Jeśli chcemy świętować prawdziwe Boże Narodzenie, rozważajmy
ten znak: krucha prostota niemowlęcia, łagodność jego położenia w żłobie, czuła
miłość pieluszek, w które był owinięty. Tam jest Bóg. Za pomocą tego znaku
Ewangelia ukazuje nam paradoks: mówi o cesarzu, o rządcy, o wielkich tego
czasu, ale Bóg nie jest tam obecny; nie pojawia się w sali szlacheckiej pałacu
królewskiego, ale w ubóstwie żłobu; nie w blasku pozorów, ale w prostocie
życia; nie u władzy, ale w zaskakującej małości. I aby Go spotkać, trzeba iść
tam, gdzie On przebywa: trzeba się pochylić, uniżyć się, stać się małymi.
Rodzące się Dzieciątko jest dla nas wyzwaniem: wzywa nas do opuszczenia
ulotnych złudzeń, aby przejść do istoty, do wyrzeczenia się naszych
nienasyconych żądań i porzucenia odwiecznego niezadowolenia i smutku z powodu
czegoś, czego zawsze będzie nam brakowało. Dobrze nam zrobi pozostawienie tych
rzeczy, aby znaleźć w prostocie Boga-Dzieciątka radość, sens życia. Ojciec
Święty Franciszek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz