III RP nie była łaskawa dla uczestników Powstania
Antykomunistycznego. Ba, w ogóle nie była dla nich łaskawa. Przede wszystkim
ci, którzy przeżyli (jak też następcy prawni tych, którzy nie doczekali zmian
po 1989 roku – wdowy, dzieci, wnuki), zostali zmuszeni do udowadniania przed
nowymi-starymi sądami, że byli niewinni, a ich czyny związane były z walką o
suwerenność i niepodleglość Polski. Dlaczego tak się stało? Wynikało to (i
wynika nadal, bo szereg postępowań z tego zakresu nie zostało jeszcze
ukończonych) z uznania ciągłości prawnej tzw. Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej
z III RP. Komunistyczny system prawny, instytucje państwa komunistycznego i
przede wszystkim sędziowie i prokuratorzy z minionej (?) epoki bardzo łagodnie
wylądowali w nowej rzeczywistości, jeszcze pośpiesznie awansując w hierarchii. Przykład:
nieszczęśnik, osobiście torturowany przez ówczesnego kpt. Informacji Wojskowej
w 1952 roku m.in. za to, że chciał… wziąć ślub kościelny, a był chorążym LWP.
Został skazany na 6 lat więzienia! Po 1989 roku wystąpił o stwierdzenie
nieważności stalinowskiego wyroku. Sąd III RP odmówił mu takiego stwierdzenia.
Człowiek ten zmarł ze zgryzoty w 1993 roku. Wdowa po nim nadal domagała się
sprawiedliwości, pisząc pisma do Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Otrzymała
jedną odpowiedź, że prokurator tego organu III RP „nie dopatrzył się elementów
niesłusznej represji politycznej w stosunku do oskarżonego”. A zatem
torturowany był przez tow. Kiszczaka całkiem słusznie i całkowicie
praworządnie! Polska po 1989 roku nie zdobyła się na jeden całościowy akt
prawny unieważniający stalinowskie (i poststalinowskie) wyroki sądów
wojskowych. Leszek Żebrowski
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/153665,podwojnie-wykleci.html
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/153665,podwojnie-wykleci.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz