Od tego, czy będziemy konsekwentni w sprawach
uporządkowania sądownictwa, zależy nasza niepodległość. Jeśli ulegniemy, to
praktycznie we wszystkich możliwych aspektach, nawet tam, gdzie traktaty unijne
nic na dany temat nie mówią. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej może
stwierdzić nawet, że polski rząd funkcjonuje w ramach Rady Europejskiej, w
związku z czym jest organem podlegającym Unii, a co za tym idzie Trybunał w
Luksemburgu ma prawo orzekać o ważności wyborów w Polsce. Jeśli nie postawimy
tamy, jeśli pozwolimy sobie wejść na głowę, to będą za nas decydować. Dlatego
absolutnie Polska musi stanąć do konfrontacji w sprawach reform sądownictwa i
musi ją wygrać, nie wolno się nam cofnąć ani o krok. Jeśli ulegniemy, to możemy
się pożegnać z suwerennością. Żaden poważny, szanujący się kraj nie pozwoli
sobie na to. Brytyjczycy w imię własnej suwerenności zdecydowali się wyjść z
szeregów Unii Europejskiej, we Francji jest nie do pomyślenia, żeby ktoś
zajmował się ich wewnętrznymi sprawami, dlatego wyroków unijnego Trybunału
Sprawiedliwości nie respektują, podobnie jak ostatnio w Hiszpanii. My w Polsce,
w wymiarze sądowniczym, mamy układy targowickie i to trzeba zmienić i wygrać,
bo inaczej coraz bardziej staje przed nami powtórka z końcówki XVIII wieku.
Prof. Mieczysław Ryba
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216735,niepodleglosc-nie-ma-ceny.html
piątek, 31 stycznia 2020
środa, 29 stycznia 2020
Orędzie Matki Bożej z 25 stycznia 2020 r. dla Mariji
Drogie dzieci! Dziś wzywam was, abyście jeszcze więcej
się modlili dopóki w waszym sercu nie odczujecie świętości przebaczenia. W
rodzinach musi być świętość, ponieważ dzieci, bez miłości i świętości nie ma
przyszłości dla świata, bo wy dajecie siebie w świętości i radości Bogu
Stworzycielowi, który was kocha niezmierną miłością. Dlatego posyła mnie wam.
Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.
wtorek, 28 stycznia 2020
Podręczniki dla urzędników o tematyce gender w Hiszpanii
W Aragonii, w ramach Programu na rzecz Równości, lokalny rząd
socjalisty Javiera Lambany zamówił opracowanie dla swoich 50 tys. urzędników
specjalnego podręcznika pt. „Język inkluzywny z perspektywą gender”. Zgodnie
z dokumentem celem jest propagowanie języka inkluzywnego w redagowaniu pism
urzędowych poprzez stosowanie wyrażeń i konstrukcji gramatycznych „z
perspektywą gender” i unikanie rodzaju męskiego oraz innych form uznanych za
błędne. „Wszyscy Aragończycy i wszystkie Aragonki mają utożsamiać się z pismami
urzędowymi” – czytamy w wyjaśnieniach. Teraz pracownicy administracji
państwowej powinni zwracać się do obywateli, pomijając rodzaj męski, a
określone słowa i wyrażenia zastępować innymi. Zwłaszcza słowo „mężczyzna” (po
hiszp. także: „człowiek”) nie jest dobrze widziane w języku inkluzywnym, gdyż
„odnosi się do płci męskiej”, jest „seksistowskie” i „pozbawione większej
ambiwalencji”. Zamiast tego podręcznik proponuje stosowanie takich słów, jak:
„osoba”, „ludzie” czy „gatunek ludzi”. Słowo „kobieta” jest natomiast
dopuszczalne. „Chłopczyk” (nino) i „dziewczynka” (nina), w odniesieniu do
dzieci, także są słowami nieodpowiednimi ze względu na ich konotację
„seksistowską”. W zamian powinno się mówić: „criatura” – słowo mające kilka
znaczeń, jak: płód lub niemowlę, istota albo stworzenie. Zamiast „synów” i „córek”, powinno być
„potomstwo”. Zamiast „profesor” czy „profesorka” „ciało akademickie”. Jeżeli
urzędnik zwraca się z przemówieniem do szerszej publiczności, powinien stosować
rozdzielenie rodzaju męskiego i żeńskiego i w sposób zamienny odwoływać się np.
do „pracowników i pracownic”, „towarzyszek i towarzyszy”, „delegatów i
delegatek”. W formularzach administracyjnych, rubryki „pan” i „pani” mają
zostać zastąpione słowami: „ imię” i „nazwisko”. Podręcznik zawiera tabele z
setkami przykładów „błędnych”, a także „prawidłowych” terminów, których powinni
nauczyć się urzędnicy państwowi. PAP
poniedziałek, 27 stycznia 2020
Co tam, panie, w podręcznikach?
Przez trzydzieści lat po 1989 r. nie dorobiliśmy się modelu kształcenia i wychowania na miarę naszych oczekiwań. Zmieniają się ekipy rządzące, a przestarzały model, rodem z głębokiego PRL, nadal trwa i ma się całkiem dobrze. Klasowe podejście, kultywowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego (powinien być imienia Wandy Wasilewskiej), zasklepiło sprawy wychowania i nauczania narzucone przed dziesiątkami lat. Do tego biurokratyczna struktura: Ministerstwo Edukacji Narodowej jako bezwładny moloch, kuratoria, wydziały oświaty w samorządach. Ale najważniejsze są programy nauczania, a w konsekwencji podręczniki, narzucane wraz z zawartymi w nich treściami. Mądry i dobry nauczyciel z tym wszystkim sobie poradzi, ale komu się chce i w imię czego? Nagród za takie podejście spodziewać się nie może, już prędzej spotkają go szykany. Mamy zatem to, co mamy, czyli po prostu strach się bać. Zacznijmy od podstawowej sprawy, czyli przyjętego systemu wartości. Otóż takiego nie ma! A skoro tak, to równolegle mogą funkcjonować podejścia całkowicie sprzeczne, przy czym tzw. po(d)stęp jest aktywny i wymagający, a olbrzymia większość jest bierna i na ogół milczy, dając się wodzić za nos. Ponad cztery wieki temu hetman Jan Zamoyski, który tak wielką rolę odegrał w naszych dziejach i walnie przyczynił się do świetności I Rzeczypospolitej Polskiej, napisał prorocze słowa: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. A kogo dziś wychowujemy, na jakich wzorach i do czego te roczniki będą zdolne, poza konsumpcją najbardziej prymitywnych wzorców z mediów społecznościowych, odruchami stadnymi i uczestnictwem w paradach? Leszek Żebrowski
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/215898,co-tam-panie-w-podrecznikach-komuna-trzyma-sie-mocno.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/215898,co-tam-panie-w-podrecznikach-komuna-trzyma-sie-mocno.html
niedziela, 26 stycznia 2020
Zagadka śląskiej medycyny
Trzy lata po ślubie kobietę dopadła ciężka choroba. Okazało się, że to
bardzo rzadki nowotwór tkanki nabłonkowej i łącznej, a do tego
miastenia, choroba powodująca małą odporność mięśni szkieletowych na
najmniejszy nawet wysiłek. Doszło jeszcze kilka innych chorób, a także
autoimmunoagresja, wyrażająca się tym, że organizm zabija własne komórki. Już
po pierwszych cyklach chemioterapii, do których doszło w 2001 r., lekarze
powiedzieli, że leczenie spowodowało u niej trwałą bezpłodność. Dodali, że
ma jajniki jak staruszka. Dla 28-letniej dziewczyny i jej męża to był
dramat. Wiosną 2009 r lekarz spojrzał na jej wyniki i oniemiał.
Okazało się, że parametry krwi pacjentki są wzorcowe. Z medycznego
punktu widzenia to nie powinno mieć miejsca. Zdumiony lekarz oświadczył
„będziecie rodzicami”. Małżonkowie zdecydowanie odrzucili propozycję aborcji.
Mieli pół godziny na podjęcie decyzji, czy dla dobra dziecka przerwać trwającą
już chemioterapię. Gabriela zdecydowała, że ją wstrzymuje. W tej sytuacji
prawie nikt nie wierzył, że dziecko, które rośnie pod jej sercem, będzie
zdrowe. Według optymistycznej wersji po porodzie kobieta miała trafić pod
respirator i pozostać do niego podłączona do końca życia. Wersja
pesymistyczna zakładała, że Gabriela po prostu umrze. Dzięki pomocy świetnych
lekarzy na świat przyszła maleńka Klara. Okazała się całkowicie zdrowa. –
Nasz profesor, wspaniały ciepły człowiek, nazywa Klarę „zagadką całej śląskiej
medycyny”. W ciągu 18 lat leczenia Gabriela przeszła aż 36 cyklów
chemioterapii, prawdopodobnie najwięcej na świecie. Wszystkie zastosowane dotąd
metody leczenia opierały się jednak na utrzymaniu jej przy życiu
i łagodzeniu objawów choroby. – Teraz, po 18 latach walki,
pojawiła się nowa nadzieja w postaci terapii komórkami macierzystymi.
GN 17.01.2020
sobota, 25 stycznia 2020
Zagrożone wartości
Wydawałoby się, że czas pokoju powinien sprzyjać też
rozwojowi duchowemu, poprawie międzyludzkich relacji, powstawaniu wielkich
dzieł literackich. Okazuje się, że tak nie jest, że właśnie trudne, pełne
zagrożeń czasy, a nie dostatnie, sprzyjają stawianiu pytań o sens życia.
Dostatek i spokój, brak problemów z zapewnieniem codziennego przeżycia
sprzyjają spłyconej wizji ludzkiej egzystencji. Myśl ludzka, literatura i
sztuka coraz bardziej oddalają się od rzeczywistości, błądzą wśród wymyślonych
przez siebie, w gruncie rzeczy nieistotnych problemów. Świat wartości ma coraz
mniejsze znaczenie. Na pierwszym planie umieszcza się sprawy o obiektywnie
mniejszej wadze, jak na przykład upodobania kulinarne czy seksualne. Po nadaniu
im priorytetowej rangi przez usłużne media próbuje się używać ich jako narzędzi
do zmiany świata, do walki z religią. Problemy ludzkiego życia się omija,
wartość życia człowieka umieszcza na równi z życiem zwierząt i roślin, z dużą
łatwością wydaje się decyzje o pozbawieniu życia niewinnych, bezbronnych ludzi
na początku i u kresu ich życia. Osobowego Boga usiłuje się zastąpić pojęciem
„matki Ziemi”. O śmierci się nie mówi, jakby nie istniała. Gdy ktoś umiera,
często nie towarzyszy temu wydarzeniu troska osób bliskich o jego czy jej
wieczne zbawienie, od modlitwy ważniejszy jest pośmiertny makijaż. Do rangi najwyższej
wartości podnosi się zmiany klimatu na ziemi. Cierpienia mordowanego w łonie
matki dziecka pomija się, pochylając się nad cierpieniami zwierząt. Czy potrzebna jest
wojna, byśmy zaczęli na co dzień zastanawiać się nad prawdziwym sensem ludzkiej
egzystencji i kruchością ludzkiego życia? Prof. Bogdan Chazan
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216589,a-pokoj-na-ziemi.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216589,a-pokoj-na-ziemi.html
piątek, 24 stycznia 2020
Atak na wykładowcę
Władze Uniwersytetu Śląskiego wszczęły postępowanie
dyscyplinarne wobec naukowca broniącego prawdy o małżeństwie i rodzinie.
Przeciwko prof. Ewie Budzyńskiej, socjolog rodziny, do władz uczelni wystąpiła
grupa studentów. Twierdzili, że przekazywała informacje niezgodne ze
współczesną wiedzą naukową oraz promowała poglądy radykalno-katolickie. Młodych
ludzi oburzyła prawda płynąca z ust prof. Budzyńskiej, że w fazie prenatalnej
mamy do czynienia z człowiekiem oraz że wyniki badań wskazują na negatywny
wpływ posyłania dzieci do żłobków na ich rozwój, a przede wszystkim podanie
przez wykładowcę definicji rodziny jako podstawowej i naturalnej komórki
społeczeństwa opartej na związku kobiety i mężczyzny. Zarzuty odnosiły się
także do informacji o wynikach badań dotyczących skutków wychowywania dzieci
przez związki homoseksualne. – Trwa postępowanie dyscyplinarne w tej
sprawie. Socjolog uznała wniosek o jej ukaranie za przejaw cenzury,
dlatego postanowiła zakończyć współpracę z uniwersytetem po 28 latach
nienagannej pracy. W ocenie prof. KUL Przemysława Czarnka, prawnika i posła
PiS, to bezprawna cenzura. – Jest to kolejny przejaw radykalnego łamania
wolności nauki, wolności akademickiej – ocenia prof. Czarnek. *
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216628,atak-na-wykladowce.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216628,atak-na-wykladowce.html
czwartek, 23 stycznia 2020
Bat na Polskę
Niezapisana w
traktatach „praworządność” stała się batem do represjonowania nowych państw
Unii Europejskiej. Podejście instytucji unijnych jest o tyle zaskakujące, że
wprowadzane w Polsce rozwiązania pochodzą z już obowiązujących przepisów w
innych krajach Wspólnoty. I tam nie wzbudzają żadnych kontrowersji. – Widzimy,
że w UE stosowane są różne standardy i miary w zależności od tego, jakiego
państwa dana kwestia dotyczy. Niestety sytuacja ta narasta i coraz bardziej
jest jasne, że niektóre państwa traktowane są rygorystycznie, wręcz bezwzględnie,
a inne z dużą dozą wyrozumiałości i tolerancji – powiedział „Naszemu
Dziennikowi” prof. Czesław Kłak, sędzia Trybunału Stanu, członek Rady
Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. Jak wyjaśnia, zgodnie z art. 4 ust.
2 Traktatu o UE Unia, a więc jej organy i instytucje, zobowiązana jest szanować
równość państw członkowskich, a także ich tożsamość narodową, w tym
konstytucyjną.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216641,bat-na-polske.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216641,bat-na-polske.html
środa, 22 stycznia 2020
Prezydent Polski ma prawo zabrać głos
Program Światowego Forum Holokaustu potwierdza, że decyzja o tym, kto
podczas tego wydarzenia ma przemawiać, a więc przedstawiciele takich państw,
jak: Stany Zjednoczone, Francja, Wielka Brytania i Rosja, a nie Polska,
świadczy o niezrozumieniu sprawy, czy wręcz o próbie manipulacji faktami
historycznymi. Prezydent Polski ma większe prawo do tego, żeby podczas tego
forum zabierać głos, niż chociażby prezydent Francji, czy też Rosji – choćby z
tego powodu, że największą liczbę ofiar zbrodni w niemieckim obozie
koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau stanowili obywatele II Rzeczypospolitej.
Odebranie możliwości zabrania głosu prezydentowi Polski jest zatem decyzją absolutnie
polityczną, która de facto wyklucza Polskę z udziału w tym wydarzeniu. Jeśli
prezydent Andrzej Duda nie może zabrać głosu, a jak powiedział – zresztą w
sposób bardzo arogancki – nowy dyrektor Instytutu Pamięci Męczenników
i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem, przyczyną tego stanu rzeczy jest brak
czasu, to tylko świadczy o tym, że nawet organizatorzy czy współorganizatorzy
tego wydarzenia nie są w stanie podać racjonalnych argumentów uzasadniających
tę decyzję. Dr Krzysztof Kawęcki
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216582,bez-racjonalnych-argumentow.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216582,bez-racjonalnych-argumentow.html
Antyboski ekologizm
Zawirowania ideologiczne wokół „ocieplenia klimatu” zdają się sięgać w
naszych pokoleniach zenitu graniczącego rozmiarem fałszu już tylko
z obłędem ducha.
Na „węglu i stali” Niemcy (RFN) i Francja wraz z Belgią, Holandią, Luksemburgiem oparły po II wojnie światowej wraz z „Deklaracją Schumana” z 9 maja 1950 roku całe swoje gospodarki narodowe i dlatego ich wzajemna relacja została nazwana „Europejską Wspólnotą Węgla i Stali”. Ta organizacja ekonomiczna działała od 1952 do 2002 roku i właśnie na węglu i stali oparła swój rozwój gospodarczy, co oznacza, że kluczem do sukcesu gospodarczego Niemiec, Francji i innych krajów Europy jest głównie węgiel. Forsowanie zatem przez Niemcy i Francję całkowitej eliminacji węgla z obiegu gospodarczego i użytkowego Narodów Europy, a głównie naturalnie naszego Narodu i naszej gospodarki w Polsce, jest szczytowym aktem faryzejstwa i niewyobrażalnej obłudy gospodarczo-politycznej tych krajów. Tak długo nie odzyskamy w Polsce, Europie i na świecie na płaszczyźnie ekologicznej prawego rozumu i równowagi racjonalności w gospodarce, jak długo Pan Bóg chrześcijański będzie poniewierany przez wrogów i Boga, i przyrody. Nie można być przyjacielem przyrody i kosmosu: człowieka, zwierząt, roślin, planet czy galaktyk tak długo, jak długo ktoś pozostaje wrogiem Stwórcy Boga. Stosownie do ich Boskiego przeznaczenia korzystajmy z darów Boskich naturalnych, ubogacajmy się również darami Bożym nadprzyrodzonymi, abyśmy w Państwie Polskim godnie i suwerennie, realizowali gospodarkę Bożą, a nie w pierwszym rzędzie gospodarkę amerykańską, francuską, niemiecką, rosyjską czy czyjąś inną. Nie pozwólmy, aby w sensie negatywnym jacyś rozbójnicy ideologiczni spod znaku Antychrysta, dzisiaj przybranego w łachmany „ekologisty”, naszego pięknego i drogiego nam Kraju, Ojczyzny, Państwa i Kościoła, unicestwiali nasze życie duchowe, religijne i moralne, naszą polską gospodarkę i naszą chrześcijańską kulturę spod jedynie zbawiennego znaku Jezusa Chrystusa – Pana całej cywilizowanej Polski. Ks. prof. Tadeusz Guz. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/216581,antyboski-ekologizm.html
Na „węglu i stali” Niemcy (RFN) i Francja wraz z Belgią, Holandią, Luksemburgiem oparły po II wojnie światowej wraz z „Deklaracją Schumana” z 9 maja 1950 roku całe swoje gospodarki narodowe i dlatego ich wzajemna relacja została nazwana „Europejską Wspólnotą Węgla i Stali”. Ta organizacja ekonomiczna działała od 1952 do 2002 roku i właśnie na węglu i stali oparła swój rozwój gospodarczy, co oznacza, że kluczem do sukcesu gospodarczego Niemiec, Francji i innych krajów Europy jest głównie węgiel. Forsowanie zatem przez Niemcy i Francję całkowitej eliminacji węgla z obiegu gospodarczego i użytkowego Narodów Europy, a głównie naturalnie naszego Narodu i naszej gospodarki w Polsce, jest szczytowym aktem faryzejstwa i niewyobrażalnej obłudy gospodarczo-politycznej tych krajów. Tak długo nie odzyskamy w Polsce, Europie i na świecie na płaszczyźnie ekologicznej prawego rozumu i równowagi racjonalności w gospodarce, jak długo Pan Bóg chrześcijański będzie poniewierany przez wrogów i Boga, i przyrody. Nie można być przyjacielem przyrody i kosmosu: człowieka, zwierząt, roślin, planet czy galaktyk tak długo, jak długo ktoś pozostaje wrogiem Stwórcy Boga. Stosownie do ich Boskiego przeznaczenia korzystajmy z darów Boskich naturalnych, ubogacajmy się również darami Bożym nadprzyrodzonymi, abyśmy w Państwie Polskim godnie i suwerennie, realizowali gospodarkę Bożą, a nie w pierwszym rzędzie gospodarkę amerykańską, francuską, niemiecką, rosyjską czy czyjąś inną. Nie pozwólmy, aby w sensie negatywnym jacyś rozbójnicy ideologiczni spod znaku Antychrysta, dzisiaj przybranego w łachmany „ekologisty”, naszego pięknego i drogiego nam Kraju, Ojczyzny, Państwa i Kościoła, unicestwiali nasze życie duchowe, religijne i moralne, naszą polską gospodarkę i naszą chrześcijańską kulturę spod jedynie zbawiennego znaku Jezusa Chrystusa – Pana całej cywilizowanej Polski. Ks. prof. Tadeusz Guz. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/216581,antyboski-ekologizm.html
wtorek, 21 stycznia 2020
Przepis na życie z Bogiem
1) Bóg nie jest tylko przedmiotem teoretycznych
dywagacji, można Go w życiu spotkać, doświadczyć, poczuć. Tylko
trzeba się modlić i być cierpliwym. 2) Chrystocentryzm – czyli przez
człowieczeństwo Jezusa idziemy do Bóstwa. 3) Jezus to Przyjaciel,
który zawsze jest z nami, bo jako człowiek zna dobrze naszą
nędzę. 4) Boga można kochać namiętnie, szalenie, Jego łaska może nawiedzać
człowieka w nadzwyczajny sposób. 5) Życie modlitwy i w ogóle
życie nie jest kolekcjonowaniem „odlotów”. 6) Weryfikacją
prawdziwości doświadczeń duchowych jest zaangażowanie w służbę. 7)
Subiektywne przeżycia religijne muszą być poddawane pod ocenę Kościoła. Pokora
i cierpliwość są niezbędne. 8) Komunia eucharystyczna
jest najpewniejszym miejscem spotkania z naszym największym
Przyjacielem. 9) Bóg jest miłością, jest Oblubieńcem, można dosłownie
oszaleć na Jego punkcie i wtedy dopiero jest
jazda…ks. Tomasz Jaklewicz, GN 11.01.20
piątek, 17 stycznia 2020
Przepis na duchowe życie św. Teresy
„Dobrze jest nie okazywać się pochopnym do szukania
pociech duchowych. Niech będzie, co ma być, a trzymać się mocno
krzyża jest to rzecz wielka. Boski ten nasz Pan w cierpieniach
pozostawał pozbawiony wszelkiej pociechy. Najbliżsi opuścili
Go i samego pozostawili. My Go nie opuszczajmy.
Do wzniesienia się wyżej ręka Jego lepiej nam pomoże niż wszelka
nasza natarczywość”.
GN 11.01.20
Bóg św. Teresy
„Wiedzmy, że nie jesteśmy aniołami, mamy
ciało. Chcieć zrobić z siebie anioła, póki się jest na tej
ziemi – zwłaszcza kto tak głęboko ugrzązł jak ja – jest to szaleństwo”.
Cudny tekst! I właśnie jako ludzie zanurzeni po uszy w ziemskiej
rzeczywistości nie potrafimy wzlatywać swobodnie w duchowe rejony.
Potrzebujemy czegoś widzialnego, zmysłowego, dotykalnego, materialnego. Dlatego
Bóg stał się człowiekiem, wcielił się! Teresa pisze: „Gdy przyjdą troski
o sprawy ziemskie, prześladowania i utrapienia, gdy dusza
już nie może mieć takiego pokoju, jaki przedtem miała, gdy nastanie
czas oschłości – wtedy czuję, jak dobrym przyjacielem jest Chrystus.
Widzimy Go jako człowieka wśród słabości i cierpień,
i On dotrzymuje nam towarzystwa. Kto raz do tego przywyknie,
łatwo Go znajdzie przy sobie…”. GN 11.01.20
środa, 15 stycznia 2020
Nie można być chrześcijaninem siejąc wojnę
„Kiedy mówimy o pokoju zaraz myślimy o
wojnach, o tym, by nie było na świecie wojen, by był bezpieczny pokój, to jest
obraz, który zawsze nam przychodzi na myśl – pokój, a nie wojna, ale zawsze na
zewnątrz: w jakimś kraju, w danej sytuacji – mówił Franciszek na porannej Mszy.
– Także w tych dniach, gdy jest wznieconych tak wiele zarzewi wojny, kiedy
modlimy się, nasza myśl biegnie do Pana, by obdarzył nas pokojem. Musimy modlić
się o pokój na świecie, musimy zawsze mieć przed oczami ten dar Boga, którym
jest pokój i prosić o niego dla wszystkich.“ Franciszek zachęcił do zbadania
stanu naszych serc, ponieważ diabeł kusi na różne sposoby. „Jeśli nie mamy
pokoju w sercu, jak możemy myśleć, że będzie pokój na świecie” – pytał Papież.
Wskazał, że tam gdzie jest Pan, tam jest pokój. Stąd drogą budowania pokoju
jest trwanie w Panu, a sposobem tego trwania jest miłość, miłość w małych
rzeczach. „Nasz sposób postępowania w rodzinie, dzielnicy, miejscu pracy często
jest taki, że siejemy wojnę: zniszczyć drugiego, znieważyć go. To nie jest
miłość, to nie jest bezpieczny pokój, o który prosiliśmy – mówił Franciszek. –
Jeśli tak postępujemy nie ma w tym Ducha Świętego. A przecież zdarza się to
każdemu. Szybko pojawia się reakcja, by potępić drugiego. Niezależnie czy jest
się świeckim, księdzem, zakonnicą, biskupem, czy papieżem. To diabelska pokusa,
by wywołać wojnę.“ GN 11.01.20
wtorek, 14 stycznia 2020
Sumienie nie jest prywatnym odczuciem
Sumienie nie
jest prywatnym odczuciem. Nie jest też opinią moralną na temat
teoretycznego lub faktycznego czynu. Jest to bezpośredni osąd moralny czynu lub
postępowania w świetle najbardziej podstawowych zasad moralnych, takich jak:
czyń dobro, unikaj zła; nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe; czyń innym to, co
byś chciał, żeby oni tobie czynili – powiedział ks. abp Stanisław Gądecki,
przewodniczący Episkopatu Polski. Ojcowie Kościoła porównywali sumienie do
Bożego światła ukrytego w sercu człowieka i pozwalającego mu sądzić wartość
czynów już dokonanych lub mających się dokonać” – podkreślił ks. abp Stanisław
Gądecki. Dla ojców Kościoła ważne było formowanie sumienia i
życie według jego wskazań. „W głębi sumienia człowiek
odkrywa prawo, którego sam sobie nie nadaje, lecz któremu winien być posłuszny
i którego głos, nawołując go zawsze do miłowania i czynienia dobra oraz
unikania zła tam, gdzie należy, rozbrzmiewa we wnętrzu człowieka: Czyń to,
tamtego unikaj. Człowiek bowiem ma w sercu wpisane przez Boga prawo;
posłuszeństwo temu prawu stanowi właśnie o jego godności i według niego on sam
będzie osądzony” (Gaudium et spes). Najgroźniejsza jest sytuacja, gdy człowiek
sam uzurpuje sobie władzę decydowania o tym, co jest dobre, a co złe. Taka
właśnie sytuacja doprowadziła do grzechu pierworodnego. Zauważył też, że
obecnie podkreśla się absolutną wartość wolności, która ma być jedynym źródłem
naszych osądów moralnych. Sytuacja taka prowadzi do skrajnie subiektywnych osądów
moralnych, które są oderwane od wartości, jaką jest prawda. „Człowiek może
znać prawdę, ale nie pójść za nią. Prawość sumienia przejawia się nie tylko w
wyborze dobra, ale przede wszystkim w trwaniu w dobrym. Tylko sumienie prawe
jest jednocześnie sumieniem prawdziwym, co znaczy, że jego osąd jest zgodny z
obiektywnym porządkiem moralnym. Bez modlitwy nie będziemy w stanie
ukształtować w sobie prawego sumienia. Światłem w formowaniu prawego
sumienia jest Słowo Boże. Dla formacji prawego sumienia winniśmy prosić również
o dary Ducha Świętego. Ważnym i skutecznym miejscem jego kształtowania jest też
sakrament pokuty i osobisty i codzienny rachunek sumienia.”
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/216455,sumienie-nie-jest-prywatnym-odczuciem.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/216455,sumienie-nie-jest-prywatnym-odczuciem.html
poniedziałek, 13 stycznia 2020
Przesilenie wiary
sobota, 11 stycznia 2020
Czym jest ekologizm ?
Ideologia ekologizmu wyrasta z pnia neomarksistowskiej
wizji świata i człowieka, z neomarksistowskiej rewolucji kulturalnej. Jest to
niekończąca się rewolucja oparta o materializm. Jeśli człowiek jest z ziemi, z
materii, zwierzę – z materii, rośliny z materii, zatem wszyscy jesteśmy dziećmi
matki ziemi, a nie dziećmi Boga. I w tym sensie nagle pojawia się teoria, że
trzeba wyzwolić „uciskane” zwierzęta od tych, którzy uciskają, czyli od ludzi,
bo wszędzie obecna jest wizja walki klas, walki płci czy walki rzekomo
uciskanych mniejszości seksualnych. Wreszcie – w tej wizji – mamy też ucisk
zwierząt przez ludzi, w związku z tym pojawia się hasło ich wyzwolenia. Jeśli
mamy do czynienia z atakowaniem ludzi Kościoła – w tym wypadku atakiem na ks.
abp. Jędraszewskiego, to widać, że nie chodzi tu o przyrodę, poszanowanie praw
natury stworzonej przez Boga, tylko chodzi o wywrócenie pewnego porządku. Tym
bardziej pokazanie fałszu, jaki stoi za ideologią ekologizmu, jest nie tylko
prawem, ale wręcz obowiązkiem pasterzy. Nieraz zakrawa na szaleństwo, zwłaszcza
kiedy jedna z profesorek mówi, że zwierzętom domowym należy nadać obywatelstwo,
a karaluchom oraz szczurom powinno się nadać status uchodźców, co wskazuje na
brak zdrowego rozsądku. Wszystkie działania o podłożu ekologizmu
prowadzą prostą drogą do całkowitej katastrofy naszej cywilizacji.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216348,prosta-droga-do-katastrofy.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216348,prosta-droga-do-katastrofy.html
Niemcy dalej będą wspierać budowę Nord Stream 2
Prezydent
Rosji Władimir Putin i kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas przeprowadzonej w
niedzielę rozmowy telefonicznej zgodzili się, że w dalszym ciągu będą wspierać
budowę gazociągu Nord Stream 2 – poinformowały służby prasowe Kremla. Wart 11 mld dolarów Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200
km dwunitkowej magistrali gazowej prowadzącej przez Bałtyk, z Ust-Ługi w Rosji
do Greifswaldu w Niemczech, o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych
surowca rocznie. Rosja wraz z jego uruchomieniem zamierza znacznie ograniczyć
tłoczenie gazu tranzytem rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Przeciwne
Nord Stream 2, którego budowa planowo miała zakończyć się przed końcem bieżącego
roku, są m.in. Polska, kraje bałtyckie, Ukraina i USA.
piątek, 10 stycznia 2020
Wynagradzajmy Niepokalanemu Sercu Maryi
W trosce o właściwie sprawowany kult Matki Bożej Fatimskiej Sekretariat
Fatimski na Krzeptówkach przygotował już materiały formacyjne na 2020 rok.
Sednem objawień Matki Bożej w Fatimie jest wezwanie do podejmowania nabożeństwa
pięciu pierwszych sobót miesiąca, dlatego w materiałach jest wiele informacji
służących ich właściwemu odprawieniu – tłumaczy ks. dr Krzysztof Czapla
Wszystkie opracowane przez Sekretariat Fatimski pomoce służą pogłębianiu
pobożności fatimskiej. Mają nie tylko zachęcać, ale też pomagać w poprawnym
przeżywaniu pierwszych sobót miesiąca, tak aby wypełnione zostały warunki, o
które prosi Matka Boża, aby wynagradzać Jej Niepokalanemu Sercu. Temu celowi
służy również nowa strona internetowa tworzona przez Sekretariat Fatimski, a
mianowicie: www.pierwszesoboty.pl .
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/216204,fatimska-formacja.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/216204,fatimska-formacja.html
czwartek, 9 stycznia 2020
Gorzej jak w cyrku
Sprawa reformy sądownictwa jest jedną z najważniejszych. Zdecydowana
większość Polaków podziela ten pogląd, że sądownictwo w naszym kraju bardzo źle
funkcjonuje, że wymaga reformy, i to niezależnie od oceny takich czy innych
propozycji.
„Cyrk” to jest i tak bardzo delikatne, łagodne określenie tego, co mogliśmy zobaczyć. To znacznie wykraczało poza cyrk polityczny w Sejmie, bo mamy do czynienia z o wiele poważniejszą rzeczą. Folklor polityczny ubarwiający posiedzenia Sejmu zawsze może się zdarzyć, ale to też musi być utrzymane w pewnych granicach, natomiast w tym wypadku ze strony opozycji totalnej mieliśmy do czynienia z wyraźną obstrukcją, a jednocześnie z brakiem jakiegokolwiek szacunku zarówno wobec mandatu poselskiego, jak też wobec swoich wyborców. Dr Krzysztof Kawęcki
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216207,chuliganeria-sejmowa-nie-moze-dominowac.html
„Cyrk” to jest i tak bardzo delikatne, łagodne określenie tego, co mogliśmy zobaczyć. To znacznie wykraczało poza cyrk polityczny w Sejmie, bo mamy do czynienia z o wiele poważniejszą rzeczą. Folklor polityczny ubarwiający posiedzenia Sejmu zawsze może się zdarzyć, ale to też musi być utrzymane w pewnych granicach, natomiast w tym wypadku ze strony opozycji totalnej mieliśmy do czynienia z wyraźną obstrukcją, a jednocześnie z brakiem jakiegokolwiek szacunku zarówno wobec mandatu poselskiego, jak też wobec swoich wyborców. Dr Krzysztof Kawęcki
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216207,chuliganeria-sejmowa-nie-moze-dominowac.html
środa, 8 stycznia 2020
Medziugorie w centrum Kościoła
„Medziugorie zajmuje dziś centralne miejsce na mapie Kościoła” –
powiedział ks. abp Henryk Hoser, który pełni tam funkcję wizytatora
apostolskiego i jest odpowiedzialny za duszpasterstwo. „Jest tak między innymi
dlatego, że rozwija się tu kult Matki Bożej Królowej Pokoju, którego bardzo
brakuje współczesnemu światu” – dodał hierarcha. W maju Stolica Apostolska
wydała dekret autoryzujący pielgrzymki przybywające do Medziugorie. W mijającym
roku z tej możliwości skorzystali pątnicy z 75 krajów świata. W sierpniu miał
tam też miejsce międzynarodowy festiwal młodych. „Watykan nie tylko nie
zabrania, ale zachęca do przyjazdu” – zapewnia ks. abp Henryk Hoser. W maju
tego roku Stolica Apostolska wydała komunikat, w którym autoryzuje wszystkie
pielgrzymki przybywające do Medziugorie. Zachęca wręcz do tego, aby to miejsce
było odwiedzane przez kardynałów, biskupów i by mogli nawet w sposób uroczysty
sprawować tu liturgię.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/216214,medziugorie-w-centrum-kosciola.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/216214,medziugorie-w-centrum-kosciola.html
piątek, 3 stycznia 2020
Ze śmierci do życia
Ks. abp.
Fulton J. Sheen: „Będziesz musiał stoczyć wiele bitew, ale nie martw się, bo
ostatecznie wygrasz wojnę przed Najświętszym Sakramentem”. Tam toczyli Państwo
wojnę o życie i zdrowie Jamesa Fultona, kiedy lekarze kreślili dość czarne
scenariusze rozwoju syna? – Tak. Ta walka polegała przede wszystkim na
modlitwie. Codziennie braliśmy udział we Mszy Świętej, adorowaliśmy Najświętszy
Sakrament, ofiarując to wszystko Chrystusowi. Byliśmy przerażeni, pełni obawy,
a nawet w jakiś sposób wściekli na cały świat, ale wszystko to oddawaliśmy
Jezusowi. Nic nie mogło nas od Niego oddzielić, żadne złe emocje, które
pojawiały się w naszych sercach. Przede wszystkim sakramenty święte były
wówczas źródłem nadziei na to, że James umrze w świętości – udało nam się
udzielić mu chrztu – a później na to, że jego świętość może kształtować się w
cierpieniu oraz w walce o zdrowie. Kościół to Ciało Chrystusa, a On troszczy
się o nas na różne sposoby. Obok sakramentów wspaniałe było także to, że tak
wielu ludzi modliło się wraz z nami za Jamesa.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/216196,ze-smierci-do-zycia.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/216196,ze-smierci-do-zycia.html
czwartek, 2 stycznia 2020
Co słychać na Wiejskiej?
Mamy krzyk i histerię, a przy tym brak jest
racjonalnej dyskusji, górę biorą emocje, ale to nie to samo, z czym mieliśmy do
czynienia w poprzedniej kadencji parlamentu. Natomiast pomijając to, czy i ile
Prawo i Sprawiedliwość popełniło błędów, podejmując się reformowania
sądownictwa, co trwa już kilka lat, trzeba powiedzieć, że mamy do czynienia z
niewiarygodną wręcz przeciwkonstytucyjną działalnością Sądu Najwyższego. Jeśli
wyrokują, czy chcą decydować, kto ma być sędzią, a kto nie, to pytanie jest: W
imię jakiego mandatu to czynią, kto im dał taki mandat? Na pewno nie
Konstytucja, bo Ustawa Zasadnicza mówi, że o legalności ustaw rozstrzyga tylko
Trybunał Konstytucyjny, również nie prawo europejskie, na które tak chętnie
powołują się politycy opozycji czy sędziowie, bo w prawie europejskim jest
mowa, że ustrój sądowy jest kompetencją państw członkowskich. Jeśli posłowie
przegłosowali jakąś ustawę i ona obowiązuje, to sędziowie mają się stosować
właśnie do ustaw, a nie je kreować czy interpretować. W innym wypadku mamy do
czynienia wręcz z wypowiedzeniem posłuszeństwa ustawom czy państwu. W takiej
sytuacji tylko suweren może zareagować, co zresztą uczynił niedawno w wyborach. Trzeba też
ustawowo porządkować prawo, bo w innym wypadku będziemy mieć do czynienia z
kompletnym chaosem w państwie. Postawa niezdecydowana, ustępstwa, tylko
zachęcają środowiska niechętne władzy, żeby radykalizowały swoje protesty. Prof.
Mieczysław Ryba
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216195,scigaja-sie-na-radykalizm.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216195,scigaja-sie-na-radykalizm.html
Subskrybuj:
Posty (Atom)