Rezolucja jest absurdalna, szkodliwa, nierzetelna i przeciwskuteczna.
Jest absurdalna, bo w czasach, kiedy wybuchają bomby, a Unia Europejska zmaga
się z poważnym kryzysem imigracyjnym (...), Parlament Europejski zajmuje się
problemem, który problemem nie jest, a już na pewno nie jest problemem
europejskim – powiedział Legutko. Rezolucja jest „szkodliwa”, ponieważ „został
stworzony precedens używania instrumentów europejskich do wewnętrznych sporów
politycznych w kraju”. – Tak się nie robi, to jest, powiedziałbym, rodzaj
demoralizacji klasy politycznej. Takie praktyki zawsze spotykały się z naganą i
słuszną krytyką. Jest to również rezolucja nierzetelna, ponieważ
kluczowe informacje dotyczące przyczyny i natury sporu konstytucyjnego nie
zostały w tym tekście uwzględnione, po prostu je pominięto, tak jakby ich nie
było. Parlament Europejski ustawił się w roli „strony tego sporu
konstytucyjnego w Polsce”. – PE nie powinien być stroną, rola parlamentu
mogłaby polegać, i byłaby to dobra rola, na mediacji, na łagodzeniu
istniejącego sporu. Tymczasem w efekcie tej rezolucji, wszystko na to wskazuje,
konflikt raczej się pogłębi, a jego rozwiązanie odsunie się daleko w
przyszłość. Decyzja PE przekazuje Polakom następujące przesłanie: „my chcemy,
aby Trybunał Konstytucyjny w Polsce był zdominowany przez nominatów jednej
partii i wszelkie próby spluralizowania składu TK są z naszego punktu widzenia
niedopuszczalne i będą piętnowane”. W tym gmachu mamy ponad 100 eurosceptyków,
właśnie dlatego, że społeczeństwa UE miały dosyć establishmentu, który zajmuje
się własnym sprawami, a nie zajmuje się sprawami najważniejszymi dla obywateli.
PE pokazał, że odrywa się od pewnej rzeczywistości, chce być jednocześnie
prokuratorem i sędzią w sprawach dotyczących naszej Ojczyzny. Ryszard Legutko
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/swiat/155819,absurdalna-rezolucja.html
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/swiat/155819,absurdalna-rezolucja.html