Ks. abp.
Fulton J. Sheen: „Będziesz musiał stoczyć wiele bitew, ale nie martw się, bo
ostatecznie wygrasz wojnę przed Najświętszym Sakramentem”. Tam toczyli Państwo
wojnę o życie i zdrowie Jamesa Fultona, kiedy lekarze kreślili dość czarne
scenariusze rozwoju syna? – Tak. Ta walka polegała przede wszystkim na
modlitwie. Codziennie braliśmy udział we Mszy Świętej, adorowaliśmy Najświętszy
Sakrament, ofiarując to wszystko Chrystusowi. Byliśmy przerażeni, pełni obawy,
a nawet w jakiś sposób wściekli na cały świat, ale wszystko to oddawaliśmy
Jezusowi. Nic nie mogło nas od Niego oddzielić, żadne złe emocje, które
pojawiały się w naszych sercach. Przede wszystkim sakramenty święte były
wówczas źródłem nadziei na to, że James umrze w świętości – udało nam się
udzielić mu chrztu – a później na to, że jego świętość może kształtować się w
cierpieniu oraz w walce o zdrowie. Kościół to Ciało Chrystusa, a On troszczy
się o nas na różne sposoby. Obok sakramentów wspaniałe było także to, że tak
wielu ludzi modliło się wraz z nami za Jamesa.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/216196,ze-smierci-do-zycia.html
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/216196,ze-smierci-do-zycia.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz