Doczekaliśmy takiej sytuacji, kiedy TK pod przewodnictwem
prezesa Rzeplińskiego stawia siebie ponad prawem, łamie zasadę konstytucyjnego
ustroju państwa opartą na trójpodziale władz, ale i na równowadze tych władz.
Mamy sytuację, kiedy Trybunał stawia się ponad wszystkimi władzami,
jednocześnie mając świadomość, że nie podlega jakiejkolwiek kontroli. Trybunał
nie podlega żadnej kontroli. Efekt jest taki, jak możemy obserwować, że
Trybunał stawia się ponad prawem, nie stosuje ustawy o Trybunale
Konstytucyjnym, ale również nie stosuje Konstytucji. Gdyby stosował Konstytucję
wprost, to 6.04 za stołem sędziowskim powinno zasiąść 15 sędziów, a jeżeli TK
stosowałby ustawę, to co najmniej 13 sędziów. Tymczasem podczas rozprawy można
było się doliczyć tylko 11 sędziów. To pokazuje, że Trybunał lekceważy
istniejący w Polsce porządek prawny. I to jest przykre, bo to właśnie ten
organ, który powinien stać na straży Konstytucji, na straży ładu prawnego,
stawia się ponad prawem, lekceważąc zarówno ustawę, jak i Konstytucję. Art. 7
Konstytucji RP stanowi, że każdy organ władzy publicznej jest zobowiązany do
działania na podstawie prawa i w granicach prawa. „W oparciu o jakie przepisy
prawne TK proceduje?”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz