Feministki, które zbierają obecnie podpisy pod projektem
ustawy pozwalającym na zabijanie dzieci, zdecydowały się znacznie rozszerzyć
wachlarz barbarzyństwa, które proponują. Nie wystarcza im postulat zabijania
chorych dzieci do końca ciąży, a zdrowych do 3. miesiąca ciąży. Postanowiły do
machiny śmierci zaprząc również dzieci już urodzone. Po pierwsze, już od
zerówki mają się one uczyć „o seksie”, od czwartej klasy wiedzieć, że mogą
sobie tworzyć związki seksualne w różnych konfiguracjach płciowo-liczbowych, a
od urodzenia powinny mieć dostęp do środków zapobiegania ciąży, w tym
wczesnoporonnych typu ellaOne. Co więcej, dziewczynki, które ukończyły 15. rok
życia, mają mieć prawo do aborcji chirurgicznej na życzenie, bez zgody czy
wiedzy rodzica. Dzięki temu będzie istniała możliwość ukrycia pedofilii czy
gwałtu na tych nastolatkach, bo oprawcom będzie łatwiej zamaskować rezultaty
swoich zbrodni, jeśli przymuszą dziewczynki do dokonania aborcji. A nowe prawo,
gdyby weszło w życie, im w tym pomoże. Wygląda więc na to, że projekt „Ratujmy
kobiety 2017” nie ma na celu ratowania kobiet. Zakłada bowiem zabijanie tych
nienarodzonych i wykorzystywanie seksualne tych, którym udało się narodzić.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/188027,feministki-rozszerzaja-wachlarz-barbarzynstwa.html
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/188027,feministki-rozszerzaja-wachlarz-barbarzynstwa.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz