W czasie konferencji prasowej
papież wyraził też opinię, że przyczyną odchodzenia, zwłaszcza młodych ludzi,
od Kościoła jest przede wszystkim "brak świadectwa chrześcijan, księży,
biskupów". "Nie mówię, że papieży" - dodał z
uśmiechem. Podkreślił, że nie daje świadectwa duszpasterz, który jest
"przedsiębiorcą". Duszpasterz - wskazywał papież - musi być z ludźmi,
z przodu stada, w środku, by zrozumieć, czego stado potrzebuje, i z tyłu, by go
strzec. Franciszek wskazywał, że jeśli duszpasterz nie ma w sobie pasji,
wierni czują się "porzuceni, lekceważeni, osieroceni". Są też -
dodał - "katolicy hipokryci", którzy w każdą niedzielę chodzą na
mszę, ale "nie płacą ludziom trzynastek albo płacą im na czarno,
wykorzystują ich, a sami jadą na wakacje na Karaiby". "Boję się
katolików, którzy uważają się za doskonałych" - wyznał. Papież z podziwem
wyraził się o Panamczykach, którzy pokazują swoje dzieci mówiąc, że to ich
"zwycięstwo i duma". Jak stwierdził, to powinno skłonić do myślenia
przede wszystkim w Europie, w której panuje "demograficzna zima".
Należy zastanowić się, "co jest moim powodem do dumy: podróże, willa lub
piasek" czy też dziecko - dodał. GN 29.01.19
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz