… Wiek XX znalazł się pod znakiem wielkiej władzy udzielonej
szatanowi. Ludzkość została mocno zwiedziona przez błąd ateizmu teoretycznego i
praktycznego. Na miejscu Boga umieszczono bożki uwielbiane przez każdego:
przyjemność, pieniądz, rozrywka, władza, pycha i nieczystość. Szatanowi
naprawdę udało się zwieść wszystkie narody ziemi. Działa tak, że nienawiść
zajmuje miejsce miłości, liczne formy niesprawiedliwości zajmują miejsce
sprawiedliwości, a miejsce pokoju zajmuje wojna. Cały ten wiek przebiegł pod
znakiem okrutnych i krwawych wojen, które spowodowały miliony niewinnych ofiar…
– powie Matka Boża w Orędziu nr 604, z 31.12.1997. S. Benigna Konsolata Ferrero
często i wytrwale błagała Zbawiciela, by Bóg ulitował się i położył kres
okropnościom I-ej wojny światowej, Chrystus Pan powiedział: „Wojna ta nie jest
karą, bo za grzechy tego świata tego bólu byłoby jeszcze za mało; wojna ta, to
k a r a m i ł o s i e r d z i a , mająca na celu z b a w i e n i e mnóstwa
dusz, które bez tej wojny stoczyły by się w przepaść potępienia, jak też
skrócenie czasu grzechu i wiecznej męki tych, którzy by w każdym razie
ściągnęli na siebie karę Piekła” (zob. pkt 423 „Dz-czka” św. S. Faustyny).
Słowa podobnej treści wypowiedział także Chrystus Pan, do francuskiej mistyczki
i stygmatyczki Marty Robin w odniesieniu do II wojny światowej: „Wojna ta była
a k t e m Miłosierdzia Bożego, będzie to można lepiej zrozumieć później. Ci, którzy
wiele wycierpieli będą szczęśliwi i radośni, jakby na nowo narodzeni. Kościół
dzięki tym wszystkim krwawym ofiarom będzie odmłodzony i uświęcony. Ja położę
kres panowaniu bezbożności…” (źródło: ks. Ryszard Ukleja „Miłosierdzie Boże z
pokolenia na pokolenie”, str. 155).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz