Od wielu lat zdajemy się konsekwentnie nie dostrzegać
potrzeby takiego nawrócenia. Wciąż jeszcze łudzą nas stosunkowo pełne kościoły
i tylko z rzadka dochodzi do głosu refleksja, że praktycznie nie ma w nich już
ludzi młodych. Usypiają nas nienajgorsze statystyki uczestnictwa w niedzielnych
Eucharystiach i liczby rozdanych komunii świętych, nie reflektujemy jednak
poważnie nad faktem, że wielu tradycyjnie chodzących do kościoła katolików
prezentuje dramatycznie niski poziom religijnej wiedzy i życia duchowego. Nie
potrafimy również wyciągnąć konsekwencji z faktu, że pewna część ważnych z
punktu widzenia moralnej nauki Kościoła zasad już w praktyce przez wielu
katolików została zarzucona lub zakwestionowana. Wystarczy wspomnieć chociażby
niektóre wrażliwe kwestie z obszaru katolickiej etyki seksualnej (na przykład
wspólne mieszkanie ze sobą młodych przed ślubem). Należy się spodziewać że
proces odchodzenia wiernych od Kościoła w najbliższych latach przybierze
jeszcze na sile. Przyszłość Kościoła w Polsce nie rysuje się w najbardziej
świetlanych barwach. Wszystko to skłania raczej do postawienia tezy, że w
niedługim czasie Polska podzieli los krajów zachodniej Europy. Czy będzie nowa
wiosna Kościoła? GN 14.09.20
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz