Do tej pory w konserwatywnej w porównaniu z
Zachodem Polsce międzynarodowe korporacje nie afiszowały się ze swoim poparciem
dla homoruchu, teraz zaczyna się to zmieniać. Kanał Netflix w związku z homoparadą w stolicy wypuścił w internecie
spot, w którym, nawiązując do seriali Netflixa, promowana jest postawa LGBT.
Kanał miał również swoją strefę w tzw. Miasteczku Równości podczas parady w
stolicy. Przed homomarszem w Krakowie specjalna „tęczowa” kolekcja odzieży
pojawiła się w sieciowym sklepie odzieżowym H&M. „Tęczową” kolekcję co roku
wypuszcza także marka Levi’s. Wpływy ze sprzedaży ubrań afirmujących LGBT
Levi’s przeznacza na organizację promującą „prawa” osób zaburzonych seksualnie. Udział w tzw. paradach równości w wielu miastach świata biorą pracownicy
komputerowego giganta Google. Od niemal dekady koncern wspiera też warszawski
homomarsz, wystawiając m.in. własną platformę. Kolejną firmą włączającą się
silnie w poparcie dla LGBT jest Empik. Razem z wytwórnią Universal Music Polska
stworzył progejowską płytę „Love is love”. W dniu warszawskiego homomarszu w
warszawskim Empiku Junior została zorganizowana debata „Tolerancja po polsku”.
Partnerem warszawskiej parady równości i marszów w innych miastach Polski była
także marka napojów Sprite. Wspólnie z Fundacją Wolontariat Równości Sprite
utworzył grant dla lokalnych marszów, by wesprzeć je finansowo. Poparciem
środowisk LGBT chwali się Orange. Firma przestrzega zasad polityki antydyskryminacyjnej
ze względu na „orientację seksualną”. Jest także tzw. Opiekunem Karty
Różnorodności w Polsce. Jest to międzynarodowa inicjatywa wspierana przez
Komisję Europejską, realizowana w państwach Unii Europejskiej, także w
Polsce. Na stronie internetowej warszawskiej parady równości czytamy, że w
przedsięwzięciu udział wzięły także: Universal, Microsoft, MTV Pride, Nielsen,
IBM, Citibank, Aviva, Goldman Sachs, Procter & Gamble, JP Morgan, BNP
Paribas. Odpowiedzią katolików na obecną ideologiczną presję musi być
radykalizm wiary i życia. Nade wszystko musimy uwierzyć w Boga, rozeznawać i
żyć według woli Bożej. Bóg interweniuje tam, gdzie człowiek działa
radykalnie.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/210983,sponsorzy-destrukcji.html
środa, 31 lipca 2019
wtorek, 30 lipca 2019
Musimy wrócić pod krzyż
Dane są zatrważające. Spada
liczba wiernych, młodzieży jest dramatycznie mało. Można nawet powiedzieć, że
jedna cała generacja już opuściła Kościół. Mamy pokoleniową dziurę, którą
będzie niezwykle trudno załatać. Spośród młodych Polaków w wieku 16–30 lat
do Kościoła chodzi garstka – stwierdza Maciej Bodasiński, reżyser filmowy,
współorganizator Wielkiej Pokuty, Różańca do Granic i Polski pod Krzyżem
w wywiadzie z Jackiem i Michałem Karnowskimi w najnowszym
numerze tygodnika „Sieci”. Po wielu modlitwach,
rozmowach z kapłanami pojawiło się hasło „Polska pod Krzyżem”. Chodzi
o to, by Kościół – czyli my, cała wspólnota, cała Polska – wrócił do
korzeni swojej wiary. By wrócić do początku, do momentu, w którym zrodził
się Kościół, czyli pod Krzyż. […] W szkołach łączy się klasy na
lekcjach religii. Po bierzmowaniu jedynie minimalny procent młodych ludzi
zostaje w Kościele. Ale również ci, którzy wciąż chodzą do Kościoła, są
odrywani od tradycyjnych wartości. Kapłani, ludzie mocnej wiary, mówią, że
nasza wiara staje się coraz bardziej fasadowa, serca już są inne, są gdzie
indziej. Rozpada się co trzecie małżeństwo, normą stało się życie poza
sakramentem małżeństwa. Katolicy są dziś nastawieni zbyt defensywnie,
często tylko zasłaniają się przed kolejnymi ciosami, a przecież mamy
głosić Dobrą Nowinę aż po krańce świata. […] Musimy na nowo odnaleźć
w sobie odwagę, musimy poczuć się wspólnotą. Samotnie jest bardzo trudno
zbudować lub obronić swoją wiarę. ”Sieci”
poniedziałek, 29 lipca 2019
Brońmy naszej wiary
Pan Jezus mówił: Nie można dwóm panom służyć – mamonie i Bogu. Dlatego
swego rodzaju schizofrenia duchowa jest antyświadectwem: ktoś chodzi do
kościoła, przystępuje do sakramentów w niedzielę, a potem wychodzi poza teren
kościoła i żyje według pogańskiego systemu wartości. Jeżeli dla kogoś na
pierwszym miejscu jest władza, kariera, pieniądz i rozrywka, no to niestety
trzeba zadać pytanie, kim on tak naprawdę jest. Czy chrześcijaństwo nie jest
tylko jakąś przykrywką, maską, którą on nakłada, a wewnątrz jest zupełnie coś
innego. Na pewno ten brak wiarygodności osób wierzących to jedna z głównych
przyczyn poganienia Europy. Widać to bardzo dobrze w świecie polityki, gdy
osoby, które deklarują się jako katolicy, potem popierają projekty i działania
niezgodne z chrześcijańskim światopoglądem. Dzisiejszy świat nie respektuje
Ewangelii i zasad moralnych przyniesionych przez Chrystusa. Dlatego biskupi,
kapłani, ale i wierni świeccy są pod presją. Nie możemy jednak nigdy przyjmować
narzucanej przez środowiska LGBT i lewicowe media propagandy. Mamy mówić
prawdę, nazywać rzeczy po imieniu i rzeczywiście bronić chrześcijańskiej
antropologii, chrześcijańskiej koncepcji rodziny, bo to są podstawy całej
cywilizacji. Jeżeli to będzie zniszczone, to już nie będzie cywilizacja europejska.
Mamy być otwarci na dialog, ale pozostać sobą. Nie wstydzić się swej wiary,
niczego nie przemilczać, choćby cały świat mówił inaczej, nie iść na
kompromisy, ale zawsze szanować partnera dialogu. Mamy głosić prawdę, ale z
miłością – to nie jest łatwe, ale z Bożą pomocą jest możliwe. ks. abp.
Zbigniewem Stankiewiczem, metropolitą Rygi
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/210901,bronmy-naszej-wiary.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/210901,bronmy-naszej-wiary.html
niedziela, 28 lipca 2019
„Polska pod Krzyżem”
To, co dotyka Kościół, nie jest przypadkiem. Zło,
które uderza w Kościół od zewnątrz i wylewa się z jego wnętrza, jest skutkiem
braku wiary. Obserwujemy dzisiaj, że coraz mniej osób chodzi w niedzielę do
kościoła, coraz mniej osób odnosi swoje życie do Boga, skupiając się głównie na
sprawach materialnych. Dlatego głównym celem wydarzenia Polska pod Krzyżem jest
odzyskanie wiary. Ci ludzie, którzy poświęcą ten dzień, by przybyć na Górę
Świętego Krzyża, będą prosić Pana Boga o łaskę wiary dla siebie i dla
innych". Maciej Bodasiński, jeden z inicjatorów akcji „Polska pod
Krzyżem” organizowanej przez Fundację Solo Dios Basta. GN 15.07.19
sobota, 27 lipca 2019
Twierdzą niech będzie każdy dom
Trzeba zrobić wszystko, by nie było konwencji stambulskiej. Poprzedni
rząd to podpisał. Jeżeli to będzie, to będą wchodzić do szkół i przedszkoli.
Będzie tak, jak w innych państwach, jak w Niemczech, krajach Europy Zachodniej
czy Kanadzie, gdzie rodzic nie będzie miał nic do powiedzenia, a dzieci będą
gorszone oficjalnie w szkole – mówił na Jasnej Górze o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR.
Zwracając się do uczestników 28 Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, o. dr Tadeusz
Rydzyk zwrócił uwagę, że „idzie ku nam rewolucja przeciwko Panu Bogu i
katolickiej Polsce”. – Ta rewolucja dotarła do Polski w sposób zmasowany. To
nie jest żart, ale bardzo poważna sytuacja. Damy radę, jeżeli każdy z nas się
weźmie do tego, aby jeszcze bardziej kochać Pana Jezusa i Matkę Najświętszą, by
tę miłość, to, co jest w naszych sercach, przekazać dzieciom i młodzieży –
mówił dyrektor i założyciel Radia Maryja.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210851,twierdza-niech-bedzie-kazdy-dom.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210851,twierdza-niech-bedzie-kazdy-dom.html
piątek, 26 lipca 2019
Idzie na Polskę atak genderyzmu
Nadszedł
czas walki! Już dłużej cofać się nie możemy i nie będziemy! Musimy się bronić w
sposób zorganizowany. Przede wszystkim na gruncie prawnym będziemy reagowali na
każdy przejaw agresji, każde świętokradztwo publiczne, każde naigrawanie się z
naszych uczuć religijnych – zapowiadał z ks. bp Edward Frankowski, biskup
pomocniczy senior diecezji sandomierskiej, w homilii podczas Mszy św.
rozpoczynającej w sobotę 28. Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę.
Ostrzegał wiernych zgromadzonych na jasnogórskich błoniach, że idzie na Polskę
atak genderyzmu, LGBT i uczenia dewiacji już nawet przedszkolaków. – Idzie
zalew profanacji, bezczeszczenia świętości poprzez internet, filmy, teatry,
uniwersytety, szkoły, przedszkola, media, aż w końcu przez tzw. marsze
równości. Doszli aż tutaj – pod Jasną Górę – kaznodzieja przypomniał
bulwersujące wydarzenia, gdy próbowano zakłócić jasnogórską pielgrzymkę
powstałych przy Radiu Maryja Podwórkowych Kół Różańcowych Dzieci. – Grzech był
publiczny. Domaga się publicznej ekspiacji. Nie ma wątpliwości, że wpisanie
tęczy LGBT w aureolę świętości Matki Bożej Częstochowskiej jest obrzydliwością,
zbezczeszczeniem tego wizerunku. Usiłowanie promowania grzesznych zachowań LGBT,
zachowań homoseksualnych, ideologii gender jest nieposłuszeństwem wobec Boga
Najwyższego, gdy do tego celu używa się jeszcze obrazu Matki Bożej
Częstochowskiej. Te marsze równości uderzają w podstawowe wartości
chrześcijańskie, a przede wszystkim w rodzinę – podkreślił ks. bp Edward
Frankowski. Zwrócił się do Polaków, by podjęli pospolite ruszenie na Jasną
Górę, do Serca Niepokalanej Matki – Królowej Polski Maryi, bo tylko w Niej
można odnaleźć ratunek i wsparcie w obronie naszej Ojczyzny. Artykuł opublikowany
na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210865,nadszedl-czas-walki.html
Orędzie z Medziugorje, 25. lipiec 2019r.
„Drogie
dzieci! Moim wezwaniem dla was jest modlitwa. Niech modlitwa będzie dla was
radością i wieńcem wiążącym was z Bogiem. Dziatki, przyjdą pokusy, a wy nie
będziecie silni i grzech zapanuje, ale jeśli należycie do mnie – zwyciężycie,
bo waszą ucieczką będzie Serce mego Syna Jezusa. Dlatego, dziatki wróćcie do
modlitwy, dopóki modlitwa nie stanie się dla was życiem w dzień i w nocy.
Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
czwartek, 25 lipca 2019
Nadszedł czas walki
Przez nasz kontynent europejski przesuwa się dzisiaj nowa fala agresji
wobec chrześcijaństwa, a w szczególności wobec Kościoła katolickiego i rodziny.
Przeszła fala oświeceniowa, bolszewicka, nazistowska, a nadeszła fala
neomarksistowska, liberalno-lewacka – alarmował podczas niedzielnej homilii ks.
bp Ignacy Dec, ordynariusz świdnicki. W
Europie nie ma dziś, przynajmniej na razie, gilotyny i więzień dla wyznawców
Chrystusa, ale jest dyktatura relatywizmu, zjawisko chrystianofobii,
demoralizacji, ośmieszania tego, co chrześcijańskie. Słusznie się mówi, że
katolicyzm jest dziś najbardziej prześladowaną religią w świecie. W mediach
liberalnych panoszy się poprawność polityczna, dyktowana przez ideologię
neomarksizmu. W imię wzniosłych haseł, jak nowoczesność, wolność, tolerancja
czy demokracja, chce się zniszczyć tradycyjne małżeństwo i rodzinę, podcina się
korzenie, z których wyrosła kultura europejska i cywilizacja chrześcijańska. –
Innym bardzo niepokojącym zjawiskiem jest publiczne znieważanie tego, co święte
w naszej religii katolickiej: Eucharystii, Krzyża, Jasnogórskiej Ikony,
urządzanie czarnych marszów, a ostatnio parad równości – zauważył ks. bp Dec.
Zaznaczył, że w wielu krajach Europy Zachodniej zapanowało już „państwo
wyznaniowe”, tyle tylko, że owym wyznaniem nie jest katolicyzm, ale ideologia
lewicowo-liberalna, której częścią jest ideologia LGBT. – Chcemy mieć Polskę
katolicką i Europę chrześcijańską, chcemy być w Europie, w której będzie się
uznawało Boga za gwaranta ładu moralnego w życiu indywidualnym i społecznym,
prywatnym i publicznym – wołał ks. bp Ignacy Dec.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210865,nadszedl-czas-walki.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210865,nadszedl-czas-walki.html
środa, 24 lipca 2019
Nie wolno poświęcać godności słabych dla wygody uprzywilejowanych
Światu nie są potrzebni
kolejni ludzie sukcesu. Trzeba nam nowego Jana z Dukli, nowego Franciszka z
Asyżu. Potrzebujemy ludzi, którzy wprowadzają pokój, a nie zamęt, radość, a nie
poczucie zagrożenia, miłość tam, gdzie panuje obojętność. Potrzeba nam ludzi
odważnych i zaangażowanych, marzących o przemianie świata tak, by był bardziej
ewangeliczny i Boży - stwierdził bp
Damian Muskus w homilii podczas uroczystości św. Jana z Dukli. GN 14.07.19
wtorek, 23 lipca 2019
Anatomia manipulacji
Wobec aktualnych
przejawów ideologicznej walki z Bogiem i Kościołem wypowiadamy stanowcze słowo
sprzeciwu i wzywamy do natychmiastowego zaprzestania tych antyboskich,
antykościelnych i antypolskich działań, które są haniebne w swojej naturze.
Pamiętając o tym, że Chrystus żyje w swoim Kościele jako Święty w swoich
Naturach: Boskiej i Człowieczej, raz jeszcze ponawiamy papieskie słowa z 1979
r.: „Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Człowiek może powiedzieć Chrystusowi:
nie. Ale – pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego ’wolno’?”. Członkowie
Instytutu: Ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz (teologia moralna) Ks. prof. dr
hab. Tadeusz Guz (filozofia) Prof. dr hab. Jan Szyszko (ekologia) Warszawa, 15
maja 2019 r. https://naszdziennik.pl/mysl/208807,anatomia-manipulacji.html
poniedziałek, 22 lipca 2019
Jak wyzwolić się z niewoli mody?
Za tym kryje się potężny
biznes. Próbuje się nakręcać machinę handlu, wmawiając kobiecie, że jeśli nie
kupi ciuchów tej marki, nie umaluje się kosmetykami tej firmy, nie uczesze się
w ten sposób, zostanie odsunięta na margines społeczny. Dziś pewne rzeczy
wywierają taką presję, że stały się obowiązującymi normami. I kobieta wchodzi w
niewolę mody. Jak się z niej wyzwolić? –Tym, co człowiekowi daje siłę do
pozostania sobą i pójścia w kierunku, który uważa za słuszny, jest oparcie,
jakie ma w ludziach, Bogu. Jeśli mam poczucie, że jest ktoś, w kogo oczach
jestem ważna, wartościowa; kto patrząc na mnie, widzi więcej niż moją umalowaną
czy nieumalowaną twarz, będę mieć odwagę przeciwstawić się imperatywowi
skomercjalizowanego świata……choć na plecach czuję jego oddech. – Ja
także doświadczam tego z perspektywy życia zakonnego. Jest ono coraz mniej zrozumiałe
dla współczesnych ludzi. Zadają pytania: dlaczego siostra zakonna nie nosi
modnych ubrań? Nie robi makijażu? Z pewnością jest mi łatwiej zachować dystans
wobec tych nacisków niż kobietom, które żyją w świecie. Niemniej to ciśnienie
odczuwam. Ma ono zazwyczaj posmak odrzucenia. Nie mieszczę się w pewnych
kategoriach, więc narażam się na brak akceptacji. Przykładem i ikoną piękna dla mnie jest Matka Teresa z
Kalkuty, choć nie mieści się w standardach kolorowych pism dla pań. I drugi
przykład: weszłam kiedyś do sklepu, za ladą stała ekspedientka, która w
kategoriach piękna zewnętrznego nie była atrakcyjna. Ale wystarczyło, że się
odezwała, jej sposób zachowania, ciepło, które z niej emanowało, sprawiły, że
za trzy sekundy człowiek zaczynał w niej widzieć prawdziwe piękno. To ważne
przesłanie dla tych kobiet, które z niepokojem patrzą w lustro. Lepiej
popatrzeć w oczy Boga. Bo jeśli w nich odkryjemy swoją wartość i piękno, to ono
będzie się rozlewać wokół nas. I będzie zachwycać.
niedziela, 21 lipca 2019
Nie bądźmy bierni
Siły zła są zorganizowane, chcą, żeby ludzie
odrzucili wstyd, naturalne hamulce, dlatego robią te swoje marsze, tworzą
filmy, gdzie dwóch homoseksualistów z dziećmi pokazuje się jako szczęśliwą
„rodzinę”. Takie seriale emituje nawet TVP! Mało powiedzieć, że jestem tym
zniesmaczony. Pytam: dokąd zmierzamy? Gdzie tu jest dobra zmiana? Dobrze, że
jest program „500+”, ale przede wszystkim trzeba dbać o ducha, bo „niczym Sybir
– niczym knuty i cielesnych tortur król! Lecz narodu duch otruty – to dopiero –
bólów ból!”, jak pisał Zygmunt Krasiński. Apeluję do wszystkich, do rządzących,
ale szczególnie do opozycji: nie wolno budować polityki na niszczeniu
człowieka, rodziny. Wszyscy odpowiemy przed Panem Bogiem za swoje czyny. Trzymajmy
się tego, czym żyli nasi ojcowie, dzięki czemu Polska była piękna i
wielka. O. dr Tadeusz Rydzyk
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/210565,nie-badzmy-bierni.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/210565,nie-badzmy-bierni.html
piątek, 19 lipca 2019
A jak mam pościć?
Abba Hieraks: – Siedź spokojnie
w swojej celi. Gdy będziesz głodny – jedz, gdy będziesz spragniony – pij,
a tylko nie obmawiaj nikogo, a będziesz zbawiony.
Oj, to trudne… Jak uniknąć mówienia źle o innych? Abba
Pojmen: – Gdy tylko pilnujesz siebie i siebie obwiniasz,
bracia nabierają wartości w twoich oczach, ale gdy sam sobie
wydajesz się dobry, brata uznajesz za złego w porównaniu
z sobą.
Abba Sarmata: – Ja wolę człowieka grzesznego, który wie, że zgrzeszył, i pokutuje niż człowieka, który nie zgrzeszył i uważa się za żyjącego sprawiedliwie.
Abba Sarmata: – Ja wolę człowieka grzesznego, który wie, że zgrzeszył, i pokutuje niż człowieka, który nie zgrzeszył i uważa się za żyjącego sprawiedliwie.
czwartek, 18 lipca 2019
Wybiła godzina obrony wiary
Wybiła godzina, by katolicy świeccy uświadomili sobie, że są wezwani do
obrony wiary, do powstrzymywania ataków na Kościół, do utożsamiania się z
Kościołem. Uzmysławiania sobie, że ja też jestem Kościołem, jestem
odpowiedzialny za misję ewangelizacji – zauważył metropolita Rygi ks. abp Zbigniew
Stankiewicz. Metropolita Rygi zwrócił uwagę na postawę wielu współczesnych
katolików deklarujących się jako wierzący, ale niezgadzających się z nauczaniem
Kościoła w sprawie np. aborcji, antykoncepcji, związków jednopłciowych. – Bycie
katolikiem oznacza to, co wyznaliśmy sami – lub w naszym imieniu rodzice i
chrzestni – że wyrzekam się zła, szatana, grzechu i idę za Chrystusem –
zaznaczył ks. abp Stankiewicz. Współczesne społeczeństwo konsumpcyjne próbuje
wyprzeć wymiar duchowy z życia człowieka i wypełnić go substytutami:
pornografią, hazardem, karierą, władzą, które potęgują tylko w człowieku
pustkę. Wymiar pracy i kariery jest ważny dla godnego życia człowieka, ale nie
może być jego bożkiem. Prawdziwy pokój może dać człowiekowi tylko Chrystus.
Osiągnie go tylko wtedy, gdy Bóg będzie na pierwszym miejscu w jego życiu –
stwierdził metropolita Rygi.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210393,wybila-godzina-obrony-wiary.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210393,wybila-godzina-obrony-wiary.html
środa, 17 lipca 2019
Znaki precz
Urzędnicy publiczni nie
będą mogli nosić symboli religijnych. Tak zdecydowały władze kanadyjskiej
prowincji Quebec. Oznacza to, że policjantom, nauczycielom i prawnikom
zatrudnionym tam w służbie publicznej zabronione będzie noszenie krzyżyków,
medalików, jarmułek i im podobnych przedmiotów. Przepis dotyczy nowych
pracowników. Ci, którzy są już zatrudnieni, będą mogli nosić te symbole, ale
będzie przed nimi zamknięta droga awansu. GN 28.06.19
wtorek, 16 lipca 2019
Profanacja łamie prawo
Problem obrazy uczuć
religijnych uregulowany jest w art. 196 Kodeksu karnego. Zgodnie z nim „Kto
obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci
religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów
religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2”. Przepis ten istnieje w polskim systemie prawnym od wielu
lat i pomimo wielu zmian Kodeksu karnego praktycznie nie był zmieniany, co
oznacza, że co do zasady nie budził kontrowersji. Sprawcy przestępstw przeciwko
wolności sumienia i wyznania nie powinni korzystać z przywilejów, gdy powołują
się na wolność artystyczną, ale i nie powinni być traktowani jakoś szczególnie
rygorystycznie. Po prostu muszą ponosić odpowiedzialność adekwatnie do skali
popełnionych przez nich przestępstw. GN 22.06.19
niedziela, 14 lipca 2019
Kapłanom potrzeba odwagi
Kapłanów przestrzegałbym przed biernością
i przeciętnością. Powinni uwierzyć w moc Bożego Słowa, w moc Ewangelii
Chrystusa, w moc Ducha Świętego działającego w Kościele i w każdym ochrzczonym,
ewangelicznym człowieku. Młodszym konfratrom w kapłaństwie radziłbym, aby z
odwagą i pokorą głosili Słowo Boże i wskazywali na wartości chrześcijańskie,
które nie mają równych sobie. Dziś bardzo potrzeba tej kapłańskiej odwagi.
Księża muszą pamiętać, że czas Ewangelii, że czas Kościoła jest ciągle przed
nami. A więc: „Alleluja i do przodu! Alleluja i pod prąd!”. Bp Ignacy Dec
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210141,kaplanom-potrzeba-odwagi.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210141,kaplanom-potrzeba-odwagi.html
sobota, 13 lipca 2019
Nie ma naszej zgody na znieważanie Eucharystii
Abp Józef Kupny w Boże Ciało:
Głęboko wierzymy w obecność Jezusa w kawałku chleba, dlatego boli nas publiczne
znieważanie i wyśmiewanie Eucharystii. Boli nas atak na wszystko, co dla nas
najświętsze. Nie ma to naszej zgody. Pasterz Kościoła
wrocławskiego podał piękny przykład, który dał św. Jan Paweł II, kiedy pod
koniec swojego życia uczestniczył w procesji Bożego Ciała w Rzymie. Ze względu
na chorobę nie mógł iść pieszo, dlatego na platformie samochodowej umieszczono
monstrancję i klęcznik. Papież nie miał już sił, by cały czas klęczeć.
Sekretarz poprosił go więc, żeby usiadł i wtedy usłyszał odpowiedź Ojca
Świętego: „Ale tu jest Jezus”.- Głęboko wierzymy w Jego obecność, dlatego boli
nas publiczne znieważanie i wyśmiewanie Eucharystii. Boli nas atak na wszystko
to, co dla nas najświętsze, a co wiąże się z osobą Jezusa Chrystusa -
oświadczył metropolita wrocławski. - Nie ma naszej zgody na profanację obrazu
Matki Bożej Częstochowskiej Królowej Polski, na narzucanie społeczeństwu ideologii
gender, na demoralizację dzieci i młodzieży, na wyśmiewanie wartości
chrześcijańskich. Mówimy „nie” aktom bluźnierstwa i profanacji, do jakich
dochodzi podczas marszów środowisk LGBT. Zdecydowane „nie” mówimy nawoływaniu
do nienawiści w stosunku do ludzi wierzących - mówił abp Józef Kupny. - Nie reagując na zło pozwalamy, by z czasem ono nami
całkowicie zawładnęło. Dlatego tak ważne jest, byśmy oczyszczali nasze serca z
brudu, grzechu i zła. Musimy sobie stawiać wymagania w dziedzinie moralności,
nawet jeśli inni od nas nie wymagają - zachęcał pasterz Kościoła wrocławskiego.
GN 21.06.19
piątek, 12 lipca 2019
Nikt nie ma prawa bezcześcić Mszy św.
Nikt i nigdzie nie ma prawa ośmieszać, parodiować i
bezcześcić Eucharystii – podkreślał ks. bp Jan Piotrowski, biskup kielecki,
nawiązując w homilii wygłoszonej podczas uroczystości Bożego Ciała do ostatnich
ataków na Kościół przez środowiska LGBT i parodii sakramentów podczas parad
równości. Dziś politeizm ideologiczny i obyczajowy w kolorach tęczy i nie
tylko, który ma swoich bożków, nie jest żadnym sukcesem cywilizacyjnym,
obyczajowym ani kulturowym. Sodoma i Gomora już były – nie pozostał po nich
żaden ślad – mówił ks. bp Jan Piotrowski. Eucharystia jest pokarmem życia dla
wszystkich, którzy słyszą Jezusowe wołanie: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy
utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię” – dodał biskup kielecki.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210099,nikt-nie-ma-prawa-bezczescic-mszy-sw.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210099,nikt-nie-ma-prawa-bezczescic-mszy-sw.html
czwartek, 11 lipca 2019
Karta LGBT i instrukcje WHO są programami deprawacji
W obecnym „marnym czasie” powszechnego kłamstwa, fake newsów, fałszywych
narracji nie wolno nam pozwolić na to, aby w naszych duszach, w naszych
sumieniach zwyciężało zło – mówił ks. abp Marek Jędraszewski podczas centralnej
procesji Bożego Ciała, która przeszła z katedry na Wawelu na Rynek Główny w
Krakowie. Zwłaszcza to zło kłamstwa, które z ogromną agresją, przy wsparciu
wielkich pieniędzy odnosi się do samego człowieka, do jego natury i jego
godności. Wprowadzane przez niektóre samorządy do polskich szkół Karta LGBT i
instrukcje WHO, dotyczące tak zwanego wychowania seksualnego młodzieży i
dzieci, w tym także bardzo małych dzieci, są w istocie rzeczy programami ich
deprawacji i wprost uderzają w tę prawdę o człowieku, którą swoim nauczaniem i
swoimi cudownymi znakami, swoją śmiercią i swoim zmartwychwstaniem objawił nam
Pan Jezus. Uderzają wprost w prawdę o małżeństwie i rodzinie jako związku
kobiety i mężczyzny. Uderzają w prawdę o dzieciach, które należy kochać i
właśnie od nich uczyć się wewnętrznej prawości i czystości serca. Agresywne zło
dzisiejszego świata musimy zwyciężać dobrem. Musimy zwyciężać poprzez wierne trwanie
przy dobru – poprzez gotowość do wprowadzania w czyn każdego dnia dwóch
przykazań miłości: miłości Boga i miłości bliźniego. Z drugiej natomiast
strony nie wolno nam zapominać o następujących słowach św. Pawła Apostoła:
„Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie
się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani
mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani
oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego” (1 Kor 6,9-10)
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210097,karta-lgbt-i-instrukcje-who-sa-programami-deprawacji.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/210097,karta-lgbt-i-instrukcje-who-sa-programami-deprawacji.html
środa, 10 lipca 2019
Aktor Kewin Sorbo o żółwiach i …aborcji
Aktor
znany z filmu „Bóg nie umarł”: W niektórych przypadkach niepokojenie w
gnieździe żółwia morskiego i kradzież jego jaj jest przestępstwem karanym
latami więzienia i ogromnymi grzywnami, ale w tym kraju mamy cały przemysł
poświęcony mordowaniu nienarodzonych istot ludzkich. (...) Zaledwie sto
lat po naszej ciężkiej i kosztownej wojnie przeciwko niewolnictwu, przeciwko
pozbawieniu niektórych ludzi ich godności - opartej wyłącznie na ich kolorze
skóry, skodyfikowaliśmy w prawie prawo obywatela do zabicia
jego potomstwa.(...) To jest definicja zła - czysta i prosta." „Modlimy się, aby tysiące dzieci zamordowanych [w wyniku
aborcji] nigdy nie zostało zapomnianych” - mówi Sorbo.
wtorek, 9 lipca 2019
Co z religijnością młodych Polaków
Polska młodzież jest coraz mniej religijna. Jako głęboko wierzący i
wierzący łącznie określiło się w 2018 r. 63 proc. uczniów ostatnich klas szkół
ponadgimnazjalnych, podczas gdy w 2008 r. było ich 81 proc.. Coraz mniej
młodych chodzi też na religię – w 2018 r. zadeklarowało to 70 proc., a jeszcze
w 2010 - 93 proc. - wynika z badania CBOS zrealizowanego w ramach projektu
„Młodzież”. Rośnie grupa niewierzących – z 5 proc. w 1996 do 10 proc. w 2013,
13 proc. w 2016 i 17 proc. w 2018. Między latami 2008 a 2018 deklaracja wiary
młodzieży spadła w tym z 81 proc. do 63 proc.. – Spadek o 18 pkt. procentowych
w ciągu dekady to dosyć dużo. Nie uczestniczy w ogóle w praktykach religijnych
35 proc. 18-19 latków w porównaniu z 11 proc. ogółu Polaków. Uczęszczanie
na katechezę w 2018 r. deklarowało 70 proc., podczas gdy jeszcze w 2010 było to
93 proc., w 2013. Aż 74 proc. młodzieży przyznało się w ciągu ostatniego
miesiąca do wypicia piwa, 62 proc. do wypicia wódki, a 43 proc. do wypicia
wina. W ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie, marihuanę lub haszysz
zażywał co piąty 18/19-letni uczeń. Wydłuża się też czas spędzania w sieci. W
2018 r. było to średnio 4 godz. i 20 minut. GN 8.06.19
„Fajni” pasterze
Od pasterzy wymaga się
zazwyczaj różnych rzeczy, ale raczej na poziomie ziemskim: niech dobrze
zarządzają finansami, niech budują, remontują, organizują. Miło będzie, jeśli
ładnie zaśpiewają i pogrzeby sprawnie poprowadzą. Niech będą tolerancyjni,
lubiani i niech unikają kontrowersji. O ile uznaje się ich przewodnictwo w
drodze, to niekoniecznie toleruje się konsekwentne wskazywanie celu tej drogi.
Ważne, żeby „doczesna pielgrzymka” przebiegała bez wstrząsów. A jaki jest jej
cel? To już mniej istotne. Pasterz ma być fajny. Niektórzy na to idą. Zamiast
tłumaczyć naukę Kościoła, tłumaczą się z nauki Kościoła. Wybierają „dialog” z
wilkami, a owcom każą się przysłuchiwać i podziwiać ich tolerancję i otwartość.
Tak się ustawiają między wilkami a owcami, żeby i wilk był syty, i owca… no,
może nie cała, ale jeśli wilk pozwoli, to żywa. Podatni na polityczną
poprawność, za dobre uznają tylko takie prowadzenie, które nie jest pewne i
mocne. Cenią tylko takie słowa, które nie prowadzą, lecz roztaczają miraże. W
gruncie rzeczy za dopuszczalne uznają więc tylko takie słowa, które nie są
słowem Bożym. Mentalność fajnego pasterza w niektórych środowiskach
teoretycznie chrześcijańskich doprowadza do sytuacji, gdy od przewodnika w
wierze nie wymaga się… wiary. Jednak „biada pasterzom Izraela, którzy sami
siebie pasą!” – ostrzega Bóg ustami Ezechiela. To zawsze grozi przewodnikom,
którzy tracą z oczu cel i skupiają się na sobie. Tacy nie będą w stanie ostrzec
owiec przed niebezpieczeństwem, bo nie tylko go nie widzą, ale sami je tworzą.
Dobry pasterz zna mechanizm pokusy i odróżnia przydrożne atrakcje od
niebiańskich pastwisk. Pasterzem jest każdy, kto wywiera na człowieka
wpływ. Gdy fascynuję się czyjąś myślą, idę za nią, testuję, próbuję wdrażać w
życie. Ten ktoś jest moim autorytetem, prowadzi mnie, nawet gdy o tym nie wiem.
Nasz Przeciwnik woli, żebym nie wiedział. Ukrywa swoją tożsamość, przedstawia
fałszywe cele. Gdy ludzie wyczują w kapłanie bliskość Baranka – Pasterza
pasterzy, niewiele będzie miał czasu na życie prywatne. Być może teraz w
Kościele idziemy doliną ciemniejszą niż wiele innych, ale ręka Pańska wciąż
jest ta sama. Wystarczy jej nie wypuszczać z własnej dłoni. W praktyce oznacza
to wytrwałą modlitwę i udział w sakramentach Kościoła. Tam, gdzie wierni
pozostaną wierni, nie zabraknie pasterzy, którzy pozostaną dobrzy. GN 8.06.19
niedziela, 7 lipca 2019
Fala nienawiści
Wpisy nawołujące do zabójstwa o. dr. Tadeusza
Rydzyka czy podłożenia bomby pod Radio Maryja nie mogą pozostać bezkarne.
Stowarzyszenie Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą składa
doniesienie do Prokuratora Generalnego w sprawie „publicznego nawoływania do
zabicia oraz fizycznego znieważenia o. Tadeusza Rydzyka oraz podłożenia bomby
m.in. pod siedzibą Radia Maryja”. Chodzi o dziesiątki nienawistnych wpisów,
które ukazały się 14 maja 2019 r. na portalu wp.pl, pod artykułem dotyczącym
książki Sebastiana Karczewskiego „Pedofilią w Kościół. Oblicza kłamstwa”,
szeroko omawianej w Radiu Maryja. Nasze Stowarzyszenie złożyło już
kilkadziesiąt doniesień, które prokuratura przeważnie umarza. My odwołujemy się
do sądu. A sądy też to oddalają, argumentując, że jest wolność wypowiedzi i że
można skierować prywatny akt oskarżenia. Coś tutaj jest nie tak. Prawo tutaj
szwankuje całkowicie
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209345,fala-nienawisci.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209345,fala-nienawisci.html
sobota, 6 lipca 2019
Agenci w sejmie
W częściowo wolnych wyborach 4 czerwca 1989 r. Polacy
odrzucili komunizm, tymczasem po 30 latach twarzą tych wydarzeń staje się
aparatczyk partyjny Aleksander Kwaśniewski, zaproszony przez Europejskie
Centrum Solidarności do wspólnego świętowania rocznicy wyborów, „wolności i
demokracji”. Układ z 4 czerwca 1989 r. nigdy nie został przerwany. Nigdy nie
było przyzwolenia ze strony peerelowskich służb specjalnych, żeby liczyć się z
wolą Narodu. Proszę zauważyć, co dzieje się tuż po przegranych przez
ugrupowania komunistyczne wyborach. Już dwa dni później, 6 czerwca 1989 r.,
gen. Czesław Kiszczak wprowadza stan podwyższonej gotowości bojowej w podległym
mu resorcie. Miał wówczas do dyspozycji więcej janczarów niż liczą obecne Siły
Zbrojne RP i 90 tys. tajnych współpracowników. Układ okrągłostołowy bardzo
Polskę pokiereszował. Takie nazwiska jak Bronisław Geremek, Jacek Kuroń,
Adam Michnik, Karol Modzelewski to najważniejsze postacie, które cementowały
ten układ po stronie opozycji, a po drugiej stronie Jaruzelski, Kiszczak,
Rakowski, Janiszewski. Utworzyły się nieformalne dwie grupy z dwóch stron
barykady, sfraternizowały i co by nie powiedzieć, dotrzymały słowa. Nikomu z
nich nigdy nic się nie stało – Jaruzelski spoczął z honorami na Powązkach. To
jest nadal plucie w twarz Polakom. Teraz ten układ dostał drugie życie poprzez
Brukselę. Powrócili, są niezatapialni, jak Leszek Miller i Włodzimierz
Cimoszewicz, na którego, mimo że miał być związany ze służbami PRL, głosowało
200 tys. ludzi. Potomkowie starych „elit” opanowali nowe obszary władzy i dziś
nie muszą już nosić legitymacji partyjnych. To jest bardzo niebezpieczne, bo
oni są lepiej przygotowani merytorycznie i organizacyjnie i dalej się
rozpychają łokciami. Jak Kwaśniewski ma nie świętować 4 czerwca? Wybory do
europarlamentu pobudziły wyobraźnię, że jednak są możliwe powroty. Zostali
wybrani demokratycznie w stolicy kraju, nikt ich tak nigdy nie zalegalizował.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/209299,agenci-w-sejmie.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/209299,agenci-w-sejmie.html
piątek, 5 lipca 2019
Kto za nimi stał
Okrągły stół miał być pierwszym elementem naszego
– solidarnościowego zwycięstwa z tymi, których chcieliśmy pokonać, natomiast
tam doszło do umowy, która obowiązuje do dzisiaj. Tak naprawdę ciągle jesteśmy
powiązani pępowiną z PRL. Oczywiście jest to
konstatacja, która przeraża, bo ta umowa, a z dzisiejszego punktu widzenia
bardziej zmowa, wciąż obowiązuje. Moskwa zdjęła parasol ochronny znad polskich
komunistycznych władz, mówiąc ratujcie swoje „cztery litery”. Były dwie
drogi do niepodległości w rozumieniu komunistycznym, czyli droga PPR a więc
tzw. liberałów partyjnych, którzy poszli na współpracę, i druga droga PZPR–
opozycja demokratyczna, czyli dawni koledzy z partii. I tam nie było miejsca na
opozycję niepodległościową, która przecież istniała. Łaskawie dano opozycji
jedynie 30 proc. miejsc w Sejmie. Lustracja dla tych ludzi uwikłanych w służby
specjalne jest elementem szalenie niebezpiecznym, stąd każdy, kto się boi
lustracji, może być – z dużą pewnością – postrzegany jako człowiek uwikłany.
Trzeba też powiedzieć, że te uwikłania sięgały bardzo wysoko, to nie tylko
„Bolek”, ale także otoczenie. A przecież od prześledzenia życiorysów i ich
zbadania należało zacząć budowę własnej państwowości, tyle że tego nie
uczyniono. Widać, dlaczego. Proszę sobie przypomnieć, ile mieliśmy
niewyjaśnionych wypadków osób, które próbowały recenzować lata przeszłości,
którzy próbowali zmienić doktrynę gospodarczą forsowaną przez Balcerowicza.
Weźmy chociażby szefa NIK Waleriana Pańko, za którego kadencji powstał raport
na temat gigantycznej kradzieży pieniędzy z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego,
który zginął w niewyjaśnionym do dziś wypadku samochodowym w październiku 1991
roku, w przeddzień ujawnienia afery FOZZ. Wcześniej zaś, bo przy Okrągłym
Stole, mamy niewyjaśnione zbrodnie zabójstw kapłanów, które mają pokazać, że są
pewne ośrodki wciąż aktywne, i ostrzegają przed nadmiernym zaangażowaniem się w
robienie porządku z komunistyczną przeszłością.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209323,kto-za-nimi-stal.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209323,kto-za-nimi-stal.html
czwartek, 4 lipca 2019
Gorzkie zwycięstwo
Układ z 4 czerwca 1989 r. nigdy nie został
przerwany, ale wręcz był kontynuowany. Nigdy nie było przyzwolenia ze strony
peerelowskich służb specjalnych, żeby liczyć się z wolą Narodu – zwraca uwagę w
rozmowie z „Naszym Dziennikiem” dr Lech Kowalski, biograf komunistycznych
generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka – autorów kontrolowanej
przez partię komunistyczną i aparat represji tzw. transformacji. Europejskie
Centrum Solidarności, znane z lewackich przedsięwzięć promujących ideologię
gender i grupy LGBT, ustawiło z tej okazji symboliczny rekwizyt w postaci
okrągłego stołu. Będą przy nim debatować zaproszeni goście, m.in. Donald Tusk,
Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski. Postkomuniści i politycy wspierający „lewą
nogę” wystąpią jako mentorzy demokracji i solidarności. Czy uczestnicy spotkań
w ECS usłyszą niewygodne pytania o układ PRL i III RP? Kto z posłów i senatorów
opozycji był tajnym współpracownikiem SB? Kim było 100 najważniejszych, nigdzie
nierejestrowanych agentów bezpieki, którzy znaleźli się w nowym układzie
władzy?
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209267,gorzkie-zwyciestwo.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209267,gorzkie-zwyciestwo.html
środa, 3 lipca 2019
Jesteśmy jeszcze na rozdrożu
Zaskoczenie pojawiło się kilka miesięcy temu, kiedy
dowiedzieliśmy się, że czołowi działacze i członkowie KC PZPR, a więc osoby,
które rozpoczynały karierę, i to na najwyższych szczeblach partii
komunistycznej – jeszcze w latach 80 w brygadzie Jaruzelskiego i Kiszczaka,
znalazły się na czołowych miejscach Koalicji Europejskiej. Tym bardziej to
dziwne, że byli przedstawiani jako „czołowi Europejczycy”. Największym
zwycięzcą w tym konglomeracie, jeśli spojrzymy na wynik i rozmach, odnieśli
działacze PZPR, która formalnie od dawna nie istnieje, ale jej działacze mają –
można powiedzieć – nadreprezentację w Parlamencie Europejskim, wprowadzając tam
aż pięciu swoich polityków. Jeśli weźmiemy pod uwagę siły i środki oraz
właściwie brak kampanii takich osób, jak Leszek Miller czy Włodzimierz
Cimoszewicz, to są najwięksi zwycięzcy tych wyborów. To bardzo smutne, że 30
lat po upadku komunizmu w Polsce, że po 30 latach od tzw. częściowo wolnych
wyborów 4 czerwca 1989 roku, polska reprezentacja w Parlamencie Europejskim to
jest wierchuszka partii komunistycznej. Tomasz Rzymkowski
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209221,jestesmy-jeszcze-na-rozdrozu.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209221,jestesmy-jeszcze-na-rozdrozu.html
wtorek, 2 lipca 2019
Chłop w kompost
Nowy sposób pochówku
ludzi wymyślono w amerykańskim stanie Waszyngton. Ludzkie ciało będzie tam
można zgodnie z prawem… kompostować. Po zastosowaniu odpowiedniej procedury z
użyciem lucerny, kawałków drewna i słomy doprowadza się w ciągu 30 dni do
zamiany zwłok w dwie taczki kompostu, które można następnie zastosować na
przykład przy uprawie kwiatów w ogródku. Podobno taka forma pochówku jest
bardziej ekologiczna: nie wiąże się z dużą emisją dwutlenku węgla i oszczędza
się grunt na cmentarze. To się nazywa gruntowne odczłowieczenie. GN 30.05.19
poniedziałek, 1 lipca 2019
Świadczyć czy dołożyć
Od pierwszej chwili oglądania filmu panów Sekielskich
czułem ból, obrzydzenie, gniew, wstyd…Mój protest budzi nie temat tego
filmu, nie to, że demaskuje grzech w ludziach Kościoła. Raczej trzeba
dziękować, że ta demaskacja jest tak wyraźna i że piętnuje bezwzględnie
hipokryzję duchownych. Słusznie, bo ich czyny są bezpardonową zdradą Chrystusa
i Kościoła, zdradą nauczania w Kościele katolickiemu. Są zaprzaństwem. Zatem
mój protest budzi nie temat tego filmu, nie to, że demaskuje grzech w ludziach
Kościoła. Nie, mój sprzeciw budzi co najmniej niejasność odpowiedzi – dlaczego
autorzy filmu piętnują to zło? W imię czego? Chciałbym tylko przypomnieć
pewne słowa, wypowiedziane w Olsztynie w 1991 r. przez św. Jana Pawła II, tak
bezczelnie znieważonego w tym obrazie filmowym. „Niewiele daje wolność
mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane
egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla
innych – dla tych na przykład, którzy różnią się narodowością, religią albo
poglądami. Niewielki będzie pożytek z mówienia i pisania, jeśli słowo będzie
używane nie po to, aby szukać prawdy, wyrażać prawdę i dzielić się nią, ale
tylko po to, by zwyciężać w dyskusji i obronić swoje – może właśnie błędne –
stanowisko. Słowa mogą czasem wyrażać prawdę w sposób dla niej samej
poniżający. Może się zdarzyć, że człowiek mówi jakąś prawdę po to, żeby
uzasadnić swoje kłamstwo. Wielki zamęt wprowadza człowiek w nasz ludzki świat,
jeśli prawdę próbuje oddać na służbę kłamstwa. Wielu ludziom trudniej wtedy
rozpoznać, że ten świat jest Boży. Prawda zostaje poniżona także wówczas, gdy
nie ma w niej miłości do niej samej i do człowieka”. Obawiam się, że twórcy filmu
i część odbiorców tego nie zrozumie. Trudno. Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/208765,swiadczyc-czy-dolozyc.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/208765,swiadczyc-czy-dolozyc.html
Subskrybuj:
Posty (Atom)