Pakistańska chrześcijanka
została oblana benzyną i podpalona za to, że odmówiła poślubienia muzułmanina i
przejścia na islam. 20-letnia Sonia Bibi z Multanu walczy o życie, ponieważ jej
ciało jest w 80 proc. okrutnie poparzone. Jej oprawca trafił do więzienia,
przypuszcza się jednak, że ponieważ jest człowiekiem wpływowym, uniknie jakiejkolwiek
kary. Dramat chrześcijanki wyciągnął na światło dzienne
powszechny proceder przymuszania kobiet z mniejszości religijnych do
poślubiania muzułmanów. Szacuje się, że w Pakistanie każdego roku dochodzi do
zawarcia co najmniej tysiąca takich związków. Ich ofiarami najczęściej padają
nieletnie dziewczyny z ubogich rodzin. Są gwałcone, bite, przymuszane do
najcięższych prac domowych, a jednocześnie szantażowane, że jeżeli zaczną się
buntować lub co gorsze zwrócą o pomoc na policję, negatywnie odbije się to na
ich najbliższych. Tworzy to klimat zmowy milczenia, tym bardziej że policja
staje po stronie popełniających takie czyny mężczyzn, a zastraszani świadkowie
zajścia po jakimś czasie wycofują swe zeznania. (Gość Niedzielny, 28.10.15)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz