My,
katolicy, wiemy, że Bóg stworzył człowieka wolnym, co jest podstawą uznania
istoty ludzkiej za najwyższe stworzenie na ziemi, ale ten najwyższy status
oznacza też wielki ciężar, bo to człowiek ma wygrać swoje zbawienie lub
potępienie. Lecz społeczeństwo, które usunęło Boga, uwierzyło, że złe używanie
wolności nic nie kosztuje. Może to jest koniec nowoczesności jako procesu, w
którym człowiek próbował ukształtować społeczeństwo wręcz w opozycji do katolicyzmu
i jego etyki. Kościół katolicki jest jedyną strukturą, która może powstrzymać
ryzyko nowej tyranii. Wiara katolicka opiera się na naturalnych więziach
społecznych, na związkach takich jak małżeństwo, rodzina, parafia (społeczność
lokalna), diecezja, ojczyzna i Kościół powszechny. Wszystkie te więzi opierają
się na relacjach fizycznych. Głęboko niepokoi, że Kościół w czasie pandemii
zachęcał do zamykania kościołów i zastępowania fizycznej obecności wiernych
podczas celebracji przez ich elektroniczną reprezentację. Kościół katolicki
musi ponieść flagę „fizyczną” przeciw „wirtualnej”. Projekt wirtualizacji
ludzkiego życia przypomina ideologię transhumanizmu. Ale wzgardzenie tym, co
ludzkie, jest świętokradztwem, ponieważ człowieczeństwo zostało przebóstwione
przez samego Chrystusa.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/219782,nowa-tyrania-u-bram.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/219782,nowa-tyrania-u-bram.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz