Definicja wolności, przedstawiona przez Lorda Actona: -
Przez wolność rozumiem stan gwarantujący każdemu człowiekowi ochronę w
czynieniu tego, co uważa za swój obowiązek, przed presją władzy, większości,
obyczaju i opinii - pisał angielski filozof. Piękne hasło, które swoją drogą dedykuję
wszystkim przeciwnikom sprzeciwu sumienia. Jestem wolny, gdy mogę robić to, co
jest dobre: ale i nie jestem wolny, gdy muszę robić to, co uważam za złe. I w
tej wolności wybieram, by 6 września zostać w domu. To referendum jest bowiem
jednym wielkim fałszem. Jest zepsute u korzenia, bowiem wynika z wyjątkowo
niskiej motywacji - przechwycenia przez Bronisława Komorowskiego w II turze
głosów osób, które w pierwszej głosowały na Pawła Kukiza. Zarówno JOWy, jak i
sposób finansowania partii politycznych to kwestie techniczne, w dodatku obie
kwestie zostały tak sformułowane, by umożliwić taką zmianę w prawie, po której
i tak wszystko pozostanie po staremu. Ich postawienie nie wynikało z głębokiej
troski o dobro wspólne, ale z chęci populistycznego przyłożenia konkurencji:
wiadomo przecież, że PiS jest przeciwny zarówno JOWom, jak i zniesieniu
finansowania partii z budżetu. Nie głosując pokazuję, że nie zgadzam się na
przedmiotowe traktowanie przez polityków obywateli i demokratycznych narzędzi,
które służą do podejmowania decyzji, a nie do międzypartyjnych rozgrywek (za
GN, 3.09.2015).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz