Wydawałoby się, że czas pokoju powinien sprzyjać też
rozwojowi duchowemu, poprawie międzyludzkich relacji, powstawaniu wielkich
dzieł literackich. Okazuje się, że tak nie jest, że właśnie trudne, pełne
zagrożeń czasy, a nie dostatnie, sprzyjają stawianiu pytań o sens życia.
Dostatek i spokój, brak problemów z zapewnieniem codziennego przeżycia
sprzyjają spłyconej wizji ludzkiej egzystencji. Myśl ludzka, literatura i
sztuka coraz bardziej oddalają się od rzeczywistości, błądzą wśród wymyślonych
przez siebie, w gruncie rzeczy nieistotnych problemów. Świat wartości ma coraz
mniejsze znaczenie. Na pierwszym planie umieszcza się sprawy o obiektywnie
mniejszej wadze, jak na przykład upodobania kulinarne czy seksualne. Po nadaniu
im priorytetowej rangi przez usłużne media próbuje się używać ich jako narzędzi
do zmiany świata, do walki z religią. Problemy ludzkiego życia się omija,
wartość życia człowieka umieszcza na równi z życiem zwierząt i roślin, z dużą
łatwością wydaje się decyzje o pozbawieniu życia niewinnych, bezbronnych ludzi
na początku i u kresu ich życia. Osobowego Boga usiłuje się zastąpić pojęciem
„matki Ziemi”. O śmierci się nie mówi, jakby nie istniała. Gdy ktoś umiera,
często nie towarzyszy temu wydarzeniu troska osób bliskich o jego czy jej
wieczne zbawienie, od modlitwy ważniejszy jest pośmiertny makijaż. Do rangi najwyższej
wartości podnosi się zmiany klimatu na ziemi. Cierpienia mordowanego w łonie
matki dziecka pomija się, pochylając się nad cierpieniami zwierząt. Czy potrzebna jest
wojna, byśmy zaczęli na co dzień zastanawiać się nad prawdziwym sensem ludzkiej
egzystencji i kruchością ludzkiego życia? Prof. Bogdan Chazan
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/216589,a-pokoj-na-ziemi.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz