O
trzech wymiarach ubóstwa mówił Papież podczas Mszy w Domu św. Marty. Wskazał na
potrzebę wolności od rzeczy materialnych, następnie na pokorną akceptację
prześladowań z powodu Ewangelii oraz wytrwałość w obliczu samotności u kresu
życia. Warunkiem wstępnym
bycia uczniem Chrystusa jest brak przywiązania do pieniędzy. I nawet jeżeli w
pracy apostolskiej potrzebne są różnego rodzaju struktury, środki, które wydają
się być oznaką bogactwa, to trzeba ich dobrze używać nie przywiązując się do
nich. Jeżeli Pan obdarzył kogoś bogactwem, to trzeba się nim dzielić z innymi i
nie dać mu sobą zawładnąć. Papież przypomniał, że Jezus wysyłał swoich uczniów
jak owce między wilki. Także i dziś wielu chrześcijan jest prześladowanych z
powodu Ewangelii. Franciszek tę pokorną postawę przyjmowania prześladowania
nazwał drugą formą ubóstwa. Jak wielu chrześcijan cierpi dziś prześladowania
fizyczne: «Ten zbluźnił! Na szubienicę z nim!»" Papież zaznaczył, że obok fizycznych prześladowań są także
inne. "Prześladowanie poprzez oszczerstwa, plotki, a chrześcijanin milczy,
przyjmuje to «ubóstwo». Czasami trzeba się bronić, aby nie zgorszyć kogoś....
Małe prześladowania w naszych dzielnicach, w parafiach... małe, ale one są
próbami: próbami ubóstwa. Trzecią formą
ubóstwa Papież nazwał samotność, opuszczenie. Jezus bowiem może zażądać przy
końcu życia także samotności. GN 19.10.18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz