Sejm ignoruje frankowiczów
Posłowie
nie zgodzili się na uzupełnienie porządku obrad o informacje rządu na temat
„podjętych i zamierzonych działań w związku z drastycznym pogorszeniem się
sytuacji kredytobiorców posiadających kredyty w walucie obcej”. To jest dobra
wiadomość dla sztabu Andrzeja Dudy. Dlatego że on jako jedyny podnosił w sposób
tak jednoznaczny problem kredytobiorców frankowych. Sprawa ta dotyczy do 700
tys. osób. Jako że wielu z nich ma rodziny, to kwestia ta dotyka ponad 1 mln
wyborców. Ekipa pani Ewy Kopacz, wspierana koalicją Platformy i PSL, a także
notariusza rządu Bronisława Komorowskiego, od początku sprawy kredytów pokazuje
kredytobiorcom gest Kozakiewicza. Przekaz był jasny – „Radźcie sobie sami”.
Problem ten jest konieczny do rozwiązania i to nie dlatego, że dotyczy wielu
ludzi zamożnych i wpływowych, ale dlatego, że wśród nich są osoby mniej
zamożne. Pamiętajmy, że oszukano ich na duże pieniądze. W mojej ocenie, w grę
wchodzi od 40 do 50 mld zysków osiągniętych w sposób niesprawiedliwy. To, że
Rada Ministrów w kwestii kredytów frankowych staje po stronie banków, a nie
obywateli, jest kompromitacją na skalę międzynarodową. W normalnym kraju taki
rząd musiałby podać się do dymisji. Oczywiście nie stanie się tak w Polsce, bo
tu nie obowiązuje żadna skala kompromitacji polityków ekipy rządzącej. Janusz
Szewczak
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/136967,sejm-ignoruje-frankowiczow.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz