czwartek, 23 kwietnia 2015

Prezydent Komorowski proszący o wybaczenie w parlamencie ukraińskim



Prezydent Komorowski proszący o wybaczenie w parlamencie ukraińskim to chichot historii. Najwyższy przedstawiciel Narodu, którego kilkaset tysięcy bezbronnych obywateli zostało wymordowanych w sposób bestialski na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, tylko dlatego, że byli Polakami, prosi posłów, w dużej mierze spadkobierców politycznych morderców, którzy zaraz po jego przemówieniu głosują, iż ludobójcy są bohaterami Ukrainy! To nie jest nawet gafa polityczna, to jest świadome wyrzeczenie się przez Komorowskiego tych ofiar w imię czasami nieswoich interesów. Należy tu podkreślić, że Ukraińcy, podejmując taką uchwałę, i to w takim dniu, wykazali się wyjątkowym prostactwem politycznym. Nie dość, że pokazali Polakom, jaki mają stosunek do ich ofiar, to jeszcze upokorzyli prezydenta RP, który im sprzyja. Polityk, który piastuje urząd prezydenta i ubiega się o drugą kadencję, powinien takie rzeczy przewidzieć. Brak tej umiejętności świadczy tylko o krótkowzroczności politycznej. Polska powinna stanąć w tej rozgrywce za Stanami Zjednoczonymi, Francją i Niemcami, a nie sama pchać się na czoło tej grupy, prowokując Moskwę. Można zatem śmiało powiedzieć, że w dniu wizyty Komorowskiego a Ukrainie zaszły dwa fakty upokarzające Polskę, czyli uznanie UPA za organizację kombatancką i marginalizacja Polski w strategii bezpieczeństwa. Zważając na rangę tej wizyty – zachowanie gospodarza, który w taki sposób traktuje gościa, jest niebywałe w polityce europejskiej. Bez wzajemności ze strony Ukrainy nie warto ryzykować bezpieczeństwem Polaków. Jeżeli Kijów, będąc w tragicznym położeniu, poniża partnera, który ponosi ogromne koszty pomocy i angażowania się po jego stronie, to czego można się spodziewać, kiedy sytuacja na Ukrainie się ustabilizuje, a przy władzy pozostaną obecne elity tego państwa? Dr Andrzej Zapałowski
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/135017,bezowocna-wizyta.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz