Czy nie jesteście już
zmęczeni tymi "łańcuszkami"? To jest magia, w tym nie ma żadnej
wiary! - mówi biskup pomocniczy ełcki. "Trzeba o jakiejś
godzinie odmówić coś tam", że "trzeba posmarować swoje drzwi albo
buty" i że "Pan Bóg właśnie nas wtedy ochroni"? Właśnie
wtedy, gdy dokonamy właśnie takiej czy innej magicznej czynności – to jest
magia, w tym nie ma żadnej wiary! - podkreśla. Ta sytuacja obnaża
słabość intelektualną naszej wiary - zaznacza. "Musicie wiedzieć w co
wierzycie" - przytacza słowa Benedykta XVI i zachęca do wykorzystania
obecnego czasu do pogłębienia własnej formacji teologicznej, np poprzez
czytanie katechizmu lub encyklik papieskich. Zwraca też uwagę na niepokojące zjawisko ignorowania przez część
wiernych wezwania biskupów do pozostania w tych dniach w domach i
uczestniczenia w liturgii za pośrednictwem środków masowego przekazu, a nie
osobiście.
wtorek, 31 marca 2020
poniedziałek, 30 marca 2020
Odpust zupełny w związku z koronawirusem
Pracownicy służby
zdrowia, członkowie rodzin chorych i ci, którzy narażając się na zarażenie,
pomagają pacjentom z koronawirusem, otrzymają ten sam dar odpustu zupełnego na
tych samych warunkach. Penitencjaria Apostolska udziela także odpustu osobom
nawiedzającym i adorującym Najświętszy Sakrament czy też czytającym Pismo
Święte przez co najmniej pół godziny, odmawiającym Różaniec, pobożnie
odprawiającym Drogę Krzyżową albo odmawiającym Koronkę do Bożego Miłosierdzia,
aby błagać Boga Wszechmogącego o ustanie epidemii, ulgę dla cierpiących i
wieczne zbawienie dla tych, których Pan Bóg wezwał do siebie.
niedziela, 29 marca 2020
Czary mary. Ameeen.
Coraz
częściej żałuję, że zainstalowałem sobie Messengera. W ostatnich dniach
zostałem zasypany potworną ilością Matek Boskich, Jezusów i Józefów. Przychodzą
sterty facebookowych egzorcyzmów, pobożnych porad, modlitw zaczynających się od
słów: „W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Enter” i porad lekarzy z Czech,
Austrii, Hiszpanii i Italii. Narodzie siedzący w domu i rozsyłający podobne
pobożne obrazki, naprawdę myślisz, że samo kliknięcie „send” ma moc? Być może za tym wysyłaniem cukierkowych obrazków kryje
się głęboka wiara, myślę jednak że to zwykłe magiczne podejście do tematu. Rozumiem
akt desperacji, ale w rzeczywistości wiary liczy się jedynie relacja.‒ Magia i
chrześcijaństwo leżą na przeciwnych biegunach życia duchowego. W pierwszym
wypadku, człowiek szuka sposobu, by „przymusić” siły nadprzyrodzone do
działania zgodnego z jego oczekiwaniami, w drugim poddaje się pod wpływ
miłującego Boga ‒ wyjaśnia s. Bogna Młynarz ‒ Słowem, które pomaga rozróżnić te
dwie rzeczywistości jest zaufanie. Brak zaufania napędza magiczne myślenie, bo
wytwarza sytuację zmagania się, walczenia z Bogiem. Przecież te wszystkie
„magiczne sztuczki” są próbą poskromienia, podporządkowania sobie mocy Bożej.
Dokładnie przeciwną sytuację mamy w chrześcijańskiej prośbie. Ufam, że Bóg chce
mojego dobra i dlatego Go proszę i otwieram się na Jego działanie. Różnica jest
w samym fundamencie, bo zewnętrznie rzeczy mogą wyglądać bardzo podobnie.
Marcin Jakimowicz. GN 20.03.20
sobota, 28 marca 2020
Pretekst do dezynfekcji życia z obecności wiary?
Okazja, jak obecna, staje się pretekstem do dezynfekcji życia
publicznego z obecności wiary chrześcijańskiej i Kościoła. Trzeba powiedzieć
tym komentatorom wprost – Eucharystia nie jest infekcją, jest lekarstwem.
Kościół nie zagraża człowiekowi, Kościół człowieka ratuje, ocala. Co Bóg nam
mówi dzisiaj tym dramatem? Nam, ludziom pokładającym ufność w postępie, nam,
ludziom odsuwającym pytania o cierpienie, o śmierć, o to, co po śmierci. Co
chce powiedzieć nam, gdy zawodzą wszystkie dzieła i produkty ludzkiego
geniuszu? Co chce powiedzieć nam, którzy żyjemy w panice i lęku, a zarazem
tkwimy za zamkniętymi drzwiami, żyjąc jakby Bóg nie istniał? Może dopowiada
wydarzeniami to, co słyszeliśmy 41 lat temu: „Nie lękajcie się! Otwórzcie,
otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”? ks. prof. Paweł Bortkiewicz Artykuł
opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217839,kosciol-czlowieka-ratuje.html
piątek, 27 marca 2020
Spojrzeć z wiarą
Zagrożenie
koronawirusem, które odmieniło tegoroczne przeżywanie Wielkiego Postu, nie może
doprowadzić do tego, że z ignorancją odnosić się będziemy do spraw duchowych.
Jak wskazuje ks. Szerszeń, relacja z Bogiem nie może zostać zagłuszona przez
troski doczesne. – Epidemie w historii Kościoła często przeradzały się w czas
ożywienia życia duchowego, który już po epidemii skutkował aktami wdzięczności
i odnową duchową. Wiara pozwala chrześcijanom spojrzeć szerzej na zagrożenie
epidemią, nie tylko w kontekście zdrowia, ale życia wiecznego, które jest celem
naszej doczesnej egzystencji. To, co dla niewierzących jest głupstwem, my
traktujemy z powagą, i dlatego zastanawiamy się, czego oczekuje od nas Bóg w
tej sytuacji.Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217787,spowiedz-nie-panika.html
Spowiedź a nie panika
Epidemia koronawirusa to nie
powód do paniki, ale wezwanie do duchowej odnowy naszego życia i zawierzenia
Bogu. Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski poleciła wczoraj duszpasterzom,
aby kościoły pozostawały otwarte w ciągu dnia oraz aby kapłani troszczyli się
sakrament pojednania. Księża biskupi zachęcają też do adoracji Najświętszego
Sakramentu. – W sakramencie pokuty Bóg ratuje nasze życie. Nie jestem już sam –
On chwyta mnie za rękę. Jestem bezpieczny! To jest Boże miłosierdzie. Dlatego
nasilające się zagrożenie koronawirusem jest dla nas wezwaniem do powrotu do
Boga, szansą nawrócenia, pojednania się z Nim. Modlitwa, a szczególnie
spowiedź, prowadzi nas do zobaczenia głębszego sensu wydarzeń, które dzieją się
wokół nas. – Może bardziej niż z robienia zapasów należy skorzystać z daru
posługi spowiednika, który obdarowuje łaską życiodajnego sakramentu – dodaje.
Częste uczestnictwo we Mszy św. i sakrament pojednania to właściwa odpowiedź
człowieka wierzącego na zagrożenie epidemią. Puste półki w sklepach wskazują na
panikę, która jednak nie powinna być naszym doradcą wobec zagrożenia
koronawirusem.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217787,spowiedz-nie-panika.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217787,spowiedz-nie-panika.html
czwartek, 26 marca 2020
Orędzie Matki Bożej, 25 marca 2020 r.
Drogie dzieci! Jestem z wami przez
wszystkie te lata, by was poprowadzić na drogę zbawienia. Wróćcie do mego Syna,
wróćcie do modlitwy i postu. Dzieci, pozwólcie, żeby Bóg mówił [do] waszego
serca, bo szatan panuje i pragnie zniszczyć wasze życia i ziemię, po której
chodzicie. Bądźcie odważni i zdecydujcie się na świętość. Nawrócenie zobaczycie
w waszych sercach i rodzinach, modlitwa będzie wysłuchana, Bóg usłyszy wasze
wołanie i da wam pokój. Jestem z wami i wszystkich was błogosławię moim
matczynym błogosławieństwem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje
wezwanie.
wtorek, 24 marca 2020
Dekalog na „czasy zakaźne”
1. Modlić się do Boga
2. Słuchać służb medycznych
3. Nie czytać za dużo na ten temat
4. Przemyśleć sens życia
5. Przygotować się na ewentualną chorobę i śmierć
6. Pojednać się z niepojednanymi
7. Wyspowiadać się
8. Sporządzić testament
9. Wykorzystać czas na relacje z domownikami
10. Powtarzać ze spokojem serca: „Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” (Ps 23,4) My dodalibyśmy jeszcze:
11. Zrób zakupy dla starszych sąsiadów. Oni są bardziej narażeni. Ks Wojciech Węgrzyniak, GN 11.03.20
2. Słuchać służb medycznych
3. Nie czytać za dużo na ten temat
4. Przemyśleć sens życia
5. Przygotować się na ewentualną chorobę i śmierć
6. Pojednać się z niepojednanymi
7. Wyspowiadać się
8. Sporządzić testament
9. Wykorzystać czas na relacje z domownikami
10. Powtarzać ze spokojem serca: „Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” (Ps 23,4) My dodalibyśmy jeszcze:
11. Zrób zakupy dla starszych sąsiadów. Oni są bardziej narażeni. Ks Wojciech Węgrzyniak, GN 11.03.20
poniedziałek, 23 marca 2020
Od powietrza, głodu, ognia i wojny
W wielu miejscach na całym świecie stoją krzyże, kaplice i kościoły,
które powstawały jako wotum za powstrzymanie zarazy, uchronienie przed skutkami
klęsk żywiołowych, uleczenie z chorób. One dziś stają się wyrzutem sumienia dla
nas, którym może brakuje takiej wiary jak poprzedzającym nas pokoleniom.
Pozbawianie wiernych Eucharystii znaczy tyle dla życia duchowego, co brak
lekarstwa na chorobę dla ciała. Nie bądźmy naiwni, że wrogowie Kościoła nie
będą próbowali tej sytuacji wykorzystać, aby odciągnąć ludzi od praktyk
religijnych, od wiary i nadziei, która płynie z modlitwy. Przynajmniej my sami,
jako katolicy, jako wierzący, duszpasterze, biskupi, nie przykładajmy do tego
ręki. Nie zamykajmy kościołów, ale jeszcze częściej je nawiedzajmy. Módlmy się
za wstawiennictwem naszych świętych – tak jak to czynili nasi przodkowie – św.
Rocha, św. Sebastiana czy św. Rozalii, których czcimy jako patronów chroniących
od zarazy. I wszyscy błagajmy: „Od powietrza, głodu, ognia i wojny, wybaw nas,
Panie!…”. Sławomir Jagodziński, GN 8.03.20
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217517,koronawirus-i-nie-wiara.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217517,koronawirus-i-nie-wiara.html
niedziela, 22 marca 2020
Koronawirus i (nie)wiara
Oto jeden z głosów Polki z Włoch: „Mieszkam w Lombardii i do dzisiaj myślałam, że tak jak podają media, koronawirus zaatakował Włochy. Jednak po kilkudziesięciu bezskutecznych godzinach poszukiwań możliwości uczestniczenia w Eucharystii stwierdzam, że to nie żaden koronawirus zaatakował, a jest to ewidentny atak szatana na ten kraj. Bo jak wytłumaczyć sytuację, kiedy w prawie wszystkich diecezjach płn. Włoch zakazane są wszelkie Msze i Liturgie w kościołach, a bary, restauracje i centra handlowe są pełne ludzi…!!!! ??? Zadzwoniłam do kurii, w diecezji której mieszkam i rozmówca nie był w stanie mi wyjaśnić, czym ma się różnić wirus z baru od wirusa z kościoła. Czy ten z baru nie zarazi, tylko ten z Kościoła???”. Duszpasterze we Włoszech posłusznie odwołali publiczne Msze św. i nabożeństwa. Tak jak niegdyś w kościołach modlono się o powstrzymanie różnych epidemii, to teraz kościoły pozamykano! Czy taka sytuacja nie skłania do postawienia dramatycznego pytania o stan naszej wiary? A co z przykładem samego Pana Jezusa, który bynajmniej nie zakazywał chorym zbliżać się do Siebie, tylko ich wiarę nagradzał uzdrowieniem ciała i duszy? A czy Kościół nie jest przedłużeniem misji Jezusa Chrystusa w czasie? Czy duszpasterze nie powinni być tacy „jak Chrystus”? Sławomir Jagodziński, GN 8.03.20
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217517,koronawirus-i-nie-wiara.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217517,koronawirus-i-nie-wiara.html
sobota, 21 marca 2020
Niewiara w Eucharystię czy wystawianie Boga na próbę?
Każdy sakrament, choć jest rzeczywistością
duchową, ma też swoją fizyczną stronę – znak, który podlega wspomnianym prawom
przyrody. Woda w czasie chrztu zawsze leje się w dół, chleb i wino, choć
stają się realnie Ciałem i Krwią Pana, nadal zachowują fizyczne i
biologiczne właściwości chleba i wina. Fakt, że są już konsekrowane, nie
sprawia, że ich udzielanie do ust będzie miało inny potencjał przenoszenia
wirusa niż przed konsekracją. To porządek natury, nadany materii przez
Pana Boga. Oczywiście Pan Bóg może, jeśli tylko zechce, zawiesić na pewien czas
stworzone przez siebie prawa funkcjonowania świata. Jako Stwórca ma możliwość
kontroli nad stworzeniem. Przykładami takiego zawieszenia przez Boga porządku
naturalnego są cuda. Rzecz w tym, że nie możemy zakładać masowości cudów, jako
naturalnego porządku rzeczy. Bóg zwykle stosuje je wtedy, gdy dla naszego
zbawienia chce w szczególny sposób objawić swoją moc. I Jemu należy pozostawić
decyzję, kiedy zechce tak zadziałać. A jako, że integralną częścią sakramentów
są elementy podlegające porządkowi natury, to nie powinniśmy ignorować praw,
jakim one podlegają. Czy nie uwzględnienie
porządku naturalnego i czy nie wprowadzenie środków ostrożności w
przypadku epidemii nie byłoby z naszej strony wystawianiem Boga na próbę i
traktowaniem Ciała Pańskiego jak talizmanu? Wojciech Teister, GN 4.03.20
Ocalmy dzieci
Półtora miliona polskich dzieci żyjących w rodzinach z
problemem alkoholowym czeka na owoce narodowej krucjaty trzeźwości. Ksiądz
biskup dr Tadeusz Bronakowski zwracał uwagę, że alkohol szczególnie
destrukcyjnie wpływa na młodych ludzi, którzy poprzez nałóg stają się
pokoleniem niewolników. Duszpasterz zaapelował podczas Eucharystii, byśmy
wdrożyli wskazówki Prymasa Tysiąclecia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, który od
zwycięstwa nad alkoholizmem uzależniał dalsze istnienie Narodu. Jak wynika ze
statystyk Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, tylko w
ubiegłym roku Polacy wydali na alkohol rekordową sumę w historii – 37 mld zł. A
w tym roku 20 tys. naszych rodaków umrze na skutek spożywania alkoholu. Pod
wpływem alkoholu dzieci tracą poczucie dobra i zła, a także poczucie obowiązku,
nie mają wyrzutów sumienia. – Dziś też musimy powiedzieć: „Non possumus” – nie
możemy pozwolić na niszczenie młodego pokolenia, rodziny i na budowanie
cywilizacji śmierci. Ideologie marksistowskie, dziś przebrane w inne barwy,
odbierają Polsce wolność – tłumaczył ks. bp Tadeusz Bronakowski.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217556,ocalmy-dzieci.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217556,ocalmy-dzieci.html
piątek, 20 marca 2020
Nie rozumiem Kościoła zamykającego drzwi przed wiernymi
Nie rozumiem chrześcijaństwa sparaliżowanego słowem „koronawirus”. Chrześcijaństwo jako duchowe SPA,
zdolne jedynie familiarnie poklepać po ramieniu ludzi przerażonych
telewizyjnymi wiadomościami nie działa. Odwaga. Tego uczył mnie Kościół.
Przechodzę pod Wawelem i myślę o Szymonie z Lipnicy. Jego ciało spoczywa
nieopodal, w kościele bernardynów. Gdy w 1482 r. mieszkańców Krakowa
dziesiątkowała zaraza, ten wzięty kaznodzieja nie uciekł. Nie tylko wyszedł na
ulice, by opatrywać chorych i udzielać im sakramentów, ale prosił nawet Boga,
by pozwolił mu umrzeć w czasie tej zarazy. Bóg wysłuchał tej prośby. Tuż po
śmierci bernardyna przy jego grobie miało miejsce aż 377 cudownych uzdrowień.
„Odwagi, nie bójcie się” – przypomina Jezus. Jaka moc musiała płynąć z Jego
słów, skoro chrześcijaństwo pociągało ludzi do tego stopnia, że przyjmując tę
naukę ryzykowali życiem. Najbardziej niezrozumiałym faktem, wobec którego
bezradni są wszystkowiedzący internetowi komentatorzy jest to, że przez trzy pierwsze
wieki okrutnie prześladowano chrześcijan, a ich liczba każdego dnia… wzrastała.
Wiecie, że zwrot „Nie lękaj się” występuje na kartach Biblii 365 razy?
Dokładnie tyle, ile jest dni w roku. Przypadek? Marcin Jakimowicz. GN 1.03.20
czwartek, 19 marca 2020
Obrońmy bohaterów
Po latach niepodległa Rzeczpospolita spełnia przejmujący testament
pchor. Witolda Boruckiego „Babinicza”, który w imieniu tysięcy zamordowanych
prosił „o pamięć macierzystą dla Tych, co w imieniu naszych sił za granicą,
walczyli tu, nie szczędząc życia”. Ten tryumfalny powrót rozstrzelanej armii
przeszkadza potomkom tych, którzy pod osłoną sowieckich bagnetów wprowadzali
wbrew Narodowi komunizm, popełniając straszliwe zbrodnie. Nie w smak im
przypominanie prawdy, że po wojnie poplecznicy Stalina zakatowali w aresztach
ponad 20 tys. żołnierzy podziemia niepodległościowego, a blisko 5 tys.
zamordowali na mocy „wyroków sądowych”. Pogrobowcy komunistów mają swoje media,
zasiadają w sądach, uczą w szkołach, są posłami, działają w samorządach. I
dalej kłamią o Żołnierzach Wyklętych. Musimy mocno stanąć w obronie
oczernianych bohaterów, na straży ich dobrego imienia. Małgorzata Rutkowska
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217461,obronmy-bohaterow.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217461,obronmy-bohaterow.html
środa, 18 marca 2020
Dlaczego właściwie mam iść do kościoła na Drogę Krzyżową?
O. Stanisław Jarosz: Bo jak mnie nie będzie na Drodze Krzyżowej
Jezusa, to ja swojej własnej nie dam rady przeżyć. A też będę ją miał - taką
czy inną. Bo będę stary, chory, będę umierał. Na Drogę Krzyżową idzie się po
to, żeby uczyć się chodzić z Jezusem. Nauczyć się również tego, że gdy ja
chodzę Jego drogami, to On mnie poprowadzi moją drogą krzyżową. Droga Krzyżowa pokazuje też, że śmierć to nie jest koniec.
Wyjdziemy z ciała, zwłoki zostaną, a my pójdziemy do Domu Ojca po to, żeby
kiedyś z Jezusem na końcu czasów powrócić, żeby i nasze zwłoki zmartwychwstały
– już przemienione, chwalebne jak ciało zmartwychwstałego Jezusa. Myślę, że
idziemy na Drogę Krzyżową również po to, żeby zobaczyć, że na tej drodze
jest Maryja. I Ona będzie na naszych drogach krzyżowych. Tym bardziej, że
mówimy: "módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej.
Amen". Ona będzie na naszych drogach krzyżowych, bo jest wierna, bo kocha,
bo Ona tak ma. GN 28.02.20
wtorek, 17 marca 2020
Przykład Słowacji
Słowacki parlament odrzucił genderową konwencję
stambulską. Tymczasem w Polsce, mimo monitów obrońców rodziny, władze nie
kwapią się do wypowiedzenia umowy. Instytucje unijne naciskają na kraje
członkowskie, aby ratyfikowały konwencję. Kilka krajów unijnych się temu
sprzeciwia, w tym Węgry. Polska ratyfikowała dokument w 2015 r. Ale po zmianie
władzy, mimo apeli o jej wypowiedzenie, nic z tym nie zrobiono. – To jest po
prostu niezbędne. Nie ma możliwości, żebyśmy utrzymywali pozór tego, że nic się
nie dzieje. W przypadku jakiegokolwiek konfliktu prawnego ta umowa nas
obowiązuje i jest ponad ustawami krajowymi – podkreśla w rozmowie z „Naszym
Dziennikiem” Magdalena Trojanowska, wiceprezes Stowarzyszenia Rodzice Bronią
Dzieci. – Nie jesteśmy w żaden sposób bezpieczni. Jest to ratyfikowana umowa
międzynarodowa i jako państwo zobowiązujemy się do jej realizacji i
implementacji jej zapisów. Musi być tutaj refleksja wykraczająca poza bieżący
sondażowy interes polityczny
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217414,przyklad-ze-slowacji.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217414,przyklad-ze-slowacji.html
poniedziałek, 16 marca 2020
Wielka Obietnica
Już w maju br. obchodzić będziemy setną
rocznicę kanonizacji apostołki kultu Bożego Serca. Siostrę Małgorzatę Marię
Alacoque ogłosił świętą 13 maja 1920 r. Ojciec Święty Benedykt XV. Jezus
powiedział do św. Małgorzaty Marii: „Obiecuję ci, w niezmierzonym miłosierdziu
mojego Serca, że tym wszystkim, którzy zbliżą się do świętego stołu przez
kolejnych dziewięć miesięcy, w każdy pierwszy piątek miesiąca, wszechmocna
miłość mojego Serca udzieli daru końcowej pokuty: nie umrą w stanie grzechu ani
bez przyjęcia sakramentów świętych, a moje Serce w tych ostatnich chwilach
będzie dla nich pewnym schronieniem”. Podobnie dzisiaj, gdy
na wielu płaszczyznach trwa walka z Kościołem, gdy ludzie doznają rozmaitych
niepokojów i tracą pewność wiary, Chrystus pokazuje, aby w Jego Sercu szukać
rozwiązania także ludzkich problemów. W czasach szerzących się ideologii
sprzecznych z wiarą katolicką, wrogości, braku jedności, w Sercu Jezusa
winniśmy odnawiać swoje życie – podkreśla ks. prof. Królikowski. Od duchowej
przemiany własnego serca i ducha zaczyna się naprawa relacji rodzinnych,
społecznych, narodowych.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217435,ratunek-w-sercu-jezusa.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217435,ratunek-w-sercu-jezusa.html
sobota, 14 marca 2020
Panika w północnych Włoszech
„Tak jak nasi przodkowie w czasie o wiele groźniejszych
epidemii, weźmy do ręki różaniec, by zawierzyć się czułości i potężnemu
wstawiennictwu Maryi” – apeluje ordynariusz Pawii, bp Corrado Sanguinetti. Zdaniem bp Corrado
Sanguinetti obecny kryzys może być czasem oczyszczenia i dojrzewania dla naszej
wiary, okazją do zacieśnienia więzi z Chrystusem Zbawicielem. Wyraża on zarazem przekonanie, że wzmagająca się panika,
niepokój i brak poczucia bezpieczeństwa to również konsekwencja postawy, w
której człowiek wszystko chce mieć pod kontrolą, nie godzi się na swą ludzką
kondycję, jej kruchość, usuwając zarazem Boga poza horyzont własnej
egzystencji. „Myśleliśmy, że wszystko mamy pod kontrolą, ale rzeczywistość nas
przerasta. Na nowo trzeba nam się nauczyć, jak łączyć walkę z chorobą z
zaufaniem do prawdziwego władcy świata” – dodaje lombardzki biskup. GN 25.02.20
Sytuacja beznadziejna się kończy
Na świecie od zawsze toczy się walka dobra ze złem – nie
możemy udawać, że tak nie jest. Dobra wiadomość jest taka, że jest z nami
Jezus Chrystus, który, jeśli tylko chcemy, uwalnia nas i naszych bliskich
od demonów, które mogą nami miotać. Paweł Lis GN 04/2020
piątek, 13 marca 2020
Szczęśliwy zwrot
Czy nie jest tak, że nawracają się ci, którzy o coś
walczą, a nie nawracają się ci, którzy nigdzie nie idą, ludzie letni, którym na
niczym nie zależy z wyjątkiem zabezpieczenia własnego komfortu? Nawrócenie jest
łaską, której Bóg nie odmawia nikomu, byle człowiek chciał ją przyjąć. Jezusowe
„nawracajcie się” dotyczy wszystkich. Bo przeznaczeniem każdego człowieka jest
szczęście. Franciszek Kucharczyk, GN 04/2020
czwartek, 12 marca 2020
Dlaczego spożywanie alkoholu przez Polaków nie spada?
Zwiększa się liczba osób wypijających powyżej 12
litrów stuprocentowego alkoholu rocznie. Grupę tę stanowi 15 proc. Polaków. To
niepokojące. Takie ilości alkoholu rocznie są ryzykowne. W 2018 r. do upicia
przyznało się 15,5 proc. badanych 13- i 15-latków. Cztery lata wcześniej taką
odpowiedź deklarowało ponad 20 proc. tendencja spożywania alkoholu przez
Polaków utrzymuje się na stałym poziomie, ale szkoda, że nie spada. Czynnikami,
które mogłyby przyczynić się do ograniczenia spożywania alkoholu przez Polaków,
jest ograniczenie dostępności fizycznej i ekonomicznej do alkoholu.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217325,edukacja-przynosi-efekty.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217325,edukacja-przynosi-efekty.html
poniedziałek, 9 marca 2020
Z orędzia Matki Bożej dla Mirjany Soldo z Medziugorje 2.03.20
..Apostołowie mojej miłości, to jest czas czuwania i od
was oczekuję miłości, a nie osądzania kogokolwiek, bo Ojciec Niebieski będzie
sądził wszystkich.
Proszę, abyście kochali, abyście przekazywali prawdę, ponieważ prawda jest stara, nie jest nowa, jest wieczna, jest prawdą. Ona świadczy o wieczności Boga. Nieście światło mojego Syna i rozpraszajcie ciemność, która coraz bardziej usiłuje was pochłonąć. Nie bójcie się. Dzięki łasce i miłości mojego Syna jestem z wami. Dziękuję wam”.
Proszę, abyście kochali, abyście przekazywali prawdę, ponieważ prawda jest stara, nie jest nowa, jest wieczna, jest prawdą. Ona świadczy o wieczności Boga. Nieście światło mojego Syna i rozpraszajcie ciemność, która coraz bardziej usiłuje was pochłonąć. Nie bójcie się. Dzięki łasce i miłości mojego Syna jestem z wami. Dziękuję wam”.
niedziela, 8 marca 2020
Polska liderem w przyjmowaniu imigrantów
Polska przyjęła w 2018 r. więcej imigrantów spoza jej
granic niż jakiekolwiek inne państwo członkowskie i pięć razy więcej niż
Niemcy, a statystyki za 2019 r. zapewne będą podobne. Dodaje, że oprócz prawie
2 mln Ukraińców, którzy przybyli od 2014 r., w ostatnich trzech latach w Polsce
pojawiło się 36 tys. Nepalczyków, 20 tys. Hindusów i 18 tys. obywateli
Bangladeszu, co dla kraju, w którym jeszcze w 2011 r. mieszkało łącznie 100
tys. cudzoziemców, jest ogromną zmianą. Ocenia, że Polska znalazła się w podobnej
fazie, jak państwa Europy Zachodniej w latach 60. XX w., gdy wskutek stale
spadającego bezrobocia stanęły w obliczu braku rąk do pracy. „Stojąc przed tym
samym problemem, polski nacjonalistyczny rząd Prawa i Sprawiedliwości po cichu
doszedł do tego samego rozwiązania: imigracji. Pierwszym błędem, według
„The Economist”, jest przeświadczenie, że pracownicy tymczasowi są w Polsce
tymczasowo, wobec czego nie trzeba się zajmować takimi kwestiami jak ich
ubezpieczenie społecznie czy szerzej – ich integracja. Ten sam błąd, jak
podkreślono, popełniły Niemcy, gdy między latami 50. a 70. przyjęły ok. 2 mln
tymczasowych pracowników. Drugim błędem jest założenie, że skoro poza
Ukraińcami jest ich stosunkowo niewielu, to nie zostaną oni dostrzeżeni przez
wyborców. W 2019 r. Polska wydała 24 tys. długoterminowych wiz dla obywateli
Nepalu, Indii i Bangladeszu. Tymczasem w latach 50. Wielka Brytania przyjmowała
migrantów z Karaibów w liczbie ok. 16 tys. rocznie i to wystarczyło, by stało
się zarzewiem rasowych problemów.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217315,polska-powiela-bledy-zachodu.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217315,polska-powiela-bledy-zachodu.html
sobota, 7 marca 2020
Proces za list o gender
Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych
Warszawy i Mazowsza musi odpowiadać przed sądem za głośne mówienie o
zagrożeniach, jakie niesie wdzierająca się do szkół ideologia gender.
Małgorzata Fuszara, była pełnomocnik ds. równego traktowania w rządzie PO –
PSL, wraz z innymi działaczami na rzecz promowania ideologii gender związanymi
z ruchami LGBT wytoczyła procesy stowarzyszeniu za to, że w 2018 r. wysłało
listy do dyrektorów ponad 20 tys. placówek oświatowych w całym kraju,
ostrzegające szkoły, że pod płaszczykiem walki z dyskryminacją w ich placówkach
prowadzone są zajęcia promujące ideologię gender.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217295,proces-za-list-o-gender.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217295,proces-za-list-o-gender.html
piątek, 6 marca 2020
Jak osiągnąć pokój serca?
Pokój serca nie ma nic wspólnego ze świętym spokojem i brakiem
zawirowań. Jego istotę zdradza biblijna scena burzy na jeziorze. Fale miotają
łodzią, umierający ze strachu uczniowie robią w popłochu przedśmiertny rachunek
sumienia, a Jezus jak gdyby nigdy nic… śpi. „Niepokój i wzburzenie nigdy nie
pochodzą od Boga. On nigdy nie niepokoi duszy, która chce kroczyć ku Niemu.
Ostrzega ją, a nawet używa siły, by ją odzyskać, ale nigdy jej nie niepokoi.
Zaufanie do przełożonych i do kierownika duchowego, oto co zapewnia pokój
serca. Zachowamy pokój, jeśli będziemy słuchać Boga i będziemy Mu wierni”. Słyszymy zza kratek: „Ja odpuszczam tobie grzechy. Idź w
pokoju”. To nie jest jedynie zgrabne uwieńczenie formułki. Te słowa mają moc!
Wewnętrzny pokój wynika z nadprzyrodzonego charakteru spowiedzi. Podkreślił to
Jan Paweł II w przesłaniu do spowiedników z 2002 r.: „Sakrament pokuty nie jest
aktem terapii psychologicznej, ale rzeczywistością nadprzyrodzoną, mającą
przywrócić w sercu pogodę ducha i pokój, które są owocami łaski”. Spowiedź
przywraca pokój serca. W dziejach człowieka, w
historii świata, w mojej historii ostatnim słowem jest Jezus. Świadomość tego
daje pokój serca. „Powinniśmy podczas pracy i innych działań, w czasie lektury
i pisania, nawet i duchowego, co więcej: w czasie zewnętrznych aktów pobożności
i odmawianych na głos modlitw, zostawić krótką chwilę, najczęściej jak możemy,
na adorację Boga w głębi naszego serca, kosztować Go, choćby przelotnie i jakby
ukradkiem”.
czwartek, 5 marca 2020
Przeinformowani
Sobotnio-niedzielne wydanie „New York Timesa” dostarcza więcej informacji, niż otrzymywał przez całe życie człowiek żyjący w połowie XIX wieku. Codziennie Jan Kowalski jest bombardowany 34 gigabajtami danych, czyli odpowiednikiem stu tysięcy słów. Jak wytrzymać informacyjne tsunami i nie zwariować? Sędzia Piwnik o geście prezesa sądu z Olsztyna; Akcja CBŚP. Zatrzymano 63 osoby; Zaczęło się od stłuczki. Nie żyje kobieta; Wirus na statku. Już 130 osób zakażonych; Duda wygrywa z każdym. Najnowsze dane; Akcja TOPR. Turyści utknęli w górach; Najszybszy lot z USA. Pomógł im huragan; Premier milczy. Jego siostrzeniec protestuje; Atak w Koszalinie. Trwa obława; Izrael straszy druzgocącym ciosem; Szalony mecz Barcelony; Niepokojące doniesienia z obozu PGE Skry. Uff! Wystarczy? Socjologowie i neurolodzy alarmują, że nasz układ nerwowy fatalnie reaguje nie tylko na sceny pełne przemocy, ale również na nadmiar informacji. Przeciążenie następuje wówczas, gdy ktoś bombardowany jest większą ilością informacji, niż jego mózg jest w stanie jednocześnie przetworzyć. . Socjologowie przyrównują to zjawisko do drastycznej chińskiej metody tortury, w czasie której więźniów… pozbawiano powiek. Efekt? Skazaniec nieustannie odbierał zewnętrzne bodźce, co ostatecznie doprowadzało go do szaleństwa. GN 20.02.20
wtorek, 3 marca 2020
Rodzice powinni zachować czujność
Jeśli dziecko znudzone jest tym, co je spotyka,
powinien być to sygnał dla rodziców, że dzieje się coś, z czym sobie nie radzi.
Najczęściej wiąże się to z brakiem jakichś umiejętności, dużą nieśmiałością,
którą trudno pokonać, czy strachem przed poznawaniem nowych rzeczy połączonym z
brakiem wiary w siebie. Dlatego jako rodzice czy opiekunowie powinniśmy
zachować czujność i obserwować, do czego prowadzi nuda u naszych dzieci – czy
do wymyślania kreatywnych czynności – to wskazany kierunek, czy do wycofania
się dziecka, jego izolacji, wykluczenia, osamotnienia podsycającego frustrację
i zniechęcenie. Ta druga sytuacja powinna nas zaniepokoić, także gdy dziecko
zabija czas bezmyślnym oglądaniem na przykład telewizji. Może to być objaw
osamotnienia, braków i potrzeb w relacjach rodzinnych. Magdalena Adler psycholog GN 15.02.20
Subskrybuj:
Posty (Atom)