wtorek, 31 grudnia 2024

Zamach na wolność słowa

 


Decyzja premiera Donalda Tuska o uznaniu stacji telewizyjnych Polsat i TVN za firmy strategiczne, podlegające ochronie, rodzi wiele pytań i kontrowersji. W praktyce oznacza to, że bez zgody rządu nie będzie można przejąć tych spółek. Czy chodzi o zabezpieczenie interesów narodowych, czy może o wpływ na rynek mediów? – Zapowiedź tej decyzji jest nie tylko zaskakująca, ale także niebezpieczna, szczególnie w kontekście wcześniejszych deklaracji polityków PO o chęci „domknięcia” systemu medialnego w Polsce. Jestem przekonana, że gdyby podobne rozwiązanie chciał wprowadzić rząd Zjednoczonej Prawicy, to prawdopodobnie spowodowałoby to interwencję Komisji Europejskiej w związku z naruszeniem zasad wolności prasy, wolnego rynku i swobody gospodarczej oraz wszystkiego, co się z tym wiąże. Ta zapowiedziana teraz decyzja jest – w mojej ocenie – próbą wpływania na to, kto będzie właścicielem tych dwóch kluczowych dla rynku medialnego w Polsce podmiotów. Dr Jolanta Hajdasz, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/311173,zamach-na-wolnosc-slowa.html

poniedziałek, 30 grudnia 2024

„Zachowania autoseksualne” minister Barbary Nowackiej

 


Minister Barbara Nowacka planuje wdrożyć wulgarną edukację seksualną do naszych szkół już od września 2025 roku – jako przedmiot obowiązkowy, którego zaliczenie będzie warunkowało promocję do następnej klasy. Żadne dziecko i żadna rodzina nie uniknie konfrontacji z demoralizującym programem. Nawet edukacja domowa, szkoły katolickie, czy po prostu dobre szkoły – nie będą mogły uchylać się od mówienia uczniom podstawówek o „zachowaniach autoseksualnych”, rodzinach „z dwoma tatusiami”, możliwości dowolnego kształtowania swojej orientacji seksualnej czy ideologicznych konstrukcjach „cispłciowości” lub „transpłciowości”. W liceach nastolatkowie będą zgłębiać wiedzę o czynnikach wpływających na popęd seksualny (libido), o „różnych formach aktywności seksualnej” i „przynależności do grupy LGBTQ+”. Nowa szkoła ma zwalczać moralne i religijne wzorce, które uczniowie wynoszą z rodzinnych domów. To oczywiste naruszenie prawa naturalnego, systemu praw człowieka i polskiej Konstytucji, które powierzają rodzicom – jako naturalnym wychowawcom – pierwszeństwo w decydowaniu o treściach przekazywanych ich dzieciom oraz wyłączne prawo do kierowania ich religijnym i etycznym wychowaniem. Promotorzy wulgarnej seksedukacji szykują kursy dla nauczycieli oraz programy i podręczniki do nowego przedmiotu. Promotorzy wulgarnej seksedukacji szykują kursy dla nauczycieli oraz programy i podręczniki do nowego przedmiotu.

niedziela, 29 grudnia 2024

Nasza moc i nadzieja w Bogu

 



Nawet posiadanie po swojej stronie dużej liczby „posłusznych” celebrytów, prokuratorów, sędziów czy wojskowych nie decyduje ostatecznie o zwycięstwie, gdy po swojej stronie ma się niebo! Zaufajmy Bogu, Matce Najświętszej Królowej Polski i naszym świętym patronom, a się nie zawiedziemy! Tak i tylko tak ocalimy Ojczyznę, a struktury zła i ta obecna „grupa trzymająca władzę” runą jak biblijna wieża Babel, budowana przeciw Bogu. Sławomir Jagodziński
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/311380,nasza-moc-w-bogu.html

sobota, 28 grudnia 2024

Taka praca

 


W Belgii weszło w życie nowe prawo, przyznające „pracownikom seksualnym” umowy o pracę i inne świadczenia przysługujące przedstawicielom prawdziwych zawodów. Jest to konsekwencja decyzji parlamentu, który w 2022 r. postanowił zdekryminalizować pracę seksualną. Celem ustawy ma być „zwalczanie nadużyć i wykorzystywania w branży seksualnej oraz zapewnienie pracownikom seksualnym dostępu do ubezpieczenia zdrowotnego, płatnego urlopu, zasiłku macierzyńskiego, zasiłku dla bezrobotnych i emerytur”. Belgia nie jest pierwszym państwem, które zalegalizowało pracę seksualną, ale w tym kraju zrobiono to najbardziej kompleksowo. Zauważyć wypada, że państwo, ściągając podatki z prostytucji, staje się stręczycielem. Może to Belgom nie przeszkadza, ale kiepsko to o nich świadczy. Franciszek Kucharczak GN 50/24

Orędzie, 25 grudnia 2024

 


Drogie dzieci! Módlcie się, módlcie się, módlcie się, aby pokój zapanował w każdym sercu i zwyciężył nad wszelkim złem i niepokojem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

piątek, 27 grudnia 2024

To nie wszystko jedno w co się wierzy

 


Wielka Brytania jest na końcowym etapie prac nad legalizacją eutanazji. W Holandii i Belgii proceder ten stał się już normą. Wspólną cechą społeczeństw, których państwa wprowadzają tego rodzaju zmiany, jest bardzo duży odsetek odejść od wiary chrześcijańskiej w kierunku… nie, nie spoganienia, bo pogaństwo to też wiara i system wartości, ale raczej w stronę nihilizmu. To jest bezideowość, obojętność na sprawy ducha, po prostu nic. Pustka, dziura po chrześcijaństwie. Na tej podstawie widać, jak kolosalne znaczenie ma to, w co ludzie wierzą albo nie wierzą. Dlaczego aż do końca minionego wieku w ustawodawstwie państw praktycznie nie było nawet mowy o uśmiercaniu chorych i cierpiących? Proste: bo ludzie w większości wierzyli w Stwórcę, a tym samym wiedzieli, że tylko On ma prawo decydować o takich rzeczach jak koniec ludzkiego życia.  Jeśli dziś ktoś zaprotestuje, usłyszy: „A dlaczego nie?”. Na takie pytanie nie znajdziemy odpowiedzi, jeśli nie uznajemy Boga. Gdyby Boga nie było (załóżmy tę niedorzeczną tezę), to możemy zakwestionować każdą zasadę. Dlaczego więc nie dobijać chorych? Z eutanazji są same korzyści – ulga dla budżetu, dla rodziny i dla samych delikwentów, więc o co się rzucacie? A co, jeśli eutanazja naraża i tego, kto się jej poddaje, i tego, kto ją wykonuje, na wieczne doświadczanie tych właśnie najmroczniejszych przeżyć? Co jeśli eutanazja przerywa proces dojrzewania duszy i zamiast ulgi po śmierci przynosi jeszcze gorsze cierpienie? Wieczność czeka każdego, niezależnie od wiary, ale jej kształt, owszem, od wiary może zależeć. Więc to naprawdę nie jest wszystko jedno, w co i jak się wierzy. Wieczność czeka każdego, niezależnie od wiary, ale jej kształt, owszem, od wiary może zależeć. Więc to naprawdę nie jest wszystko jedno, w co i jak się wierzy. Franciszek Kucharczak GN 50/24

środa, 25 grudnia 2024

Młodzieżowe słowo roku

 


Najpierw internauci nadsyłali (do 30 listopada) propozycje tego, co popularne we współczesnej młodzieżowej polszczyźnie. Później jury wyłoniło finałową dwudziestkę i odbyło się głosowanie. Wreszcie ogłoszono (10 grudnia), że zwycięża „sigma” – określenie, którym nastolatkowie posługują się od paru lat.  Internauci wybrali słowo, oznaczające kogoś pewnego siebie, wybitnego, noszącego na drugiej imię „sukces”. „Sigma jest «samotnym wilkiem« – można przeczytać na stronie Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży – jest przekonany o swej nieprzeciętności, odnosi sukcesy, ale się z tym nie afiszuje”. Boomer – określenie osoby starszej, która ma problem ze zrozumieniem zachowania młodych.
Cringe – coś żenującego, wywołującego wstyd lub niesmak.
Odklejka – stan oderwania od rzeczywistości, osoba, która nie rozumie, co się dzieje wokół.
Slay – robić wrażenie, imponować, zachwycać.
Delulu – z ang. delusional (cierpiący na urojenia). Np. osoba ogarnięta obsesją na jakimś punkcie, oderwana od rzeczywistości.
Bambik – pogardliwie czy pobłażliwie o kimś, kto nic nie wie, jest w czymś słaby.
Rel – z ang. relatable (możliwy do powiązania z tematem); potwierdzenie tego, co mówił przedmówca; inaczej: „czuję to samo”. Piotr Sacha, GN 11.12.24

Bóg zstąpił na ziemię pod postacią Dziecka

 


Bóg rodzący się w stajence mówi człowiekowi: Nie jesteś sam! Przyszedłem przynieść ci otuchę i wytchnienie. Przyszedłem przemienić twoją biedę w miejsce spotkania Boga z człowiekiem. Zaufaj temu Bogu, który zstąpił na ziemię dla Ciebie, dla twojego zbawienia, abyś ze swoją słabością nie był sam.

poniedziałek, 23 grudnia 2024

Obudźmy się

 


Media ciągle sączą nam lekką truciznę. Eksploatują nasz gniew, nasze lęki. Celowo urabiają świadomość społeczną. My to chłoniemy, dajemy się usypiać, żyjemy w odurzeniu. To niby nic, to tylko dwie godziny stracone na przykład na oglądanie banalnego filmu. A jutro kolejne dwie godziny, pojutrze następne… Taka konsumpcja kradnie nasz czas, tłumi większe aspiracje. Człowiek traci w ten sposób wrażliwość. Traci swoje życie. Staje się nieprzytomny, czyli nieświadomy. Przestaje rozumieć siebie. Nie wie, w jakim świecie żyje. Nie rozumie go. Nawet się nie stara. Rezygnuje z tego, bo po co sobie zadawać trud? Woli wygodę. Do tego dochodzi psychologiczne wypieranie rzeczywistości.
Konkretne formy takiego snu mogą być różne. Na przykład: mam internecik, a w nim swoje „Ulubione” – i to jest mój świat. Innego nie potrzebuję. To wszystko jest sen, z którego trzeba się obudzić. Jak? Pierwszy krok to uświadomienie sobie, że śpię. Że przesypiam najważniejsze rzeczy. Że nie podejmuję własnych decyzji.
Kolejny krok to otwarcie oczu. Przebudzenie. To już jest wydarzenie religijne. Wtedy dochodzi do mnie, że... jest Adwent. Że Bóg na mnie czeka. Że chce się narodzić w moim sercu. Jarosław Dudała. GN 11.12.24

niedziela, 22 grudnia 2024

Alternatywa dla eutanazji - medycyna paliatywna

 

 


To odpowiedź na dyskusję o eutanazji czy wspomaganym samobójstwie. Medycyna paliatywna jest to specjalizacja lekarska i pielęgniarska, dziedzina medycyny, która cały czas się rozwija. Odkrywamy nowe metody leczenia bólu i innych objawów niepożądanych. I – co równie ważne – to profesjonaliści zajmujący się medycyną paliatywną  powiedzieli wyraźnie, że cierpienie, chorowanie i umieranie to nie są tylko zjawiska biologiczne. Nie na każdy rodzaj cierpienia znajdziemy odpowiednią tabletkę czy zabieg. W medycynie paliatywnej zdajemy sobie sprawę, że cierpienie jest rzeczywistością bardzo złożoną. Poza tym fizycznym, którym nie jest tylko ból – bo cierpienie fizyczne może być spowodowane np. dusznością, świądem skóry, biegunką czy zaparciem – jest też cierpienie psychiczne, cierpienie społeczne i cierpienie duchowe. Nie na każdy rodzaj cierpienia medycyna znajdzie lekarstwo. W hospicjum wiemy o tym i dlatego w zespole specjalistów poza lekarzem i pielęgniarka, służą pomocą  psycholog, osoba duchowna, a czasem pracownik socjalny. Pomocni są wolontariusze. Tylko zespołowo daje się skutecznie „ogarnąć” rzeczywistość kresu życia i zapewnić realną pomoc. Tak rozumiane i realizowane wsparcie jest rzeczywiście alternatywą dla eutanazji. Agnieszka Huf, GN 10.12.24

sobota, 21 grudnia 2024

Kłamstwo wołyńskie narasta

 


Zaledwie dwa tygodnie temu z wielkim entuzjazmem rząd ogłosił rzekomy „przełom w sprawie ekshumacji na Wołyniu”. Jednak wywiad Onetu z Piotrem Łukasiewiczem, polskim chargé d’affaires na Ukrainie, rzuca na tę sprawę zupełnie inne światło. Dyplomata ujawnił szczegóły polsko-ukraińskiego porozumienia. Ekshumacje mają być bowiem oddzielone od upamiętnień. Nie będzie tablic, pomników ani miejsca na ocenę okoliczności tych tragicznych wydarzeń. – Nie ma tu żadnego przełomu. Przyznał to zresztą sam chargé d’affaires w tej – nie bójmy się tego słowa – skandalicznej rozmowie. Zamiast rzeczywistego postępu mamy coś, co jest „postępem technicznym”, którego sednem jest oddzielenie ekshumacji od pamięci. To rozwiązanie jest apogeum błędów i zaniechań Polski wobec Ukrainy. W praktyce oznacza to symboliczną „grubą kreskę” – nie tylko wobec ukraińskich sprawców, ale i polskich ofiar.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/311038,klamstwo-wolynskie-narasta.html

piątek, 20 grudnia 2024

Otwarta wojna z Kościołem

 


Rządzący nie chcą porozumienia ze stroną kościelną w sprawie lekcji religii. Propozycje Episkopatu zostały odrzucone. Domaganie się poszanowania dla praw wierzących uczniów i ich rodziców na drodze prawnej zapowiedzieli polscy biskupi po posiedzeniu Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Episkopatu. Odbyło się ono 9 bm. w Warszawie. „Strona kościelna w szczególności wyraziła swój sprzeciw wobec proponowanej przez rząd redukcji lekcji religii do jednej godziny tygodniowo. Uważa również za nieuzasadnione i dyskryminujące przyjęcie ogólnej zasady, że lekcje religii mają być umieszczane przed lub po innych zajęciach szkolnych” – czytamy w komunikacie strony kościelnej, która po spotkaniu wyraziła zdecydowaną dezaprobatę wobec odrzucenia jej kompromisowej propozycji przez stronę rządową i braku osiągnięcia porozumienia.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/311048,otwarta-wojna-z-kosciolem.html

czwartek, 19 grudnia 2024

Polityczna operacja

 


„Ja całą operację wobec tego Funduszu, wiedząc dzisiaj o nim dużo więcej, niż wiedziałem w trakcie naszych rządów, traktuję po prostu jako operację polityczną, i to taką spod najciemniejszej gwiazdy, przypominającą czasy komunistyczne, a szczególnie te sprzed 1956 roku” – podkreślił Kaczyński. Prezes PiS ocenił, że obecnie stosuje się podobne metody. Wyraził nadzieję, że będą one kiedyś odpowiednio potraktowane z punktu widzenia obowiązującego dziś prawa. Przypomniał przy tym art. 127 Kodeksu karnego mówiący o zmianie ustroju państwa siłą co – w jego ocenie – właśnie ma w Polsce miejsce. „Ci, którzy biorą w tym udział, a szczególnie ci, którzy to inspirują, będą musieli być w związku z tym osądzeni” – oświadczył Kaczyński.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310961,polityczna-operacja.html

środa, 18 grudnia 2024

Czas na przebudzenie

 


Media ciągle sączą nam lekką truciznę. Eksploatują nasz gniew, nasze lęki. Celowo urabiają świadomość społeczną. My to chłoniemy, dajemy się usypiać, żyjemy w odurzeniu. To niby nic, to tylko dwie godziny stracone na przykład na oglądanie banalnego filmu. A jutro kolejne dwie godziny, pojutrze następne… Taka konsumpcja kradnie nasz czas, tłumi większe aspiracje. Człowiek traci w ten sposób wrażliwość. Traci swoje życie. Staje się nieprzytomny, czyli nieświadomy. Przestaje rozumieć siebie. Nie wie, w jakim świecie żyje. Nie rozumie go. Nawet się nie stara. Rezygnuje z tego, bo po co sobie zadawać trud? Woli wygodę. Do tego dochodzi psychologiczne wypieranie rzeczywistości.
Konkretne formy takiego snu mogą być różne. Na przykład: mam internecik, a w nim swoje „Ulubione” – i to jest mój świat. Innego nie potrzebuję. To wszystko jest sen, z którego trzeba się obudzić. Jak? Pierwszy krok to uświadomienie sobie, że śpię. Że przesypiam najważniejsze rzeczy. Że nie podejmuję własnych decyzji. Wtedy dochodzi do mnie, że... jest Adwent. Że Bóg na mnie czeka.  Coś, co rozwala ten nasz światek i sprawia, że człowiek musi się zmienić. Święty Jan od Krzyża powie, że chodzi o to, by otwierać oczy z myślą o miłości.

Odpowiedź o. Tadeusza Rydzyka na pomówienia przez Donalda Tuska

 


W specjalnym wydaniu „Rozmów niedokończonych” na antenie Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk CSsR odniósł się do  pomówień, jakie pod jego adresem padły w czwartek z ust premiera Donalda Tuska.  – Panie Tusk, Pan mnie obraża! Ja mam prawo do dobrego imienia! Jakie interesy ja robię? Czy posługa kapłańska, posługa Polaka, posługa nauczyciela (bo także jestem nauczycielem), posługa ewangelizacyjna, to są interesy? Pan sugeruje, że tu są jakieś brudne interesy! Głodnemu chleb na myśli – mogę powiedzieć. Jakim prawem Pan tak mówi na cały świat? Jakim prawem? Kim Pan w ogóle jest? Jakie interesy? Co ukradłem? My nie dostajemy żadnej pensji. Pracujemy „na cały zegar”, siedem dni w tygodniu jako ojcowie redemptoryści, tworząc to radio. Dla kogo pracujemy? Po to, żeby Naród Polski był gorszy czy lepszy? Czyż nie rozwijamy kultury naszego Narodu? Służymy i wspierają nas ludzie. Nie wy dajecie nam pieniądze z państwa […]. Nie jesteście właścicielami tych środków. […] Żyjemy, istniejemy i działamy dzięki wsparciu prostych ludzi, uczciwych, szlachetnych Polaków –podkreślał o. Tadeusz Rydzyk CSsR na antenie Radia Maryja. – My Panu krzywdy nie robiliśmy. Brzydka to jest gra. […] Myślałem, że premier dba o całą Ojczyznę, o wszystkich Polaków i nie dyskryminuje nikogo, a to ma charakter jakiejś dziwnej zemsty. […] To jest chore, takie napuszczanie. Tyle oszczerstw jest. To Pańskie media oszczerstwa robią, te liberalno-lewicowe. Posługuje się Pan mediami, a mediami powinniśmy się posługiwać po to, aby komunikować się ze sobą, żeby dojść do communio, do wspólnoty w celu dążenia do wspólnego dobra, a nie napuszczać jeden na drugiego, wzbudzać nienawiść. Zła to gra, budzić nienawiść. Pan dziś też budzi nienawiść, sugerując jakieś „interesy Tadeusza Rydzyka” – mówił o. Tadeusz Rydzyk CSsR na antenie katolickiej rozgłośni.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310780,polska-potrzebuje-pokoju.html

poniedziałek, 16 grudnia 2024

Klub PiS zawiadomił prokuraturę

 


Klub PiS skierował do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Donalda Tuska i Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, którzy – według PiS – bezprawnie pozbawili Dariusza Barskiego możliwości pełnienia funkcji prokuratora krajowego. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310820,rafal-bochenek-klub-pis-zawiadomil-prokurature.html

niedziela, 15 grudnia 2024

Jak kształtuje się religijność Polaków?

 


W Polsce jest ponad 10 tys. parafii. Pracuje w nich ok. 30 tys. księży diecezjalnych i zakonników. W zgromadzeniach czynnych żyje 15,6 tys. sióstr. Co niedziela chodzi do kościoła 29,02 proc.(w 2019- 36,9%) a komunię św. przyjmuje 14,02 proc. wiernych. (w 2019 – 16,7%). W ubiegłym roku 267, 2 tys. osób przyjęło sakrament chrztu. Na religię uczęszcza ponad 78 proc. Uczniów w 2019 – ponad 87%). Takie dane - za rok 2023 - ukazuje najnowszy rocznik statystyczny Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego  GN 6.12.24

sobota, 14 grudnia 2024

Prześladowania za prawdę

 

 


„Opiłowywanie katolików” nabiera tempa. CBA weszło wczoraj do Fundacji Lux Veritatis. Donald Tusk rozkręca nagonkę wymierzoną w o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR. – Ustawia cały aparat państwa przeciwko jego osobie, przeciwko Radiu Maryja i Kościołowi. Głoszenie wiary, ewangelizacja Polski to dla niego „podejrzany interes”. O Ojcu Dyrektorze wypowiada się pogardliwie, przemilczając, że jest kapłanem – mówi „Naszemu Dziennikowi” ks. bp Wiesław Mering, biskup senior diecezji włocławskiej. Najpierw „koalicja 13 grudnia” zdewastowała telewizję publiczną, potem zniszczyła prokuraturę, a teraz przychodzą po Kościół, który jest gwarancją niezależności i wolności. Te działania w sposób ewidentny łamią fundamentalne prawa gwarantowane przez polską Konstytucję i konkordat – zaznacza w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Marcin Warchoł, były minister sprawiedliwości, poseł PiS. Jak przypomina, wszystkie działania podejmowane na zlecenie neoprokuratury są nielegalne. – Cała prokuratura Adama Bodnara działa nielegalnie, dlatego wszelkie czynności, jakie podejmuje, nie mają znaczenia prawnego. To działanie czysto polityczne, kolejny element niszczenia państwa. Oni realizują to, przed czym przestrzegał bł. ks. kard. Stefan Wyszyński: Jeśli będą chcieli zniszczyć Naród, to zaczną od Kościoła.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310759,przesladowania-za-prawde.html

piątek, 13 grudnia 2024

Wołanie z dna piekła

 


Każdego dnia giną ludzie. Tysiące umierają z głodu, na AIDS, giną w zamachach, katastrofach, pod ruinami domów, w lawinie, pod wodą. W chwilach tragedii pytanie „dlaczego?” przybiera często formę: „gdzie jest Bóg?”. Wymówione głośno lub zduszone płaczem, może nawet wykrzyczane z pięścią wzniesioną ku niebu. To jednak znak, że szukamy oparcia poza tym światem. Widzimy bowiem, że tu nie mamy nic pewnego. Rozumiemy, że zostaje nam tylko zwrócić się do Boga. Tylko ON, nikt inny, może mieć słowo, które położy bandaż na ranę. Możemy powtórzyć za św. Piotrem: „Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,69). Tajemnica pozostaje tajemnicą, ciemność nie ustępuje, ale w mroku pojawia się światło. Tego światła jest tyle, aby człowiek wytrzymał próbę. „Często nie jest nam dane poznać, dlaczego Bóg powstrzymuje rękę, zamiast interweniować – pisze Benedykt XVI w swojej pierwszej encyklice. – Zresztą On nie zabrania nam wołać, jak Jezus na krzyżu: »Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?« (Mt 27, 46). Powinniśmy pozostawać z tym pytaniem przed Jego obliczem, w modlitewnym dialogu: »Jak długo jeszcze będziesz zwlekał, Panie święty i prawdziwy?« (Ap 6, 10)”. Na łożu boleści nikt już nie potrzebuje wyjaśnień lub fałszywie brzmiących zapewnień typu „nie martw się, wyjdziesz z tego”. Cierpiący potrzebuje obecności. Potrzebuje miłości, która pomoże mu przyjąć najtrudniejszą prawdę. Ks Tomasz Jaklewicz

czwartek, 12 grudnia 2024

Wołanie z dna piekła

 


Każdego dnia giną ludzie. Tysiące umierają z głodu, na AIDS, giną w zamachach, katastrofach, pod ruinami domów, w lawinie, pod wodą. W chwilach tragedii pytanie „dlaczego?” przybiera często formę: „gdzie jest Bóg?”. Wymówione głośno lub zduszone płaczem, może nawet wykrzyczane z pięścią wzniesioną ku niebu. To jednak znak, że szukamy oparcia poza tym światem. Widzimy bowiem, że tu nie mamy nic pewnego. Rozumiemy, że zostaje nam tylko zwrócić się do Boga. Tylko ON, nikt inny, może mieć słowo, które położy bandaż na ranę. Możemy powtórzyć za św. Piotrem: „Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,69). Tajemnica pozostaje tajemnicą, ciemność nie ustępuje, ale w mroku pojawia się światło. Tego światła jest tyle, aby człowiek wytrzymał próbę. „Często nie jest nam dane poznać, dlaczego Bóg powstrzymuje rękę, zamiast interweniować – pisze Benedykt XVI w swojej pierwszej encyklice. – Zresztą On nie zabrania nam wołać, jak Jezus na krzyżu: »Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?« (Mt 27, 46). Powinniśmy pozostawać z tym pytaniem przed Jego obliczem, w modlitewnym dialogu: »Jak długo jeszcze będziesz zwlekał, Panie święty i prawdziwy?« (Ap 6, 10)”. Na łożu boleści nikt już nie potrzebuje wyjaśnień lub fałszywie brzmiących zapewnień typu „nie martw się, wyjdziesz z tego”. Cierpiący potrzebuje obecności. Potrzebuje miłości, która pomoże mu przyjąć najtrudniejszą prawdę. Ks Tomasz Jaklewicz

środa, 11 grudnia 2024

Taka prowokacja

 


Już sam wybór Barbary Nowackiej na szefową resortu edukacji był prowokacją. Nikt bardziej niż ona nie gwarantował wzbudzenia niepokojów społecznych w zakresie edukacji i decydenci doskonale o tym wiedzieli. Prowokowanie niepokojów ćwiczyła przecież u boku Janusza Palikota jako współprzewodnicząca partii Twój Ruch – i rozumieli się bez słów. Wiadomo, że „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”, więc ktoś uznał, że polską młodzież trzeba pochować. Mentalnie – robiąc z dzieci bezwolnych konsumentów ideologicznej papki. Przypomnę, że rok temu, gdy „ministra” zapowiedziała dobranie się do lekcji religii w szkołach, skrytykowała przy okazji swojego poprzednika, Przemysława Czarnka, że „swoje osobiste poglądy przenosił na to, w jaki sposób chciał, żeby funkcjonowała szkoła”. Twierdziła, że to „niedopuszczalne”. Tymczasem teraz, po roku, jasne jest, że to właśnie osobiste poglądy Nowackiej przysparzają nam problemów. I najwyraźniej o to właśnie chodziło. Dlaczego taka osoba została szefową edukacji? Od lat przecież manifestowała przekonania, delikatnie mówiąc, konfrontacyjne względem wartości wyznawanych przez większość społeczeństwa, zwłaszcza w kwestii wychowania młodego pokolenia. To musiało spowodować niepokoje społeczne. Ich wyrazem była manifestacja przeciw planom MEN, która odbyła się w minioną niedzielę w Warszawie. Protestował wielotysięczny tłum złożony w dużej mierze z rodziców sprzeciwiających się odbieraniu im prawa do wychowania dzieci zgodnie z ich przekonaniami, szczególnie w związku z wprowadzaniem obowiązkowego przedmiotu edukacja zdrowotna. Franciszek Kucharczak, GN 29/24

wtorek, 10 grudnia 2024

Koniec historii chrześcijan w Alleppo

 


Do Homs wciąż przybywają uchodźcy uciekający z Aleppo, które powróciło w ręce uzbrojonych dżihadystów. Ksiądz abp Mourad wyznaje, że „nie może znieść tego cierpienia ludzi, którzy przybywają tu zniszczeni, po 25 godzinach drogi. Spragnieni, głodni, zziębnięci, bez niczego”. Historia, którą ks. abp Mourad dzieli się z Agencją Fides jak zawsze jest świadectwem wiary. Wiary, która zadaje pytania: „Dlaczego to wszystko, dlaczego musimy znosić to cierpienie”, a zarazem okazuje czynną troskę względem ludzi uciekających z ponownie rozdartego Aleppo. „Dlaczego chcą zniszczyć to historyczne, symboliczne, ważne dla całego świata miasto?”. Ksiądz abp Jacques Mourad po latach bólu wojny doskonale zdaje sobie sprawę z uczuć, które teraz zaczynają przebiegać przez serca tak wielu braci i sióstr w wierze. „Po akcji tych uzbrojonych grup chrześcijanie będą przekonani, że nie mogą pozostać w Aleppo, że to dla nich koniec, że nie mają już powodu, by tam pozostać. To, co dzieje się w Aleppo, ma na celu zakończenie bogatej, wspaniałej i wyjątkowej historii chrześcijan z tego miasta” – wskazuje.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/swiat/310649,chca-zakonczyc-wielka-historie-chrzescijan-z-aleppo.html

poniedziałek, 9 grudnia 2024

Nie może być zgody na uporczywe nękanie

 


Moje zachowanie, dotyczące wieńców podczas obchodów miesięcznic katastrofy smoleńskiej, było uprawnioną reakcją na szkalowanie pamięci mojego zmarłego brata, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.
 Prezes PiS podkreślił też, że Komosa jest osobą głęboko z nim skonfliktowaną, która naruszała wielokrotnie prawo oraz dobre obyczaje, m.in. poprzez ataki na dobra osobiste w postaci prawa do kultu i pamięci po zmarłym bracie, śp. prezydencie RP Lechu Kaczyńskim. „Nie ma i nie może być zgody na to, aby uporczywe nękanie czy wręcz psychiczne znęcanie Zbigniewa Komosy nad rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej pozostawało pod ochroną organów ścigania” – zaznaczył. Jarosław Kaczyński skrytykował też postawę policji w tej sprawie, którą określił jako „bulwersującą”. Postawa policji – jak zaznaczył – „poprzez bierność, a wręcz przyzwolenie, zachęca osoby dewastujące dobre obyczaje do odrażających aktywności, które – jak w przypadku Zbigniewa Komosy – ukierunkowane są wyłącznie na szkalowanie ofiar i ich rodzin”. APW, PAP
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310660,prezes-pis-nie-moze-byc-zgody-na-uporczywe-nekanie.html

niedziela, 8 grudnia 2024

O prawie do wychowania

 


Rodzice słusznie chcą mieć decydujący wpływ na wychowanie moralne i religijne swoich dzieci. Jest to ich naturalne prawo, fundamentalne uprawnienie zapisane w Konstytucji. Dziś jest ono najbardziej atakowane poprzez zmiany w polskiej oświacie. Jest odbierane rodzicom, ponieważ rząd wprowadza barbarzyńską politykę deprecjonowania rodziny jako środowiska wychowawczego i prokreacyjnego, jako wspólnoty miłości, która jest źródłem ładu społecznego. Temu służą zmiany w programach szkolnych.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/310683,o-prawie-do-wychowania.html

sobota, 7 grudnia 2024

Protest przeciwko planom MEN

 


„TAK edukacji, NIE dla deprawacji” – pod takim hasłem na placu Zamkowym w Warszawie odbyła się wielotysięczna manifestacja organizacji nauczycielskich i prorodzinnych przeciwko planom wprowadzenia przez Ministerstwo Edukacji Narodowej obowiązkowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”. – Na siłę mają być wciskane dzieciom i młodzieży antyrodzinne wzorce, mimo że Konstytucja na to nie pozwala. To antyrodzinna „piła łańcuchowa”, która ma zniszczyć to, co potrzebne w przyszłości do założenia szczęśliwej rodziny – powiedział obecny na proteście dr Zbigniew Barciński ze Stowarzyszenia Pedagogów NATAN. Jak wyjaśnił dr Zbigniew Barciński, prezes Stowarzyszenia Pedagogów NATAN, dotychczas ramą nauczania tematyki seksualności w polskiej szkole była rodzina, jednak Ministerstwo Edukacji Narodowej chce przenieść te zagadnienia do ramy edukacyjnej poświęconej zdrowiu. „Już samo to przeniesienie powoduje, że zostaje zlikwidowany przekaz, iż rodzina jest wartością i głównym kontekstem seksualności. W to miejsce wchodzi przekaz, że głównym kontekstem seksualności jest zdrowie. W ten sposób przestaje się mówić, że małżeństwo, trwały związek mężczyzny i kobiety, ma szczególną wartość. W to miejsce mówi się, że równie dobre są związki nieformalne, partnerskie. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310454,tlumny-protest-nauczycieli-i-rodzin-przeciwko-planom-men.html


piątek, 6 grudnia 2024

Unia odeszła od swych założeń

 


Nie człowiek istnieje dla polityki, ale to państwo istnieje dla obywatela. Politycy, bankierzy, biznesmeni, a czasem nawet naukowcy stają się niszczycielami swoich społeczności, gdy nie służą wspólnemu dobru, ale kierują się dążeniem do władzy, własnej chwały lub po prostu chciwością – zwrócił uwagę ks. kard. Gerhard L. Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary w latach 2012-2017. Wspólnoty europejskie przekształcone dziś w Unię Europejską powstały jako dążenie do dobra wspólnego. Dzisiejsza UE odeszła od tych założeń i została zawłaszczona przez siły i ideologie przeciwstawne pierwotnym założeniom. Zastosowana metoda to znana zasada „divide et impera” – dziel i rządź. Esencja zmian głębokiego podziału, który leży na stole, to 267 zmian w 100 artykułach traktatów, likwidacja prawa weta w 34 obszarach oraz przeniesienie 8 nowych kompetencji – klimat, polityka zagraniczna, bezpieczeństwo zewnętrzne, obrona, polityka granic zewnętrznych, zdrowie publiczne (w tym zdrowie reprodukcyjne, czytaj: aborcja), transgraniczna infrastruktura transportowa, obrona cywilna, przemysł i edukacja – z poziomu państw narodowych na poziom unijny – powiedział z kolei dr Jacek Saryusz-Wolski, były europoseł PiS.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/310384,w-zalozeniach-bylo-dazenie-do-dobra-wspolnego.html

 

czwartek, 5 grudnia 2024

Pokażmy siłę rodziców

 


Barbara Nowacka uporczywie dąży do tego, aby już od nowego roku szkolnego uczniowie byli deprawowani obowiązkową „edukacją seksualną” w duchu progresywnym. Ignoruje przy tym głos rodziców i organizacji społecznych, które nie zgadzają się na skrajną ideologizację. MEN nie przeprowadziło w tej sprawie nawet konsultacji społecznych. Prawnicy alarmują, że wprowadzenie obowiązkowego udziału dziecka w zajęciach stanowi pogwałcenie konstytucyjnych praw rodziców do wychowania własnych dzieci zgodnie z sumieniem.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310397,pokazmy-sile-rodzicow.html

środa, 4 grudnia 2024

Knebel na debatę publiczną

 


Projekt ustawy dotyczący walki z „mową nienawiści” zyskał akceptację ekipy Donalda Tuska. To niebezpieczny krok w stronę utworzenia systemu ograniczającego wolność słowa i myśli w Polsce. Zwolennicy tych zmian twierdzą, że umożliwią one pełną realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji. – Jednak w rzeczywistości te przepisy mają inny cel – służyć lewackim ideologom, by mogli zamykać w więzieniach chrześcijan oraz osoby głoszące zasady zgodne z prawem naturalnym i moralnością. To jest oczywiste i nie podlega dyskusji – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Michał Woś, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310251,knebel-na-debate-publiczna.html

wtorek, 3 grudnia 2024

Patologia edukacyjna

 


Jak wiadomo obecna władza przygotowuje projekt przedmiotu edukacja zdrowotna, który ma zastąpić WDŻ, czyli wychowanie do życia w rodzinie. Od początku pojawiały się obawy, że przedmiot ten pod pozorem troski o zdrowie będzie przemycał wykrzywione ideologicznie treści, szczególnie w zakresie seksualności. Obawy są uzasadnione – projekt w tej kwestii akcentuje przyjemność z seksualności, usuwając w cień małżeństwo i stabilną rodzinę. Zmienia się zresztą pojęcie rodziny, która w tej wersji może być rozumiana także jako związek osób tej samej płci, wychowujących wspólnie dzieci. Tym, którzy bagatelizują tę sprawę, wskazując, że nie ma tam „nic takiego”, zwracam uwagę, że w stosunku do WDŻ nowy projekt jest dużo gorszy i, owszem, zmierza do seksualizacji dzieci, do zlekceważenia roli małżeństwa, płodności, rodziny, a skupieniu się na bezpłodnej przyjemności. Skoro jest coś lepszego, czemu popierać gorsze? Promotorzy nowego przedmiotu na ogół są także aktywistami proaborcyjnymi. Naprawdę ktoś wierzy, że ludzie, którzy chcą zabijania najmłodszych dzieci, dążą do prawdziwego dobra dzieci trochę starszych? Franciszek Kucharczak, GN 21.11.24

Wstrząsowa terapia

 


Przejawem potwornego kryzysu duchowego jest upadek gwiazd. W naszym świecie gwiazdy występują na estradzie i zamieszkują obszar kultury. Bez nich trudno wyobrazić sobie wspaniały spektakl czy dochodowy film. To wybitni kaznodzieje, błyskotliwi teologowie, ukochani duszpasterze, charyzmatyczni działacze świeccy i liderzy przeróżnych propozycji formacyjnych. Wiele tych gwiazd pospada z hukiem, aż ludziom zrobi się od tego ciemno w oczach. Ufność w Panu, która utrzymywała w nich potężne światło, nagle przygasała. Traciły wiarę w skutek rozprzężenia i przymykania oka na wiele spraw. Dla własnej zguby i wiecznego potępienia nadal uchodziły za gwiazdy, lecz martwe, bez światła wiary i duchowej witalności”. Są to zapowiedzi wywołujące łzy i dreszcze na ciele. Lecz, jak zapewnił Jezus, wtedy „ujrzą Syna Człowieczego z wielką mocą i chwałą”. Kiedyś usłyszałem od pewnej świętej Włoszki: „Wiesz, jeśli Bóg zechce ci kiedyś pokazać swą ogromną miłość, wcześniej przeprowadzi cię przez cały szereg rozczarowań, gorzkich i wstrząsających. Rozczarujesz się ludźmi, których podziwiałeś i ceniłeś, najbliższymi z rodziny i przyjaciółmi, wreszcie także twoimi duchowymi przewodnikami i pasterzami, abyś po tym wszystkim odkrył, że tylko Chrystus zasługuje na to, by Go pokochać i prawdziwie podziwiać. Wszystkiego tego doświadczysz – dodała – o ile tylko Bóg uzna cię za godnego, byś poznał Jego miłość”. Ks Robert Skrzypczak, GN 17.11.24

 

niedziela, 1 grudnia 2024

Polityka amnezji

 


W jednej dziedzinie ten rząd dotrzymuje słowa, jest konsekwentny i ma spore osiągnięcia. Chodzi o politykę pamięci. Nie bacząc na trwające kadencje, odwołano kierownictwa wszystkich instytucji, które przez minione osiem lat (niektóre dłużej) zajmowały się badaniami i edukacją historyczną. To krok pierwszy, dość oczywisty, biorąc pod uwagę to, co dzieje się w Polsce w ciągu ostatniego roku. Ciekawszy jest krok drugi – nominacje osób o bardzo wyrazistych poglądach, skrajnie odmiennych od celów, jakie przed tymi instytucjami stawiano, gdy powstawały. Niby moneta jest ta sama, tyle że praktycznie w każdym przypadku awers zastąpiono rewersem. Trochę tak, jakby misję duszpasterską powierzyć ateistom. GN 17.11.24