Jestem emerytowanym nauczycielem gimnazjalnym
fizyki z Zawoi. Odszedłem na wcześniejszą emeryturę rok po katastrofie. Chcę podziękować Pani Małgorzacie za dążenie do prawdy,
jakie z wielką siłą przebija się podczas lektury książki "Zamach
na prawdę". Podziwiam Pani konsekwencję, Pani odwagę, miłość do ojca,
do Ojczyzny, Pani wiarę i nadzieję, że kiedyś poznamy prawdziwe przyczyny tej
tragedii narodowej, którą tak jak większość Polaków mocno przeżywaliśmy wraz z żoną Małgorzatą (zmarłą
rok temu na nowotwór). Pani Ojciec był jej ulubionym politykiem.
Kiedy powstała inicjatywa, aby objąć modlitwą jedną z poległych w katastrofie
osób, uczyniła to również moja żona. Ja do dzisiaj każdego 10 dnia miesiąca
uczestniczę za pośrednictwem TV Trwam we mszy św. w intencji ofiar
katastrofy smoleńskiej. Zbigniew Wassermann i pozostałe 96 ofiar katastrofy
zginęło w służbie Ojczyzny w imię prawdy tak o ludobójstwie katyńskim,
jak o przywiązaniu naszego narodu do wiary katolickiej. Zginęli w przeddzień ustanowionego przez Jana Pawła II
Święta Miłosierdzia (On też zmarł w przeddzień tego święta 5 lat wcześniej).
Mnie po przedwczesnej śmierci żony pomaga spojrzenie na krzyż, gdzie
ukrzyżowano Prawdę o miłości Boga do człowieka i świadomość, że tak jak Bóg
zmartwychwstał, tak i Prawda kiedyś stanie się dla nas jasna. Ja jestem
prostym człowiekiem, ale na podstawie obserwacji na długo przed katastrofą, jak
i po niej widziałem jak większość polityków PO i nowej lewicy za pośrednictwem
mediów szerzyło nienawiść i budowało przemysł pogardy do wszystkiego i
wszystkich co patriotyczne i katolickie. Ta nienawiść pociągnęła za sobą
współpracę rządu Tuska z administracją Putina w celu zdyskredytowania jedynej
opcji politycznej w Europie, reprezentowanej też przez Pani Ojca, mogącej dla
nich stanowić przeszkodę w całkowitej, przez nikogo nie
kontrolowanej władzy, powiązanej z biznesem, służbami specjalnymi, a
również światem przestępczym. Nie wiem czy pan Tusk i jego ekipa zdawała sobie
sprawę, że służby rosyjskie wykorzystają jego umizgi do dokonania zamachu.
Według danych, które posiadam śledząc to co dostępne jest w mediach, co
publikuje Komisja Macierewicza, co wynika z wypowiedzi Pani Małgorzaty, ale i
wielu przedstawicieli rodzin osób poległych pod Smoleńskiem, co słyszałem od
zwykłych ludzi zaraz po katastrofie, to na pokładzie samolotu doszło do
wybuchów i zaczął się rozpadać jeszcze w powietrzu, na 99% był
to zamach. Rząd polski odpowiada za to na pewno moralnie, a być może jakieś
polskie służby mogły współpracować z rosyjskimi w celu wyeliminowania opozycji.
Nie wyobrażam sobie, że moi bliscy jadą za granicę, aby uczcić pamięć ofiar
ludobójstwa, też po to, żeby wreszcie świat usłyszał i przyjął prawdę, po czym
moi bliscy giną w niewyjaśnionych okolicznościach, a mój rząd zostawia ich tam
w błocie, nie zabezpiecza terenu, nie chce prowadzić rzetelnego śledztwa, mataczy i jeszcze pozwala na
szydzenie z ofiar. To coś, co nie mieści się w kategoriach człowieczeństwa.
Jeszcze raz wyrażam głęboki szacunek za to, co Pani robi. Dzięki takim ludziom
jak Pani jest jeszcze nadzieja dla Polski na lepsze dni. Niech Bóg błogosławi
Pani i całej rodzinie, a Pani Ojciec niech z wysokości nieba wspiera dążenie do Prawdy.. Ps. Gdyby chciała Pani
odpocząć psychicznie i fizycznie od medialnego zgiełku, to zapraszam do Zawoi
na Babią Górę (kiedy zrobi się cieplej). Jerzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz