Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o
sprowadzeniu człowieka do kategorii nieznanej nawet w świecie zwierzęcym.
Ironicznie nazwana ustawą o leczeniu niepłodności z leczeniem niepłodności nie
ma nic wspólnego. Szeroko otwiera natomiast drzwi koncernom in vitro, które
perfidnie żerują na ludzkim nieszczęściu, czerpiąc krocie z tego biznesu.
Ustawa sprowadza nas, ludzi, do poziomu wręcz niewyobrażalnego. Okazuje się
bowiem, że w jej świetle człowieka można tworzyć, poddawać eugenicznej selekcji
„na oko”, mrozić w beczkach nawet przez kilkadziesiąt lat, gdzie ci mali ludzie
jednocześnie żyją i jednocześnie są martwi! Mrożący krew w żyłach jest również
język ustawy, mówiący o chimerach, hybrydach, zarodkach (a nie dzieciach!), a
także używanie obrażającego wszystkie matki terminu „biorczyni”. Wszystko po
to, aby człowieka jak najbardziej „odczłowieczyć”, bo tylko wtedy może stać się
przedmiotem barbarzyńskich eksperymentów. Ciekawe, jak komfortowo będzie się
czuła taka para, oddając się w ręce ludzi, którzy masowo, niczym w obozie
koncentracyjnym mordują codziennie dzieci, według nich – nierokujące dobrze na
przyszłość. Ile ciepła i czułości okażą im lekarze, którzy niczym dr Mengele
pobierają części ciała tych maleńkich dzieci, by je zbadać? Aleksandra Musiał
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/140867,ustawa-zerujaca-na-ludzkim-nieszczesciu.html
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/140867,ustawa-zerujaca-na-ludzkim-nieszczesciu.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz