Obywatelskie wnioski, które zgromadziły łącznie 6 mln podpisów, zostały po raz kolejny przez partię Platformę zwaną "Obywatelską" wyrzucone do kosza. Czy rozsądne jest odrzucanie konkretnych postulatów tylko dlatego, że podnosi je partia opozycyjna? Nazywanie referendum „pisowskim” miało na
celu zdyskredytowanie pytań w nim zawartych i ośmieszenie ich
rzeczywistych pomysłodawców.
Problem polega na tym, że wynik piątkowego
głosowania nie uderzył tak naprawdę w Prawo i Sprawiedliwość. Uderzył w
rzesze obywateli, którzy chcą o sobie decydować.
Społeczeństwo zmęczone propagandą,
sączonymi codziennie kłamstwami o tym, jakim sukcesem jest reforma
edukacji albo podwyższenie wieku emerytalnego, w przeciwieństwie do
władzy, prawdopodobnie wyciągnie wnioski z jej działań. Platforma stacza się po ośmiu latach w
polityczny niebyt. Na własne życzenie. Najgorsze jednak jest to, że
kwestie zasadnicze dla milionów Polaków pozostają w tym samym punkcie –
zamiecione pod dywan.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/143195,platforma-w-amoku.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz