Wydaje się, że rację mają ci prawnicy i taka jest też
opinia Ministerstwa Sprawiedliwości, że Sąd Najwyższy nie miał w ogóle prawa
podejmować takich decyzji, sąd obradował bowiem z rażącym naruszeniem prawa i
jego uchwała jest nieważna. Tym bardziej że posiedzenie sędziów Sądu
Najwyższego miało miejsce w sytuacji, kiedy marszałek Sejmu Elżbieta Witek
skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek dotyczący sporu
kompetencyjnego. Wtedy postępowanie – z mocy prawa – ulega zawieszeniu do
momentu wydania opinii przez Trybunał. Jednak nawet jeśli odejść od opinii
prawnej, to sprawą oczywistą wydaje się, że Sąd Najwyższy, sędziowie, którzy
podjęli uchwałę, absolutnie przekroczyli swoje uprawnienia. Chodzi o to, że z
mocy Konstytucji właściwym do rozstrzygania kwestii spornych jest Trybunał
Konstytucyjny. Sąd Najwyższy stawia się ponad prawem, ale te działania powodują
również zachwianie równowagi między władzą ustawodawczą, wykonawczą a
sądowniczą. Władza sądownicza, czyli grupa wpływowych sędziów, stawia się w sytuacji
uprzywilejowanej, powodując zachwianie wspomnianych trzech władz. Zapomina przy
tym, że władzą, która ustanawia prawo, jest władza ustawodawcza. Tak
funkcjonują systemy polityczne w całej Europie. Dodatkowo można powiedzieć, że
władza ustawodawcza – parlament i władza wykonawcza – zarówno prezydent, jak i
rząd z premierem na czele podlegają określonym mechanizmom kontrolnym,
natomiast wspomniana uchwała trzech izb Sądu Najwyższego ma na celu jedynie
obronę partykularnych interesów tej grupy sędziów. Dr Krzysztof Kawęcki
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216840,nie-wolno-nam-ulec.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz