Przede wszystkim rządzący i politycy muszą
być ludźmi dobrej woli i miłośnikami dobra; dobra doczesnego, ale też
dobra moralnego i duchowego. Jeśli tego zabraknie, to państwo staje się
bandą rozbójniczą. Staje się ciężko chore i umiera.
Ludzie państwa świeckiego kierują się zwykle miłością własną, szukają
własnej chwały, żyją żądzą panowania i ujarzmiania społeczeństwa,
wspierają bogaczy i oligarchów. Zabiegając tylko o dobra materialne i
cielesne, a swoją pychę i
wynoszenie się ponad innych oraz brak wrażliwości na dobro innych
uważają za najwyższą mądrość. Zamiast Boga czczą złych ludzi, wytwory
ludzkie, byty przyrody, i bogactwo. W rezultacie ich państwo
rozpada się, jest chore, jest piekłem dla innych, nie ma duszy ludzkiej i
wreszcie umiera. Tak więc św. Augustyn uznał za podstawę państwa moralność, którą
niestety niemal cała politologia światowa odrzuca, a pozostawia tylko
skuteczność, siłę, przebiegłość i zakłamanie. W państwach ateistycznych dominuje często
totalna nienawiść do wszystkiego, co dobre i godne. To zapowiada rychłą
samozagładę i śmierć takich społeczeństw. Taką nienawiść stosuje się
coraz szerzej i w UE, i w Polsce przez niektóre ugrupowania. I po roku 1989 Polska w znacznej części nie
zmartwychwstawała z niemoralności lewicowej, liberalnej i ateistycznej.
Istotnie całe partie, ugrupowania i organizacje zaczęły głosić, że z
Polską trzeba się pożegnać, tak samo z Narodem, z tradycyjną religią, z
„zacofanym” Kościołem.
Wybory wygrał w dniu zesłania Ducha Świętego dr Andrzej Duda, człowiek miłości chrześcijańskiej otwartej i wierny syn Polski. Ale ludzie złej woli, którzy w swej pysze sądzą, że „historia tylko im się należy”, doznali szału wściekłości. Przy czym bolszewizm tak ich wyszkolił, że
dowiodą światu, iż atakują wybranego przez Naród tylko w obronie
zagrożonej przez Dudę „świętej demokracji”.
Przewodniczący PO ogłosił, że będzie
stosował „totalną opozycję” i totalną krytykę, i zwrócił się do władz UE
oraz USA, by zmusiły nowe władze na drodze prawnej lub siłą do
ustąpienia w sporze o Trybunał, by uznały wyższość Trybunału nad
parlamentem w stanowieniu prawa i by wycofały się z wszelkich reform
odrodzeniowych. I czynniki zachodnie, zgodne z duchem polskiej PO, a
wrogie Polsce suwerennej, realizującej cywilizację łacińską i związanej z
Kościołem katolickim, skwapliwie przyjęły w dużej mierze wezwania
przewodniczącego PO. Ma to więc także tło walki z katolicyzmem. W każdym
razie taka potworność nie ma już nic z polskości. „Salon”, totalnie i z wściekłością
atakuje bez przerwy wszystko, co autentycznie polskie i katolickie.W jakim celu? Chyba tylko po to, żeby ją zniszczyć i żeby w
ogóle Polska nie zmartwychwstała. Niemniej wszystkie partie i wszyscy Polacy powinni duchowo, moralnie, społecznie i religijnie z martwych powstawać.Modlimy się: niech Chrystus, Król nasz, i
Jego Matka, Królowa nasza, pomogą nam odwalić na zawsze grobowy kamień
niewoli, zła, egoizmu, pustki i głupoty.
Ks. prof. Czesław S. Bartnik Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/154713,zmartwychwstawanie-polski.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz