Dawna tradycja katolicka
wśród występków wołających o pomstę do nieba wymieniała krzywdę wyrządzoną
ubogiemu, a także oszustwo. To właśnie wyrzuca Izraelitom prorok Amos
– perfidną nieuczciwość i cwaniactwo. Oszukiwanie innych i zdobywanie
korzyści cudzym kosztem przy całkowitym poczuciu bezkarności: i co mi
ludzie zrobią? Kto mnie powstrzyma? Zadowolonego z siebie cwaniaka drażnią
jedynie religijne przepisy. Kiedy przestaną być narzucane? Dawna tradycja
katolicka wśród występków wołających o pomstę do nieba wymieniała krzywdę
wyrządzoną ubogiemu, a także oszustwo. To właśnie wyrzuca Izraelitom
prorok Amos – perfidną nieuczciwość i cwaniactwo. Oszukiwanie innych
i zdobywanie korzyści cudzym kosztem przy całkowitym poczuciu bezkarności:
i co mi ludzie zrobią? Kto mnie powstrzyma? Św. Jan Boży co dzień
nachodził właściciela burdelu w swym mieście, pytając: kiedy się
nawrócisz? Zaś słynnego włoskiego sędziego, który przyznał się przed ojcem
Pio do brania łapówek, spotkało potraktowanie przez świętego zakonnika siarczystym
kopniakiem w siedzenie. Pomogło. Niejednemu z nas przydałby się taki
święty kopniak. Gdzie prorok nic nie wskóra, tam pozostaje sumienie. Czasem
w szpitalu słyszałem wołanie umierających ludzi. Lekarz mi wyjaśnił:
odczuwają oni ból, którego nie uśmierzą lekarstwa. Tylko przebaczenie
i głęboki żal. Ks Robert Skrzypczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz