Komisja Europejska zaproponowała w środę nowy cel klimatyczny na 2040 rok: ograniczenie emisji gazów cieplarnianych netto o 90 proc. względem poziomu z 1990 roku. – Ta propozycja jest całkowicie oderwana od rzeczywistości. To nie jest ambitny cel – to fikcja opakowana w zieloną narrację. Stawianie takich nierealnych, utopijnych wręcz celów przypomina planowanie pięciolatek w czasach komunistycznych. Wszyscy wiedzieli, że się nie da, ale udawali, że się da – tylko że społeczeństwo ponosiło koszty. Patrzmy na fakty. Już dziś widać, jak kolejne branże wycofują się z tzw. zielonych projektów. Przemysł hutniczy w Niemczech, zwłaszcza na zachodzie kraju, masowo rezygnuje z inwestycji w wodór. Nie tylko wstrzymuje finansowanie, ale wręcz zwraca pieniądze, byle nie wikłać się w nierentowne zobowiązania. Podobnie jest w kwestii aut elektrycznych. Wystarczyło wycofać dopłaty, aby rynek momentalnie się załamał. Takie decyzje, jak ta zaproponowana przez Komisję, nie prowadzą do postępu, ale do marnotrawstwa środków, frustracji społecznej i paraliżu inwestycyjnego. Ekologia to nie magia – tu potrzeba technologii, bilansu energetycznego, surowców i czasu. A przede wszystkim polityki, która nie będzie bazowała na ideologii, tylko na realiach przemysłowych i gospodarczych. Prof. Władysław Mielczarski
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/322406,fikcja-opakowana-w-zielona-narracje.html

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz