Ataki tylko na katolicyzm
mają miejsce, dlatego że jako ludzie wierzący pozwoliliśmy sobie na nie; co
więcej jest przyzwolenie, a nawet akceptacja dla tego typu postaw. Nauczyliśmy
atakujących, że wszystko im można, i dzisiaj sprawa wygląda tak, że katolikom
można wchodzić na głowę, można ich nawet zabić, można im spalić czy wysadzić
kościół, bo nie spotka się to ze zdecydowaną reakcją, bo jest przekonanie, że
katolicy nie odpowiedzą agresją, ale nadstawią drugi policzek. Ale na
pobłażliwość dłużej nie może być zgody, bo trzeba odróżnić pokorę od zgody na
coś, co przeobraziło się już w wojnę kulturową. Tolerancja i pokój, które na
ustach często mają przeciwnicy Kościoła i cywilizacji chrześcijańskiej, nie
mogą dotyczyć tylko pobłażliwości dla ich zachowań, ale musimy się domagać
szacunku dla wszystkich. Szanujmy się, szanujmy swoją prywatność, ale w imię
źle pojętej tolerancji nigdy nie pozwalajmy na krzywdzenie nas i naszych
wartości chrześcijańskich, z których jako naród się wywodzimy. Nie możemy
pozwolić, żeby nas i nasze dzieci krzywdzono – na to nie ma i nie będzie zgody.
Andrzej Maciejewski, Komitet Wyborczy Prawica
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/212363,nie-pozwolmy-sobie-wejsc-na-glowe.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/212363,nie-pozwolmy-sobie-wejsc-na-glowe.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz