Brońmy naszej tożsamości
Ministerstwo Sprawiedliwości skierowało wniosek
do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o podjęcie prac nad
wypowiedzeniem konwencji stambulskiej. Cała ta konwencja o zapobieganiu i
zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, potocznie określana jako
konwencja stambulska, tylko pozornie broni praw kobiet. W istocie jedną z
kwestii tam zawartych jest pojęcie tak zwanej płci społeczno-kulturowej w
opozycji do płci biologicznej. Tymczasem wiemy, że płeć nie jest uwarunkowana
kulturowo, ale biologicznie. Zasadniczą sprawą jest błędne zdefiniowanie
płciowości człowieka w perspektywie nie biologii, a więc płaszczyzny natury,
ale kultury, a więc w istocie rzeczy umownej. I to jest najbardziej
niebezpieczne i groźne. Polskie prawo w sposób wystarczający chroni kobiety,
ale także mężczyzn oraz dzieci, na co wskazują statystyki, gdzie wśród krajów
Unii Europejskiej jesteśmy w tym względzie w czołówce. Chodzi o to, żeby nie
pozostało już nic z naszej kultury klasycznej. Jeśli zakładamy, że
płciowość ludzka jest niestała, to również relacje między kobietą a mężczyzną
nie są zdefiniowane na sposób naturalny, a więc nie ma małżeństwa. Jeśli nie ma
małżeństwa, to trudno mówić o rodzicielstwie – w klasycznym tego słowa
znaczeniu. Natomiast jeśli nie ma rodzicielstwa, nie ma rodziny, nie ma Narodu,
nie ma Kościoła. Jest totalny misz-masz. Od rewolucji seksualnej rozpoczyna się
całkowity przewrót życia społecznego, do czego nawet klasyczny marksizm nigdy
nie doszedł. Konwencja stambulska nie została ratyfikowana przez kraje Rady
Europy, m.in. przez Czechy, Węgry, Litwę, Łotwę, Słowację, Wielką Brytanię i
Liechtenstein, a także Stany Zjednoczone, Kanadę i Japonię. Dlatego próby
umieszczania nas w kącie i strofowanie są niepoważne. Prof. Mieczysław Ryba
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/224214,nie-pozwolmy-ingerowac-w-sfere-wartosci.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz