Totalna
opozycja wchodzi w koalicję z coraz bardziej agresywnym środowiskiem
propagującym ideologię. Tymczasowy areszt aktywisty LGBT Michała Sz.,
zastosowany przez sąd na wniosek prokuratury, politycy totalnej opozycji
wykorzystali do ataku na rząd. Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska
wraz z innymi lewicowymi politykami wezwała premiera Mateusza Morawieckiego do
wyjaśnienia zdarzeń związanych z zatrzymaniem aktywisty. O podjęciu działań z
urzędu poinformował też rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Głos w tej
sprawie zabrała również komisarz ds. praw człowieka Rady Europy Dunja
Mijatović. Jednak czy jest co wyjaśniać? Areszt Michała Sz. ma związek z
napaścią – 27 czerwca br. – na działacza fundacji pro-life oraz zniszczeniem
auta należącego do Fundacji PRO – Prawo do Życia. Za takie czyny grozi mu kara
pozbawienia wolności do lat 5. – W środku miasta, w biały dzień, w środku dnia
brutalne zatrzymanie samochodu, wyrwanie kierowcy z samochodu z użyciem
przemocy, pobicie, napaść na człowieka dokonana przez grupę osób. W tym jeden
ze sprawców posługiwał się nożem, niszcząc samochód, uszkadzając opony. […] To
serce Europy, stolica Polski. Tego rodzaju chuligański, bandycki napad w sposób
naturalny u każdego przyzwoitego człowieka winien budzić odruch potępienia –
odnosił się do sprawy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, wytykając
opozycji wsparcie agresorów.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/224839,prawo-nie-obowiazuje-opozycji.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/224839,prawo-nie-obowiazuje-opozycji.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz