Umartwienia nie są dla świadomego chrześcijanina opcją. To konieczność. „Droga do doskonałości wiedzie przez krzyż. Nie ma świętości bez wyrzeczenia i bez walki duchowej (por. 2 Tm 4). Postęp duchowy zakłada ascezę i umartwienie, które prowadzą stopniowo do życia w pokoju i radości błogosławieństw” – czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Życie w pokoju i radości jako skutek ascezy – ot, paradoks umartwienia: człowiek wyrzeka się tego, co lubi, a otrzymuje to, co kocha. GN 10/19 Franciszek Kucharczak

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz