Drodzy Czytelnicy, 13 lipca 2015 r. Grecja jako suwerenne
państwo przestała istnieć. Stała się czymś na wzór protektoratu, a bardziej
obrazowo: jest to terytorium powiernicze berlińsko-brukselskie. To, co się
stało podczas ostatniego szczytu, to całkowite upokorzenie Greków. To nie ma
nic wspólnego z zasadami obowiązującymi w Unii, a więc solidarnością i
partnerstwem. Według postanowień Grecja musi oddać swój majątek w zastaw.
Wszystkie ważniejsze decyzje ekonomiczne i społeczno-gospodarcze muszą posiadać
zgodę przedstawicieli trojki – Europejskiego Banku Centralnego, Komisji
Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Widzimy więc, jak
negocjacje przybrały klimat układu monachijskiego z 1938 r. Niemcy pogroziły
palcem i pokazały innym krajom w Europie, kto tu rządzi. Przy tym zobaczyliśmy,
co wspólnego ma Unia z demokracją. Dług jest tak gigantyczny, że jakby utworzyć
pięć takich funduszy powierniczych, to i tak Ateny nie spłacą zobowiązań. Do
funduszu mają wejść fabryki, banki, wyspy greckie, nawet źródła mineralne, a
pieniądze ze sprzedaży tego majątku mają iść na spłatę długu rządów i instytucji
międzynarodowych. Tylko 5 proc. tych pieniędzy ma być przeznaczone dla Grecji.
To nic innego jak pokazanie chęci dominacji niemieckiej. To jest także lekcja,
jak Niemcy brutalnie realizują swoje interesy na Starym Kontynencie. Winne
sytuacji w Grecji są Niemcy i Komisja Europejska. To one zgodziły się, aby euro
zawitało na Półwysep Peloponeski. W ten sposób Grecy tanio pożyczali i w zamian
kupowali niemieckie samochody i francuskie koniaki. Brutalnością niemieckiego
dyktatu byli przerażeni Włosi, a nawet Francuzi, którzy apelowali o umiar. To,
co pokazała kanclerz Merkel, to było złamanie wszelkich unijnych zasad. Sprawa
Grecji pokazuje nam jedno. Dzisiaj nie trzeba przeprowadzać nalotów dywanowych
i wysyłać jednostek komandosów, żeby podbić kraj. Zamiast tanków można użyć
banków. Jak ma się w rękach cudze długi, to każdy kraj można przewrócić w
dowolnej chwili i doprowadzić go do stanu półkolonii, gdzie brakuje tylko
oficjalnego namiestnika. Janusz Szewczak
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/swiat/140471,lekcja-dominacji-niemiec.html
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/swiat/140471,lekcja-dominacji-niemiec.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz