Istnieje biblijny midrasz pewnego rabina żyjącego w XII w.
Przywoływał go kilkakrotnie Papież Franciszek. Opowiada on historię budowy
wieży Babel i mówi, że do jej powstania potrzebne były cegły. Oznaczało to, że
trzeba najpierw pracować nad ich produkcją: mieszać glinę, nosić słomę,
wszystko przygotować, a potem włożyć do pieca. Kiedy cegła była gotowa, musiała
być wyniesiona na górę. Ze względu na ilość włożonej pracy cegła była skarbem.
Kiedy spadała i rozbijała się, była to narodowa tragedia, a robotnik, który
temu zawinił, był karany. Kiedy jednak spadał robotnik, to tak, jakby nic się
nie stało. To samo dzieje się dzisiaj: kiedy inwestycje w bankach tracą
wartość, jest tragedia, ale jeśli ludzie umierają z głodu, nie mają właściwej
opieki zdrowotnej, warunków do rozwoju swojej rodziny, to mało kto tym się
interesuje. Takiej filozofii trzeba powiedzieć stanowcze „nie” i na pewno jest
to także zadanie duszpasterzy. ks. abp. Józef Kupny, metropolita wrocławski,
delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Ludzi Pracy
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/134569,byc-glosem-krzywdzonych.html
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/134569,byc-glosem-krzywdzonych.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz