijka
Margaret Nyairera Wambui (1.56,89). Tempo od początku było bardzo szybkie, ja
zbliżyłam się do rekordu Polski. Może jeszcze w tym roku go poprawię –
przyznała, dodając, iż tak naprawdę czuje się wicemistrzynią olimpijską.
Dlaczego? Bez owijania w bawełnę. Wystarczy spojrzeć na medalistki, by nabrać
pewnych podejrzeń. Semenya od lat budzi ogromne kontrowersje i wielu uważa, iż
nie powinna w ogóle startować w konkurencjach kobiecych ze względu na
stwierdzony hermafrodytyzm (była poddawana badaniom, które miały wykazać, czy
jest kobietą, czy mężczyzną) oraz trzykrotnie wyższy niż u innych kobiet poziom
testosteronu we krwi. Koleżanki mają bardzo wysoki poziom testosteronu, podobny
do męskiego, dlatego wyglądają, jak wyglądają, i biegają tak, jak biegają.
Semenya w tym sezonie jest nie do pokonania i wydaje się, że może tak pozostać
na zawsze. Uważam, że mistrzynią olimpijską powinna zostać czwarta na mecie
Kanadyjka Melissa Bishop, ja też się czuję jak wicemistrzyni – przyznała nasza
reprezentantka.
sobota, 27 sierpnia 2016
Jóźwik: czuję się wicemistrzynią
Czuję się wicemistrzynią olimpijską w rywalizacji kobiet – przyznała po
finałowym biegu na 800 m Joanna Jóźwik. Polka zajęła w nim piąte miejsce. Najlepsza z wszystkich okazała się
reprezentantka RPA Caster Semenya, która ustanowiła rekord kraju – 1.55,28.
Srebrny medal zdobyła Francine Niyonsaba z Burundi (1.56,49), a brązowy Kenijka
Margaret Nyairera Wambui (1.56,89). Tempo od początku było bardzo szybkie, ja
zbliżyłam się do rekordu Polski. Może jeszcze w tym roku go poprawię –
przyznała, dodając, iż tak naprawdę czuje się wicemistrzynią olimpijską.
Dlaczego? Bez owijania w bawełnę. Wystarczy spojrzeć na medalistki, by nabrać
pewnych podejrzeń. Semenya od lat budzi ogromne kontrowersje i wielu uważa, iż
nie powinna w ogóle startować w konkurencjach kobiecych ze względu na
stwierdzony hermafrodytyzm (była poddawana badaniom, które miały wykazać, czy
jest kobietą, czy mężczyzną) oraz trzykrotnie wyższy niż u innych kobiet poziom
testosteronu we krwi. Koleżanki mają bardzo wysoki poziom testosteronu, podobny
do męskiego, dlatego wyglądają, jak wyglądają, i biegają tak, jak biegają.
Semenya w tym sezonie jest nie do pokonania i wydaje się, że może tak pozostać
na zawsze. Uważam, że mistrzynią olimpijską powinna zostać czwarta na mecie
Kanadyjka Melissa Bishop, ja też się czuję jak wicemistrzyni – przyznała nasza
reprezentantka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz